Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Beskid Andrychów wygrał rywalizację o piłkarski Puchar Polski w wadowickim podokręgu

Jerzy Zaborski
Dawid Rupa (przy piłce) wypracował dwa karne dla Beskidu w zwycięskim dla niego finale rozgrywek o Puchar Polski w wadowickim podokręgu, w którym pokonał w Kalwarii miejscowego czwartoligowca 3:1.
Dawid Rupa (przy piłce) wypracował dwa karne dla Beskidu w zwycięskim dla niego finale rozgrywek o Puchar Polski w wadowickim podokręgu, w którym pokonał w Kalwarii miejscowego czwartoligowca 3:1. Fot. Jerzy Zaborski
W zachodniej Małopolsce zakończono rywalizację o piłkarski Puchar Polski. Na końcu wyłoniono zwycięzcę w wadowickim podokręgu. W finale rozegranym w Kalwarii miejscowy czwartoligowiec przegrał z klasę wyżej notowanym Beskidem Andrychów 1:3 (0:0). W dwóch innych podokręgach triumfowali czwartoligowcy. W Chrzanowskiem MKS Trzebinia Siersza, a w Oświęcimskiem – Niwa Nowa Wieś.

W pierwszej połowie niewiele ciekawego działo się na boisku. Wśród gospodarzy groźnie uderzył Pilch, a po uderzeniu Słupskiego sporo szczęścia miał Wróblewski, bowiem futbolówka zatrzymała się na poprzeczce.

Po zmianie stron aktywny wśród andrychowian Dawid Rupa wypracował karnego. Przestrzelił go jednak Łukasz Rupa. - _W drugiej części opanowaliśmy sytuację na boisku i kiedy wydawało się, że gole dla nas są kwestią czasu, jedna akcja miejscowych zapewniła im prowadzenie. Jednak od tego momentu chłopcy jeszcze bardziej podkręcili tempo akcji _– cieszył się Krzysztof Wądrzyk, trener Beskidu.

Drugiego karnego wypracował także Dawid Rupa, a skutecznym jego egzekutorem okazał się Sergio Nahle.
Gospodarze mogli odzyskać prowadzenie, gdyby Frączek wykorzystał sytuację sam na sam. Jednak przestrzelił.

Krzysztof Wądrzyk dał odpocząć liderowi Beskidu Tomaszowi Moskale, ale i tak udało mu się zmontować solidny skład. - Wygranie finału było naszym obowiązkiem, bo jesteśmy najwyżej sklasyfikowanym zespole w wadowickim podokręgu. Wreszcie zrehabilitowaliśmy się za ostatni finał, przegrany po karnych z Jałowcem Stryszawa. Okazji bramkowych w drugiej części mieliśmy sporo, więc wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie – ocenił andrychowski szkoleniowiec.

_ - O Ligę Europejską nie walczymy, więc jakoś tę pucharową porażkę na szczeblu podokręgu przeżyjemy _– skwitował z uśmiechem Krzysztof Hajduk, trener kalwarian,

Kalwarianka – Beskid Andrychów 1:3 (0:0)
1:0 Nwankpa 65, 1:1 Nahle 70 karny, 1:2 Kierczak 80, 1:3 Chowaniec 90.
Sędziowali: Dawid Pająk oraz Łukasz Łasak i Marek Skrzypczak (Wadowice). Żółte kartki: Krzystek, Pilch – Nahle, Kaczmarczyk, Słupski, Marczak. Widzów: 50.

Kalwarianka: Wróblewski – Krzystek, Pilch, Cygal, Studnicki – Maziarka (70 Skrzypek), Gałuszka (46 Liput), Niedźwiedź (46 Hobrzyk), Basista – Frączek, Nwankpa.
Beskid: Kurzyniec – Kaczmarczyk, Święs, Nahle, Jurczak – Marczak (70 Adamus), Słupski, Ł. Rupa, Chowaniec – D. Rupa, Kierczak (85 Szlosek).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto