Białorusini, Ukraińcy i Rosjanie mogą już u nas pracować legalnie. Często jednak są zatrudniani w szarej strefie

Od 20 lipca wszystkie polskie firmy, bez względu na branżę, mogą bez zezwolenia zatrudniać na trzy miesiące Białorusinów, Ukraińców i Rosjan. Przepis ten został wprowadzony rozporządzeniem z 27 czerwca 2007 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie wykonywania pracy przez cudzoziemców bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę (Dz. U. nr 120, poz. 824).

Rozporządzenie zniosło również opłatę za legalną pracę, która wynosi 936 zł. Pracownicy ze Wschodu muszą jedynie uzyskać od pracodawcy oświadczenie o zamiarze powierzenia im pracy.
Zatem wydawać się może, że znikną niedobory rąk do pracy we wszystkich branżach. Jednak okazuje się, że problemy pozostały. Tym razem nie jest winna biurokracja, lecz człowiek i jego niedbałość lub skąpstwo.

13 Ukraińców na plantacji
9 sierpnia funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej wraz z inspektorami Państwowej Inspekcji Pracy i funkcjonariuszami Policji przeprowadzili kontrolę legalności w gospodarstwie rolnym pod Krakowem, hodującym sadzonki drzew i krzewów ogrodowych.
Jego właściciel zatrudniał nielegalnie 13 Ukraińców - 5 kobiet i 8 mężczyzn, którzy pracowali przy pielęgnacji sadzonek. Inspektorzy PIP ujawnili także nielegalne zatrudnianie kilkunastu polskich pracowników. Ukraińcy zakwaterowani byli w skandalicznych warunkach, a gospodarz w dodatku nie spieszył się z płaceniem im za pracę, płacił dopiero wtedy, gdy nielegalni pracownicy wyjeżdżali z Polski i oczywiście nie załatwiał żadnych formalności związanych z ich zatrudnianiem. Pracowali nielegalnie, "na czarno".

Święte oburzenie
To smutne, lecz wykazujemy owe oburzenie, gdy słyszymy o wykorzystywaniu naszych obywateli, we Włoszech czy w innych zakątkach świata.
Jednak na własnym podwórku jesteśmy bardziej liberalni. Ułatwienia ustawowe spełzną na niczym, jeżeli nasi pracodawcy nie zechcą przestrzegać przepisów. Większość biznesmenów jest uczciwa i rzetelna, lecz są złe przykłady rzutujące na całość sektora.

Dostali nakaz opuszczenia Polski
- Cudzoziemcy zostali zatrzymani 9 sierpnia w związku z naruszeniem przepisów ustawy o cudzoziemcach - mówi mjr Marek Jarosiński, rzecznik komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu. - Mimo deklarowania turystycznego celu pobytu w Polsce, podjęli oni pracę zarobkową bez wymaganego zezwolenia. Wobec wszystkich osób zostały wydane decyzje administracyjne zobowiązujące je do dobrowolnego opuszczenia terytorium Polski.
Sprawdzamy czy wszyscy Ukraińcy zastosowali się do postanowienia sądowego i opuścili nasz kraj. Pozostaje jednak pytanie, czy to był jedyny przypadek zatrudniania na czarno przez tego pracodawcę. To już ustali śledztwo - dodaje Jarosiński.