Dniówka zaczęła się wczoraj od uroczystej masówki na cechowni. Na tę okoliczność zjechali ze Stanów Zjednoczonych do kraju Andrzej Oczko, Eugeniusz Szelągowski i Adam Urbańczyk, którzy za przewodzenie strajkowi zostali zmuszeni do emigracji. Wydarzenia sprzed 30 lat najlepiej przypomniał film Wojciecha Wieczorka "Najdłuższa szychta". Na koniec masówki wystąpił Jan Żak - górnik, który podczas strajku przed 30 laty na dole pełnił rolę kapelana. Teraz też, jak wtedy, poprowadził modlitwę. Dla uczczenia najdłuższego strajku w KWK Piast wydany został komiks, a rondo przy kopalni otrzyma nazwę Strajku Górników KWK Piast.
Strajk górników w kopalni Piast 30 lat później. Zobacz WIDEO.
Gdy strajki trwały pod ziemią, zomowcy byli bezradni
Dziś mija 30. rocznica pacyfikacji KWK Manifest Lipcowy. To tam 15 grudnia oddział ZOMO najpierw został dwukrotnie wyparty z terenu kopalni, a za trzecim razem kilkunastoosobowa grupa milicjantów otworzyła ogień do robotników, raniąc czterech z nich. Także przed 30 laty rozpo- czął się strajk na KWK Ziemowit w Lędzinach, a wczoraj była 30. rocznica rozpoczęcia strajku w KWK Piast w Bieruniu.
Ziemowit i Piast jako jedyne kopalnie na Śląsku prowadziły strajk pod ziemią. - Stan wojenny jest na górze, a na dole jest inne państwo - usłyszał jeden z nadsztygarów Piasta, gdy zjechał do strajkujących górników i nawoływał do wyjazdu na powierzchnię, bo jest stan wojenny i trzeba się dekretowi podporządkować. Pod ziemią była wolna Polska.
W Lędzinach górnicy zakończyli strajk w Wigilię. W Bieruniu strajkowali do 28 grudnia. Mówi się, że był to najdłuższy strajk podziemny nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Przez dwa tygodnie na poziomie 650 przebywało ok. 2000 górników. Ich rodziny i przyjaciele, a nawet mieszkańcy przykopalnianego osiedla, organizowali dla nich żywność.
- Raz żona przysłała mi naleśniki, a ponieważ brakowało papieru śniadaniowego, zapakowała je w kartki z bloku rysunkowego - wspomina jeden z górników. - Myślałem, że to jakieś plany. Dopiero potem okazało się, że to rysunki naszych dzieci.
Strajk w Piaście skończył się 28 grudnia. O godz. 20 wszyscy byli na powierzchni. Jeszcze tego wieczora główni działacze strajkowi zostali zatrzymani.
- Był bity, prąd mu podłączali - wspominała wczoraj więzienny horror swojego męża wdowa po Wiesławie Zawadzkim.
12 maja zapadł wyrok uniewinniający dla aresztowanych działaczy Solidarności z "Piasta". Jeszcze tego dnia zostali wypuszczeni, ale za więzienną bramą wszystkich zgarnięto i internowano w Zabrzu-Zaborzu. Tam już nie było bicia, ale namawianie do opuszczenia kraju. Kto się zdecydował, tego samego dnia wychodził na wolność. Tak było z 24-letnim wówczas Adamem Urbańczykiem, który się zgodził na emigrację, ale następnego dnia zmienił zdanie. - Sytuacja była nie do zniesienia. O pracy nie było mowy. Zwolnionych dyscyplinarnie (zarządzających strajkiem) nie przyjmowano do żadnego zakładu. Pracowałem dorywczo. Żadna praca nie hańbi, ale nie można tak całe życie - mówi po latach Urbańczyk, który w końcu wylądował w USA, jak i kilku innych działaczy Solidarności.
QUEEN OF THE WORLD NATALIA WESOŁOWSKA [SESJA SPECJALNA]
NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?