Bilans zysków i strat w klubie położonym w kęckiej gminie wyszedł na zero. O rezygnacji Łukasza Ryłki, który postanowił skupić się jedynie na rozgrywkach halowych, wiadomo było już pod koniec jesieni. Na ten ubytek szkoleniowiec był przygotowany.
– Jednak już zimą okazało się, że ze względów zawodowych z gry musieli zrezygnować Daniel i Dariusz Wójcikowie_– wyjawia Kamil Żmuda – _Pierwszy był pomocnikiem, a drugi odpowiadał za siłę ofensywną zespołu.
Szkoleniowiec nie popada jednak w panikę, że w przodzie osamotniony pozostanie jego brat Adam Żmuda. – Zawsze mam możliwość przesunięcia do przodu Przemysława Oczkowskiego, który wcześniej z konieczności występował w pomocy _– trener Żmuda rozważa różne warianty zdarzeń. - _Oczywiście, że pozostaje nam wakat dla napastnika. W połowie sezonu trudniej znaleźć jednak zawodnika niż w letniej przerwie. Jeśli znajdziemy, będziemy zadowoleni. W przeciwnym razie powalczymy tymi, których będę miał do dyspozycji.
W Łękach trenuje Konrad Żmuda, który wcześniej występował w Orle Witkowice. Jest też Konrad Handzlik, to młodzieżowiec z Rekordu Bielsko-Biała. Ten jest bocznym obrońcą.
Piłkarze Soły byt mają już zapewniony. To ich drugi sezon w klasie okręgowej. Szkoleniowiec myśli o tym, żeby drużyna w kolejnych latach także spokojnie mogła rywalizować na tym szczeblu rozgrywek.
_– Czwartoligowych zapędów nie mamy, więc możemy pomyśleć o ogrywaniu wychowanków w seniorskim zespole, dla których wiosna będzie ostatnią rundą w juniorach, a - mam na myśli – Mariusz Dziubka i Krzysztofa Karnasa_– podkreśla Kamil Żmuda, dając im możliwość regularnych występów w sparingach.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?