Hierarcha nie rozmawiał z dziennikarzami. Na sali rozpraw był obecny pokrzywdzony Janusz Szymik. Sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Adwokat Artur Nowak, reprezentujący Szymika, po wyjściu z sali rozpraw powiedział, że on i jego klient „są zadowoleni” ze słów biskupa przed sądem.
- Widzimy diametralnie różne podejście do tej sprawy niż jego poprzednika. Myślę, że to nie budzi zdziwienia. Czyny świadczą, że zareagował. Na ile było to związane z tym, że jest młodszym człowiekiem mającym większe zrozumienie dla pewnych realiów "pijarowych" dla Kościoła, a na ile z jego sumieniem, to jest inna sprawa. Mamy wrażenie jednak, że w środku tego człowieka jest coś takiego, co każe myśleć, iż oceniał wszystko zgoła odmiennie niż biskup Rakoczy, który nie widział problemu w tym, że jest pedofil na parafii.(…) Bardziej się przejmował, by sprawa nie wypłynęła – mówił dziennikarzom.
Mecenas przypomniał, że jedną z pierwszych decyzji personalnych biskupa Pindla po objęciu diecezji było usunięcie ks. Jana W. W jego odczuciu, gdyby nie to, sprawa trwałaby dłużej.
Teraz sąd, na posiedzeniu niejawnym, ma podjąć decyzję o ewentualnym dopuszczeniu dowodów z opinii biegłych. Artur Nowak powiedział, że taki wniosek został zawarty w pozwie.
Janusz Szymik w przeszłości były ministrantem. Po raz pierwszy został skrzywdzony przez ks. Jana W., ówczesnego proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim, gdy miał 12 lat. Duchowny w trakcie procesu kanonicznego przyznał się do współżycia z nieletnim. Miało dojść do wielu kontaktów. Został za to ukarany.
Po powstaniu diecezji bielsko-żywieckiej Szymik zakomunikował o wszystkim ordynariuszowi, biskupowi Tadeuszowi Rakoczemu. Informacja pozostała bez echa. Pod koniec maja 2021 r. Archidiecezja Krakowska zakomunikowała, że Stolica Apostolska przeprowadziła postępowanie dotyczące sygnalizowanych zaniedbań bp. Tadeusza Rakoczego w sprawach nadużyć seksualnych, popełnionych przez niektórych duchownych. Podjęto wobec niego decyzję m.in. o zakazie uczestniczenia w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych. Biskup otrzymał "nakaz prowadzenia życia w duchu pokuty i modlitwy".
Po tej decyzji Watykanu, w czerwcu 2021 roku Szymik złożył pozew w bielskim sądzie. Domaga się zadośćuczynienia w wysokości 3 mln zł. Proces ruszył w lutym 2022 roku. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?