18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bobrek: 200 chorych pozostało bez opieki!

M.Pawłowska, L.Pniak
Obłożnie chorzy mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej w Bobrku zostali bez opieki pielęgniarskiej. Małopolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia nie podpisał kontraktu z Niepublicznym Zakładem Opieki "Pielęgniarka", działającym w tym zakładzie. Kontrakt otrzymały za to dwie katowickie firmy, które na razie nie są zainteresowane pracą w Bobrku!

- Czuję się oszukany - mówi Mariusz Sajak, dyrektor DPS w Bobrku. - Przed rokiem ministerstwa polityki społecznej oraz zdrowia zmusiły nas do zwolnienia długoletnich pielęgniarek i zorganizowania zakładu niepublicznego. Teraz NFZ nie przedłużył im kontraktu - dodaje oburzony.
Zatrudnione w Niepublicznym Zakładzie Zdrowotnym pielęgniarki z dnia na dzień straciły pracę, a mieszkańcy Domu opiekę pielęgniarską.
- Interweniujemy w ministerstwach, w NFZ i u wojewody - mówi Józef Kała, starosta oświęcimski. - Prawo pozwala nam na zatrudnienie pielęgniarek na świadczenia ponadstandardowe i tak zrobimy. Potem oddamy NFZ do sądu - dodaje starosta.
Jolanta Pulchna, rzecznik małopolskiego oddziału NFZ, twierdzi, że pacjenci nie zostali bez opieki.
- Wygrały dwie firmy z Katowic, które dysponują 16 etatami, czyli o 5 więcej niż dotychczasowy usługodawca - informuje rzeczniczka.
Problem w tym, że żadna z katowickich firm nie jest w stanie objąć opieką 69 najbardziej upośledzonych umysłowo i fizycznie pensjonariuszy.
- Na 180 pacjentów, którymi się opiekujemy na terenie Oświęcimia i Chrzanowa, otrzymaliśmy kontrakt na 108 - mówi Beata Drzazga z NZOZ "BetaMed". - Zagrożenie jest realne, że nie każdym zdołamy się zająć.

Rolę pielęgniarek musiały przejąć opiekunki. Jednak ich uprawnienia są ograniczone.
- Możemy jedynie opiekować się pensjonariuszami, przebierać ich, karmić, kąpać i podawać leki przygotowane przez pielęgniarki.
Niestety na tym nasza rola się kończy - mówi Bogusława Makowczyńska opiekunka z Domu Pomocy w Bobrku. - Tutaj wykwalifikowane pielęgniarki są potrzebne 24 godziny na dobę jak w szpitalu. Może się to skończyć katastrofą, jeśli pielęgniarki szybko nie wrócą. Regularnie dochodzi do sytuacji, w których pensjonariusze mają różne ataki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto