Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bombaj się chwieje w rocznicę kryzysu

Łukasz Pałka
Krzyk, płacz, dramatyczne komunikaty i jeszcze bardziej dramatyczne prośby o spokój - tak wyglądały dwa ostatnie dni na giełdzie w Bombaju. Indeks Sensex, wyznaczający kondycję gospodarki Indii, w ciągu dwóch dni runął ...

Krzyk, płacz, dramatyczne komunikaty i jeszcze bardziej dramatyczne prośby o spokój - tak wyglądały dwa ostatnie dni na giełdzie w Bombaju. Indeks Sensex, wyznaczający kondycję gospodarki Indii, w ciągu dwóch dni runął o prawie 14 proc.

W tak rozpaczliwy sposób inwestorzy zareagowali na plany regulatora giełdy, który chce wprowadzić ograniczenia w obrocie papierami. Nowe przepisy miałyby dotyczyć zagranicznych inwestorów, którzy tylko w ostatnim miesiącu zainwestowali w hinduskie spółki ponad 4,6 mld dol., czym zachwiali kursem indyjskiej waluty. Regulator giełdy postanowił ów kurs ratować - zamiast tego spowodował panikę.
Krach na giełdzie w Bombaju zdarzył się dwa dni przed 20. rocznicą słynnego "czarnego poniedziałku" na giełdzie w Nowym Jorku. 19 października 1987 r. gracze zamarli na wieść o tym, że indeksy giełdowe na Wall Street spadły o ponad jedną piątą. Właśnie o tym dniu znany inwestor George Soros napisał później, że był przełomowy dla świata finansów. Bo chociaż kolejne lata także przynosiły duże tąpnięcia, to tylko 19 października można porównać do "czarnego czwartku" z 1929 r. - dnia, który zapoczątkował epokę Wielkiego Kryzysu. Oba zakończyły się utratą wielomilionowych oszczędności graczy i serią samobójstw. - Takie sytuacje najlepiej pokazują, że giełda to zajęcie dla ludzi o bardzo mocnych nerwach - przyznaje prof. Tomasz Zaleśkiewicz, psycholog biznesu ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. - Działa wtedy instynkt stadny. Ludzie zaczynają wyprzedawać akcje i zaczyna się panika - opisuje.
Paul Polaczek, dyrektor inwestycyjny w New World Alternative Investments, w latach 80. pracował dla japońskiego banku w Kanadzie. "Czarny poniedziałek" wspomina jako ten, który pokazał, jak nieprzewidywalne potrafią być rynki. W gospodarce panował bowiem boom. W okresie od sierpnia 1984 r. do października 1987 indeks 500 największych spółek notowanych w Nowym Jorku wzrósł o ponad 100 proc. W euforii nikt nie zwrócił uwagi na sygnały zbliżającego się krachu. - W świecie finansów mówi się o czarnych łabędziach. To doniesienia, które wieszczą krach, ale gdy zostają zauważone, na ratunek jest już zbyt późno. Tak właśnie było w 1987 r. - opowiada Paul Polaczek.
Feralnego dnia złe były nie tylko nastroje - niepewność pogłębiały awarie systemu informatycznego. Tej próby nerwów inwestorzy nie wytrzymali. W rezultacie w czasie jednej sesji Dow Joness tracił aż 23 proc.- Po krachu indeksy potrzebowały aż dwóch lat, by wrócić do poprzedniego poziomu - przypomina Alfred Adamiec, główny ekonomista Noble Banku.Załamanie rynku w październiku 1987 r. było także pierwszą poważną próbą dla Alana Greenspana, szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej, który w obawie przed bankructwami zapewnił, że bank centralny w każdej chwili jest gotowy do ratowania sytuacji. - Dał rynkom bardzo złą informację - uważa Paul Polaczek. - Upewnił bowiem graczy, że można bezkarnie ryzykować,bo bank centralny i tak zawsze wyciągnie ich z tarapatów - dodaje. Eksperci są zdania, że w najbliższych miesiącach coraz częściej będziemy świadkami dużych spadków na giełdach. Wystarczą bowiem niekorzystne informacje o złym stanie amerykańskiej gospodarki lub wieści o bankructwie kolejnej instytucji finansowej, by giełdowe indeksy zanurkowały. Co będzie w Bombaju? Według ekonomisty Richarda Mbewe spadki w Indiach mogą pociągnąć za sobą inne giełdy. - Sporo funduszy z całego świata inwestuje w Indiach, bo w ostatnim roku można było zarobić tam nawet 80 proc. - mówi Mbewe.
- To bardzo obiecujący rynek. Według tego ekonomisty bombajski Sensex dziś rano będzie jeszcze tracił. Odbije na początku przyszłego tygodnia. O ile nie przypłyną kolejne czarne łabędzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto