Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brak przejścia dla pieszych w Kętach na nowej drodze

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Mieszkańcy skarżą się na brak przejścia dla pieszych w Kętach na łączniku między ulicami Sobieskiego, Zieloną i Świętokrzyską. Zmuszeni są chodzić środkiem skrzyżowania. Jest niebezpiecznie.

Na skrzyżowaniu ulic Zielonej z nową drogą w Kętach nie ma przejścia dla pieszych. Mieszkańcy, którzy tędy chodzą, mają do wyboru iść na na przejście oddalone o 150 m lub złamać przepisy. Większość przechodzi środkiem skrzyżowania.
Droga, która łączy ulice Sobieskiego, Zieloną i Świętokrzyską, została oddana do użytku miesiąc temu. Kierowcy się ucieszyli. Prawie 350-metrowy odcinek, który kosztował 1,3 mln zł skraca im drogę z tej części Kęt (os. Kamieniec) do centrum miasta.
W ramach inwestycji przebudowano także skrzyżowania, wykonano kanalizację deszczową, oświetlenie. Urząd gminy z pompą odddał łącznik do użytku. Były nawet upominki dla pierwszych kierowców, którzy z niego skorzystali.
Najwyraźniej jednak zapomniano o mieszkańcach ul. Zielonej, szczególnie pieszych. Na jej skrzyżowaniu z łącznikiem nie ma przejścia.
W tej chwili, jeśli piesi chcą przejść na drugą stronę ulicy, muszą wejść na skrzyżowanie, którego chodniki otoczone są barierkami.
– Problem dotyczy nie tylko mieszkańców Zielonej. Z tej drogi korzysta także wiele osób z os. Kamieniec idąc do sklepów –zaznacza Edward Mleczko, mieszkaniec ul. Zielonej.
Jak podkreśla, często chodzą tędy również uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 na stadion Hejnału i orlika, młodzież do skateparku, czy osoby starsze w drodze do kościoła.
Z kolei w poniedziałki jest to ulica, z której korzysta wiele osób z centrum miasta w drodze na targowisko.
– Kto będzie odpowiadał, jak coś się w tym miejscu stanie? Oczywiście winny będzie pieszy – dodaje oburzony mieszkaniec Zielonej.
Podczas ostatniej sesji uwagę na problem zwrócił ponadto radny Rafał Ficoń. – Mieszkańcy są oburzeni i mają rację. Naprawdę potrzeba było niewiele. Jakieś 30 m kw. chodnika dochodzącego do łącznika, obniżenie krawężników – uważa radny. Teraz według niego, trzeba będzie wydać dodatkowe pieniądze. – Pewnie nie będzie to jakaś wielka kwota, ale chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo – dodaje Rafał Ficoń.
Kierowcy w ogóle mogą nie spodziewać się w tym miejscu żadnych pieszych, a ruch na łączniku jest coraz większy.
Mieszkańcy tej części Kęt sami także interweniowali już w urzędzie.
Okazuje się, że przejścia w tym miejscu nie uwzględniono w projekcie budowy łącznika. W kęckim magistracie przyznają się do przeoczenia.
Zastępca burmistrza Krzysztof Olejak twierdzi, że był na miejscu. – Sprawdziłem osobiście, faktycznie przejście jest tam zasadne i zostanie zrobione – zapowiada zastępca burmistrza.
Kiedy? Projekt przejścia już jest gotowy. Na jego wykonanie trzeba będzie jednak zaczekać do wiosny. – Prace rozpoczną się, jak tylko pozwolą na to warunki atmosferyczne – zaznacza Krzysztof Olejak

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto