Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bronisław Wojtyła opowiada o dzieciństwie spędzonym z kuzynem Karolem Wojtyłą.

Ewelina Sadko
Bronisław Wojtyła, 90-latek z Kęt, mówi, że jest prawdziwym szczęściarzem. Nie dość, że bez szwanku wyszedł z wielu opresji i żyje w zdrowiu, to jego anioł stróż ma wyjątkowo mocne „dojścia” do samego stwórcy. Jego aniołem jest Jan Paweł II, kuzyn, którego w dzieciństwie traktował jak brata. Z wzajemnością. Bronisław spokrewniony jest z Janem Pawłem II w linii dziadków. Jego ojciec i tata papieża to kuzyni pierwszego stopnia pokrewieństwa. Po śmierci rodziców Karol Wojtyła, będąc już studentem, każde wakacje spędzał w Czańcu, w domu rodzinnym Bronisława.

Drewniana chałupka z jedną izbą, kuchnią i sienią stała nad rzeką Domaczką. Dziś już jej nie ma. Zawaliła się też stodoła, w której wiele nocy spędził Karol Wojtyła.
– Przyjeżdżał do nas zawsze na całe wakacje – wspomina Bronisław Wojtyła. – Tata był śpiewakiem kościelnym, a Karol jego ulubieńcem. Traktował go jak syna, a on nawet mówił mu „tato” – dodaje z dumą.
Młody Karol uwielbiał spędzać czas na wsi. Nie bał się ciężkiej pracy w gospodarstwie. Kiedy przyszedł czas żniw, palił się do roboty.
– Ja pasałem krowy, a on pomagał przy sianie. Nie narzekał nigdy, a jak tylko zapadał wieczór, biegliśmy razem pod kapliczkę przy głównej drodze i razem się modliliśmy – opowiada kuzyn Jana Pawła II.
Po modlitwie Karol wracał do domu. Resztę wieczoru spędzał z „przyszywanym” tatą na rozmowach. Później kładł się do spania. Nie w łóżku. Wolał siano w stodole.
– Pachniało wsią i pewnie chciał jak najdłużej napawać się tym zapachem, aby później, kiedy wracał do Krakowa, długo go pamiętać – mówi z uśmiechem pan Bronisław. – Zresztą może spał w stodole także dlatego, że wstawał wyjątkowo wcześnie i od razu wyruszał w góry – dodaje.
Jan Paweł II zawsze podkreślał, że nie wyobraża sobie życia bez wędrówek po Beskidzie Małym. Przeszedł tu chyba wszystkie szlaki, a główne z nich dziś noszą jego imię.
Rodzice Bronisława i Karola mieli bardzo bliskie kontakty. Odwiedzali się w Czańcu i Wadowicach. – Jak byłem dzieckiem największą wyprawą był właśnie wyjazd do cioci do Wadowic, dokładnie do tego mieszkania, które teraz odwiedzają turyści – mówi Bronisław. – Do dziś słyszę, jak skrzypi ta podłoga, widoki z okna i plac przed domem, gdzie spędzaliśmy większość czasu na gonitwach.
Kiedy Karol Wojtyła został papieżem, rodzina przez jakiś czas nie miała z nim kontaktu.
– Nie chcieliśmy zajmować czasu człowiekowi, który musi opiekować się całym światem – mówi Bronisław. – W końcu proboszcz namówił mnie i napisałem pierwszy list. Tak się zaczęła nasza korespondencja, która trwała do końca – dodaje.
Bronisław odwiedził w Watykanie kuzyna dwa razy. Zawsze znaleźli czas na prywatne rozmowy. Jan Paweł II dopytywał o Czaniec, jego mieszkańców, losy sąsiadów i znajomych. – Najbardziej wzruszającym momentem było to, jak obaj ze łzami w oczach patrzyliśmy w milczeniu na miniaturkę czanieckiej kapliczki, w której razem się modliliśmy – mówi Bronisław. – Przywiozłem ją papieżowi i widziałem, że to najlepsze, co mogłem mu podarować – dodaje.
Na ostatnie spotkanie z Ojcem Świętym w Watykanie w 2002 r. pan Bronisław już nie pojechał. Nie pozwolił mu stan zdrowia. Rodzina twierdzi, że papież był rozczarowany, o czym napisał w jednym z listów. Tuż przed śmiercią wysłał ostatnie życzenia do Bronisława. Kartka dotarła, kiedy już nie żył. – Wszyscy pojechali na pogrzeb do Watykanu. Ja zostałem. Kiedy listonosz zapukał do drzwi, wiedziałem już, że niesie list od Karola. Wiedziałem, że nie zostawi mnie bez pożegnania – dodaje staruszek, nie kryjąc łez.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto