Brzeszcze, Libiąż. Rośnie zapotrzebowanie na węgiel. Kopalnie pracują na pełnych obrotach. Wstrząsy dają się ludziom mocno we znaki

Rosnące zapotrzebowanie na węgiel i tworzące się przed kopalniami kolejki chętnych na jego zakup sprawiły, że w październiku Polska Grupa Górnicza w swoich kopalniach wprowadziła limit sprzedaży cennego surowca. PGG ma kopalnie głównie na Śląsku. W dalszym ciągu bez przeszkód realizowana jest natomiast sprzedaż w Punktach Obsługi Klienta Tauron Wydobycie.

Sprzedaż produktów węglowych jest realizowana na bieżąco. Spółka odnotowuje znacznie większe - w stosunku do lat ubiegłych - zapotrzebowanie na produkty dla klientów indywidualnych. Dotyczy to zarówno własnych punktów sprzedaży, jak i autoryzowanych sprzedawców - podkreśla Daniel Iwan z biura prasowego Tauron Wydobycie.

Klienci zaopatrujący się w składach, skarżą się na wzrost cen węgla nawet o 30-40 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Wzrost cen to efekt m.in. wysokich cen gazu przez co węgiel znów stał się atrakcyjnym paliwem. Wysokie ceny to także chęć zarobku pośredników. W przypadku Tauron Wydobycie wzrost cen węgla przeznaczonego dla gospodarstw domowych wynosi ok. 10 proc. w stosunku do ubiegłego roku.

W ostatnich miesiącach wzrosło zapotrzebowanie na węgiel, co również przełożyło się na wysoki poziom sprzedaży naszych produktów paliwowych. Atutem kopalń TAURON Wydobycia jest dostęp do zasobnych złóż węgla o parametrach jakościowych niezbędnych dla energetyki, które możemy jej oferować w konkurencyjnych cenach, dzięki bliskości geograficznej kopalń i elektrowni - mówi Jacek Pytel, prezes zarządu górniczej spółki.

Tegoroczna produkcja węgla będzie w spółce wyższa o ponad 500 tysięcy ton w stosunku do roku 2020. Dzięki dobrej koniunkturze rynkowej ograniczyliśmy ilość węgla zalegającego na zwałach i można spodziewać się, że wpłynie ona na znaczący wzrost przychodów.

W Zakładzie Górniczym "Janina" w Libiążu pod koniec września br. na poziomie 800 metrów uruchomiono kolejną, już trzecią ścianę wydobywczą 733. Zlokalizowana jest na północny wschód od centrum Żarek, pod Zagórczem Małym, czyli bliżej Chrzanowa i Zagórza. Wcześniej górnicy eksploatowali ściany 705 i 707 pod Żarkami.

Dla ludzi w miejscowościach sąsiadujących z kopalnią, która zwiększa wydobycie, oznacza to wzrost uciążliwości. Na skutek eksploatacji nowej ściany w październiku odnotowano 49 wstrząsów, natomiast w tym miesiącu (do 27 listopada) ziemia zatrzęsła się 25 razy.

Przedstawiciele kopalni zapewniali, że na etapie projektowania eksploatacja została zlokalizowana w taki sposób, aby możliwie jak najbardziej ograniczyć występowanie wstrząsów i jej negatywne oddziaływanie na powierzchnię. Pokład został zaliczony przez ekspertów do najniższego stopnia zagrożenia tąpaniami, a aktywność sejsmiczna i wstrząsy generowane eksploatacją ściany nr 733 powinny być znacząco mniejsze niż ta generowana przez ściany 705 i 707. Niestety na razie wstrząsów jest bardzo dużo.

Jej eksploatacja potrwa do ok. września przyszłego roku. Następnie planowane jest uruchomienie ścian 765 i 730 znajdujących się w sąsiedztwie ściany 733.

FLESZ - Morsowanie dla każdego?