Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzeszcze. Nowy zespół na scenie muzycznej. Nazywa się "Garaż", w składzie są emerytowani górnicy. Gra mocnego rocka [ZDJĘCIA]

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
W składzie zespołu "Garaż" jest trzech emerytowanych górników. Jak mówią, wiek się liczy. Ważna jest pasja, więc grają mocnego rocka
W składzie zespołu "Garaż" jest trzech emerytowanych górników. Jak mówią, wiek się liczy. Ważna jest pasja, więc grają mocnego rocka Joanna Bałaś
Podchodzą pod sześćdziesiątkę, mają za sobą lata pracy na kopalni i wielką pasję, do której wrócili po przejściu na emerytury. To mocny rock. Założyli zespół, grają koncerty, a ostatnio skończyli nagrywać pierwszą swoją płytę. Mowa o grupie „Garaż” z Brzeszcz, która zdobywa sobie coraz liczniejszą grupę fanów.

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Dla Bartosza Słatyńskiego, także pochodzącego z Brzeszcz znanego muzyka, powstanie „Garażu” nie było dużym zaskoczeniem, bo, jak mówi, w Brzeszczach zawsze był sprzyjający klimat dla różnych muzycznych pasji.

Wielu brzeszczan może ich pamiętać

Wielu brzeszczan, szczególnie bywalców koncertów w klubie na Nowej Kolonii, czy w muszli w parku miejskim pewnie pamięta członków grupy „Garaż”.

- W latach 80. między innymi ze Zbyszkiem Maciejczykiem występowaliśmy w zespołach pod różnymi nazwami. Był „Protest”, „Pogotowie sexualne,” czy „Orkiestra spanikowanych dezodorantów”, a graliśmy punk rocka. Z czasem, gdy nie było zbyt wielkich perspektyw, sprzętu, to nasze wspólne granie zaczęło umierać śmiercią naturalną

- wspomina Eugeniusz Piotrowicz, gitarzysta „Garażu”.

Co jakiś czas rozmawiali, żeby spróbować jeszcze raz, ale wiadomo każdy miał pracę, obowiązki w domu. Krótko mówiąc, długo nie udawało się. Sytuację zmieniło przejście na emeryturę górniczą. W pięcioosobowym składzie jest trzech emerytowanych górników, którzy mają za sobą blisko 30 lat przepracowanych pod ziemią.

Emerytura to więcej czasu, do tego niezależność finansowa. Wielu wtedy spełnia swoje marzenia o ogródku czy innych spokojniejszych zajęciach. Oni wrócili do muzyki.

- Na przełomie 2016/ 2017 znowu gdzieś spotkaliśmy się ze Zbyszkiem i temat wspólnego grania powrócił. Z czasem zaczęliśmy spotykać się u niego w garażu w luźnych składach, graliśmy różne kawałki, głównie covery – mówi Eugeniusz Piotrowicz.

Z czasem zaczęli robić coś swojego. W końcu przyszedł czas na ponowny debiut po ponad 35 latach podczas koncertu w ramach finału WOŚP w Brzeszczach. Potem był festiwal „Soła Blues” w Oświęcimiu. Niedawno skończyli nagrywać debiutancką płytę „Inny świat” składającą się z 10 utworów. Promujący ją singiel „Autokracja” już można posłuchać i zobaczyć w internecie.

Muzycy „Garażu” nie mają wielkich planów. Po prostu przyjaźnią się, chcą grać muzykę, którą lubią, kojarzącą się z twórczością klasyków ciężkiego, rockowego grania takich jak: Led Zeppelin, Rush, Black Sabath czy Dave Matthews Band.

Muzykę wymyśla gitarzysta Gienek Piotrowicz i wokalista Rafał Płowucha. Teksty należą także do Rafała, choć po części jest to też praca zbiorowa. Na drugiej gitarze gra Zbyszek Maciejczyk, na basie Adam Mazgaj, a na perkusji Robert Harmata. Wcześniej na perkusji grali Mirek Boroń i Krystian Borowczyk.

Kilkadziesiąt lat tradycji muzyki młodzieżowej w Brzeszczach

Znany muzyk Bartosz Słatyński przypomina, że scena muzyczna w Brzeszczach to kilkadziesiąt lat tradycji.

- Wielu było zapaleńców muzycznych, którzy próbowali swoich sił w salach Ośrodka Kultury czy w budynku harcówki

– mówi Bartosz Słatyński.

Część założyła własne zespoły. Tak powstał „TOOV”, istniejący na początku lat 90., który grał własną odmianę rocka, czy „Reinkarnacja”. Szczególną rolę w muzyce lokalnej odegrał boom muzyki gitarowej w Polsce w latach 90. Na tej fali powstały w Brzeszczach jeszcze takie zespoły jak: Aleja, Party Line, Amsterdam, Juryligatmi, Jedyny Sensowny Wybór, Wolni Przeciwko Uwięzionym czy wcześniej Bananas. Koncerty m.in. w muszli w parku przyciągały tłumy fanów.

Maciej Płużek czy Piotr Fidyt rozkręcali z kolei jazz. Popularne było także reggae. Na tej fali powstał w 2005 roku Rock Reggae Festiwal w Brzeszczach, na którym grały najlepsze polskie zespoły.

Korzenie w połowie brzeszczańskie ma także założony w Oświęcimiu w 2002 roku zespół Avalanche, którego solistą był Bartosz Słatyński. Grupa nagrywała płyty, koncertowała w całym kraju i zapisała się w historii festiwalu w Opolu zdobywając III miejsce w koncercie debiutów.

Bardzo licznych fanów w całej Polsce zdobył sobie zespół Besides, który w 2014 roku wygrał ósmą edycję programu "Must Be the Music. Tylko muzyka". Jego utwory puszczały największe rozgłośnie radiowe, w tym RMF czy „Trójka”.

Ostatnio zaczęli pokazywać się kolejni wykonawcy, jak Sławek Krzanowski, zespoły SNOW, TainT, OSPUO, May I Take You Home i jeszcze Maja Lepianka z najmłodszego pokolenia. W nowych muzycznych odsłonach zaprezentował się Bartosz Słatyński, nagrywając m.in. płytę z duetami. Nazw wszystkich zespołów z Brzeszcz nie sposób wymienić.

FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto