Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzezinka. Antysemickie napisy na drewnianych barakach w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau. Sprawę badają specjaliści i policja [ZDJĘCIA]

Monika Pawłowska
Na drewnianych barakach znajdujących się na terenie byłego niemieckiego, nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz II-Birkenau, ktoś wymalował farbą napisy, w części antysemickie.
Na drewnianych barakach znajdujących się na terenie byłego niemieckiego, nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz II-Birkenau, ktoś wymalował farbą napisy, w części antysemickie. Daniel Cuglowski
Miejsce Pamięci znowu zostało zbezczeszczone. Na drewnianych barakach znajdujących się na terenie byłego niemieckiego, nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz II-Birkenau, ktoś czarną farbą wymalował napisy w języku angielskim i niemieckim, w części mające charakter antysemicki - poinformowało na Twitterze Muzeum Auschwitz. Niektóre z nich nawiązują do Starego Testamentu, często używane przez antysemitów, są też hasła wskazujące na negacjonizm. Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau zgłosiło sprawę na policję, apeluje też do wszystkich, którzy byli świadkami zdarzenia, o przekazywanie informacji, które mogą pomóc w schwytaniu sprawcy lub sprawców.

FLESZ - Stan wyjątkowy na granicy z Białorusią

od 16 lat

Wandalizm i profanacja w byłym obozie zagłady Auschwitz II-Birkenau

Napisy wykonane sprayem na dziewięciu drewnianych barakach znajdujących się w sektorze BIIa, odkryto we wtorek (5 października 2021 r.).

- Uwagę zwracają dwa nawiązania do Starego Testamentu, często używane przez antysemitów oraz hasła wskazujące na negacjonizm - informuje Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau. - Tego typu zdarzenie - będące znieważeniem Miejsca Pamięci - to przede wszystkim oburzający atak na symbol jednej z największych tragedii w historii ludzkości oraz niezwykle bolesny cios w pamięć wszystkich ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz- Birkenau - czytamy w oświadczeniu Muzeum.

Negacjonizm to tzw. kłamstwo oświęcimskie - twierdzenie w języku prawnym przyjmujące, że powszechnie przyjęta interpretacja Holocaustu jest albo w dużym stopniu przesadzona, albo całkowicie zafałszowana.

Trwa analiza monitoringu. Muzeum ma nadzieję, iż osoba lub osoby, które dokonały tego skandalicznego aktu, zostaną zidentyfikowane i ukarane. Jednocześnie apeluje do wszystkich, którzy mogli być świadkami zdarzenia, o przekazywanie informacji mogących pomóc w ustaleniu sprawców. Chodzi o osoby, które 5 października 2021 r. w godzinach przedpołudniowych wykonywały zdjęcia w okolicach Bramy Śmierci w byłym obozie Birkenau oraz na tzw. odcinku kwarantanny męskiej BIIa, gdzie znajdują się baraki drewniane.

Natychmiast po sporządzeniu przez policję potrzebnej dokumentacji, konserwatorzy Miejsca Pamięci przystąpią do oczyszczenia historycznych budynków ze śladów wandalizmu. Napisy zostaną jeszcze poddane analizie grafologicznej. Od razu o sprawie została poinformowana policja.

- Na miejsce natychmiast udali się policjanci z oświęcimskiej komendy - informuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. - Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. W trakcie czynności ustalono, że do czynu doszło najprawdopodobniej w godzinach pomiędzy 8 a 12 - dodaje.

Trwa analiza zabezpieczonych dowodów, mająca na celu ustalenie i zatrzymanie sprawcy tego karygodnego czynu. Zabezpieczone treści zostaną również poddane szczegółowej analizie pod kątem mowy nienawiści. Dzisiaj (6.10.2021r.) na teren byłego obozu w Brzezince były wpuszczane tylko zorganizowane grupy. Część, gdzie doszło do przestępstwa, była wyłączona ze zwiedzania.

- Za uszkodzenie zabytku grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat - informuje Małgorzata Jurecka. - Natomiast po przeprowadzeniu analizy treści będzie możliwe uzupełnienie kwalifikacji czynu - dodaje.

Swoje oburzenie na Twitterze wyraziła Beata Szydło, była premier, obecnie eurodeputowana z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, powołana do składu Rady Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

- Ten incydent wymaga zdecydowanej reakcji polskich służb. Szczególnie, że jest to zapewne celowa, zewnętrzna prowokacja. Osoby odpowiedzialne za profanację Muzeum Auschwitz, muszą zostać ujęte i ukarane

- napisała Beata Szydło.

Nasi dziennikarze byli na miejscu. Do baraków, na których wykonano napisy nie można podejść. Tam ciągle trwa zbieranie śladów. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że są tam, oprócz cytatów ze Starego Testamentu, napisy typu: nazwy miesięcy w języku angielskim i niemieckim. Ma zostać powołany specjalista - językoznawca, który określi ich znaczenie i kontekst.

Na pewno tam nie powinny znaleźć się żadne napisy. Baraki i cały ten teren są chronione prawem jako zabytek światowego dziedzictwa UNESCO.

Akty wandalizmu i profanacji na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau

- Co ludzie mają w głowach, nie wiedzą, że przyjeżdżają na największe cmentarzysko świata, a nie do cyrku? - oburza się Tadeusz Jaśko, mieszkaniec Oświęcimia, który stracił tam część rodziny. - Jak nie demolują, to robią sobie selfi w krematorium, albo na drutach - dodaje.

Nie jeden to raz opinię publiczną obiegła informacja o skandalicznych zachowaniach osób odwiedzających Miejsce Pamięci. M.in. w marcu 2017 r. grupa 11 osób, kobiet i mężczyzn rozebrała się pod bramą z napisem „Arbeit macht frei”, którą do obozu wchodzili ludzie skazani na śmierć.

Cztery miesiące później 17-letni Amerykanin wyrył swoje imię na ścianie jednego z budynków byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego. W marcu 2019 r. 37-letni turysta, również obywatel USA, wymontował element torowiska (szpilkę torową) z rampy kolejowej znajdującej się na terenie muzeum.

Podobne przypadki można mnożyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto