Rodzina Kotłowskich z Brzezinki na co dzień żyje bardzo biednie. Mieszka w małym zniszczonym domku, w którym przecieka dach, a na suficie i ścianach jest grzyb. Dwa lata temu pan Krzysztof, głowa rodziny, stracił pracę.
Razem z żoną Moniką byli załamani. Jak utrzymać sześcioosobową rodzinę z czworgiem dzieci w wieku 3, 5, 1o i 12 lat. Na dodatek dwoje starszych dzieci ma lekki stopień niepełnosprawności i wymaga specjalnej opieki.
Dostają pomoc z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, pani Monika otrzymuje alimenty na dwójkę starszych dzieci z pierwszego małżeństwa, ale tak naprawdę ciężkie chwile pozwalają im przetrwać ludzie dobrej woli. – Brak słów, żeby podziękować za to serce, które ludzie nam okazali – mówi Krzysztof Kotłowski.
Sytuacją Kotłowskich Rada Sołecka w Brzezince interesowała się od kilku lat. – Razem z członkami rady odwiedzaliśmy ich przed świętami ze słodyczami dla dzieci – mówi sołtys Andrzej Ryszka. Podobnie było w ub. roku przed świętami Bożego Narodzenia. Wtedy sołtys Ryszka razem z Anną Paszek, członkiem rady, a jednocześnie przewodniczącą grupy charytatywnej przy parafii Matki Boskiej Królowej Polski w Brzezince, doszli do wniosku, że rodzinie Kotłowskich trzeba pomóc bardziej. Poznali ich lepiej i wiedzą, że to porządni ludzie, którym życie się trochę popłątało.
– Sprawą zainteresowaliśmy różne stowarzyszenia i organizacje działające w Brzezince i oczywiście mieszkańców – dodaje Marcin Lichota, inny członek rady sołeckiej. Do akcji pomocy włączyły się klub sportowy Iskra Brzezinka, Stowarzyszenie Górników, Kółko Rolnicze, Koło Gospodyń Wiejskich i szereg osób prywatnych. W ramach zorganizowanej zbiórki zebrali kwotę, która pozwoliła na zakup nowej pralki automatycznej. To była najpilniejsza potrzeba w tym momencie dla Kotłowskich. Nowe urządzenie stanęło w ich domu na Wielkanoc.
– Przy sześcioosobowej rodzinie pralka to podstawa – cieszy się pani Monika.
Na tym się nie skończyło. Jedna z mieszkanek Brzezinki akurat wymieniała meble i te, których używała, w dobrym stanie, także postanowiła przekazać rodzinie Kotłowskich, a do tego jeszcze telewizor. Jeden z bliższych sąsiadów podarował im lodówkę. – Do tego przeprowadzona została zbiórka odzieży i odzew także był duży. To była odzież używana, ale w bardzo dobrym stanie – zaznacza sołtys.
Z pomocą sołtysa od kwietnia pan Krzysztof dostał także pracę przy tzw. pracach społecznie użytecznych w sołPan Krzysztof ma nadzieję, że uda mu się w końcu znaleźć stałą pracę, ale o to jest bardzo ciężko, tym bardziej że ma skończoną tylko podstawówkę. Na razie w najbliższych dniach chce się wziąć za remont domu w środku. Kupił już farby. Chce ocieplić strop i pozbyć się grzyba. Aby faktycznie mogło się to udać, potrzebny jest jednak remont dachu. To zdecydowanie przekracza możliwości Kotłowskich.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?