Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet Obywatelski dla Oświęcimia? Radny Jan Adamaszek chce edukować mieszkańców w tej sprawie i dziwi się bierności władz miasta

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Jan Adamaszek, radny niezależny, wyszedł na ulice, by zachęcić mieszkańców Oświęcimia do zaangażowania w Budżet Obywatelski, pytając zarazem włodarzy miasta, dlaczego bronią się przed tym projektem.
Jan Adamaszek, radny niezależny, wyszedł na ulice, by zachęcić mieszkańców Oświęcimia do zaangażowania w Budżet Obywatelski, pytając zarazem włodarzy miasta, dlaczego bronią się przed tym projektem. Jerzy Zaborski
Budżet Obywatelski w Oświęcimiu? Czemu nie. Z takiego założenie wychodzi radny niezależny Jan Adamaszek, który swoim entuzjazmem chce zarazić nie tylko mieszkańców, ale także i władze miasta.

Radny ze swoim pomysłem wyszedł na ulicę przy okazji Jarmarku Kasztelańskiego, by na płycie rynku, gdzie odbywały się liczne imprezy, zbierać podpisy pod swoją petycją utworzenia Budżetu Obywatelskiego zbierać podpisy mieszkańców, a potem przekazać ją gospodarzowi miasta.

- Udało mi się zebrać ponad 100 podpisów – wyjawia Jan Adamaszek. - Podczas jarmarku pogoda nie dopisała, więc wielkich tłumów nie było. Przede wszystkim sporo ludzie nie wie, co to jest Budżet Obywatelski. Po raz pierwszy ode mnie o nim usłyszeli i wielu przyjęło ten projekt pozytywnie.

Radny ma świadomość, że zbieranie podpisów na ulicach wymaga poświęcenia prywatnego czasu, a ma przecież swoje obowiązki, dlatego zamierza uruchomić zbieranie podpisów w formie elektronicznej, co będzie korzystnym rozwiązaniem dla niego i mieszkańców.

- Budżety Obywatelskie funkcjonują w wielu miastach kraju. Dlaczego zatem władze Oświęcimia tak się przed nim bronią – pyta radny Adamaszek. - W 2023 roku Tarnów przeznaczył 4 mln zł na Budżet Obywatelski. Posłużę się przykładem Mikołowa ze Śląska, czyli miasta podobnego do Oświęcimia, gdzie na Budżet Obywatelski przeznaczono milion złotych. Jest to jego siódma edycja i mieszkańcy bardzo się w ten projekt angażują.

Zgodnie z ustawą, miasto może przeznaczyć na Budżet Obywatelski 1 procent budżetu, co w przypadku Oświęcimia wynosiłoby niewiele ponad 2 mln zł. Na starcie radny Adamaszek sugeruje, by nie startować z pełnej skali możliwości, ale zacząć od 1-1,5 mln zł.

W Oświęcimiu jest inna forma Budżetu Obywatelskiego

W oświęcimskim magistracie podkreślają, że w mieście funkcjonuje budżet obywatelski, choć w formie innej niż przewidzianej ustawą. Mieszkańcy, Rady Osiedli czy stowarzyszenia mogą wnioskować o dofinansowanie różnych projektów. W Oświęcimiu jest Społeczna Inicjatywa Rad Osiedli (SIRO). Mieszkańcy Oświęcimia mogą zgłaszać swoim reprezentantom - Radom Osiedli - ważne dla nich inwestycje lub zadania bieżące. Rady Osiedli, po przeanalizowaniu wniosków, zgodnie ze statutem miasta, wybierają te najważniejsze i przekazują je do magistratu do realizacji.

- W latach 2012-2022 wydatkowano na projekty SIRO ponad 2,4 mln zł. Z uwagi na pandemię miasto wycofało się z tego projektu w 2020 i 2021 roku. Na ten rok nie zaplanowano też pieniędzy z powodu trudności związanych z ograniczeniem przez rząd finansowania samorządów, ale też wzrostu kosztów energii, ciepła czy usług, które równie mocno odbijają się na budżecie miasta. Jeśli sytuacja finansowa na to pozwoli, to SIRO powróci w przyszłym roku. Ponadto miasto wspiera też realizację wielu imprez sportowych, kulturalnych i innych przedsięwzięć promujących Oświęcim i służących naszym mieszkańcom, organizowanych przez stowarzyszenia, fundacje i inne organizacje non profit. Na współorganizację tych przedsięwzięć wydano w latach 2012-2022 blisko 887 tys. zł – informuje Katarzyna Kwiecień, rzecznik oświęcimskiego magistratu.

Jan Adamaszek nie neguje istnienie SIRO, ale zwraca uwagę, że z tego projektu, w ciągu 10 lat wydano tyle pieniędzy, ile można z Budżetu Obywatelskiego wydać w ciągu roku. - W 2023 roku wszystkie rady osiedli w Oświęcimiu, a jest ich kilkanaście, mają do dyspozycji 103 tys. zł. Co za takie pieniądze można zrobić? - pyta Adamaszek. - Jakąś wycieczkę, czy piknik dla wąskiej społeczności. Drobne robótki w ramach osiedli, czy jakieś place zabaw. Mnie chodzi o szersze spojrzenie na miasto. Budżet Obywatelski angażuje w sprawy miasta rzesze jego mieszkańców. Ludzie muszą się przyzwyczaić, że mogą o czymś w mieście decydować, bo władza nie ma monopolu na miasto. Zresztą przeszłość pokazała kilka chybionych decyzji, jak choćby parking wielopoziomowy przy dworcu kolejowym, czy Cafe Rynek. Mam znajomych, którzy zimą grają w hokeja na lodzie, a latem na rolkach, a nie mają do tego boiska. No i właśnie po to jest Budżet Obywatelski, żeby móc taki pomysł rzucić, poddając pod głosowanie. Mam świadomość, że gdyby w Oświęcimiu wystartował Budżet Obywatelski, to być może pierwsze edycje cieszyłyby się małym zainteresowaniem, ale przykłady inny miast pokazują, że z czasem ludzie mocno się w to angażują.

Jak deklaruje radny Jan Adamszek, będzie konsekwentnie, w miarę swoich możliwości, edukował społeczeństwo w kwestii Budżetu Obywatelskiego. Podkreśla, że – jeśli jest do czegoś przekonany – nie odpuści. Już otrzymuje sygnały poparcia i zapytania o możliwości popisania listy poparcia dla swojego projektu.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto