Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Wolbromia groził nam, że ma sesji rady miasta. Ma doświadczenie w "rozwiązywaniu tego typu spraw". Sprawdziliśmy jakie

Małgorzata Gleń
Małgorzata Gleń
Wszystkie sesje rad gmin i innych samorządów są nagrywane. Można odszukać je w internecie
Wszystkie sesje rad gmin i innych samorządów są nagrywane. Można odszukać je w internecie Sesja rady gminy w Wolbromiu
- Tym razem nie rozejdzie się po kościach, tylko będzie proces - zapowiedział Adam Zielnik, burmistrz Wolbromia na styczniowej sesji Rady Miejskiej. O co mu chodziło? Nie podoba mu się, że Gazeta Krakowska napisała tekst o problemach przy przebudowie boiska z zapleczem przy Zespole Szkół Pod Lasem. - Doświadczenie już posiadamy w rozwiązywaniu tego typu problemów - podkreślił burmistrz. Przypominamy więc historię sprzed kilku lat, bo burmistrz chyba zapomniał, jaki był jej finał.

Spis treści

Najpierw o tekście z Gazety Krakowskiej

W styczniu 2024 roku ukazał się tekst pod tytułem "Ile gmina Wolbrom wyda na remont boiska? Już druga firma bierze się za roboty". W treści jest o tym, że wybrana w przetargu firma z Kielc zeszła z placu budowy, po wykonaniu części prac i zainkasowaniu części pieniędzy, a inna będzie kontynuować prace. Burmistrz zapewniał w tekście, że gmina na tym nie straci. Pierwsza firma zażądała więcej pieniędzy za wykonane prace, ale gmina odwołała się od nakazowego wyroku i roszczenia będą rozpatrywane przez sąd.

Więcej tutaj

Ten tekst jednak wzburzył burmistrza, a jeszcze bardziej chyba pytanie na ten temat zadane przez jednego radnego podczas sesji. Burmistrz próbował się bronić, ale coś chyba poszło nie tak i język mu się "rozwiązał".

- Co za dużo, to i świnie nie chcą. Ja już jestem śmiertelnie znużony tym łykaniem żab i udawaniem głupszego niż jestem w rzeczywistości - rozpoczął Adam Zielnik.

Potem nasz tekst nazwał paszkwilem i obiecał, że "tym razem nie rozejdzie się po kościach".

Jak to burmistrz rozwiązywał takie problemy

- Radni z tamtej kadencji pamiętają, że mieliśmy tutaj takiego pisarza, który o mało mi nie przewrócił kanalizacji w Łobzowie [Dziennikarz "Wiadomości Olkuskich" pisał wówczas na ten temat - przypis red.]. Jak się ostatecznie skończyło, to pamiętacie. Tak samo złożyłem pozew i finał jest taki, że dzisiaj nie ma ani gazety, ani księgarni, ani domu, ani rodziny, ani jego też gdzieś nie ma. Więc doświadczenie już posiadamy w rozwiązywaniu tego typu problemów - mówił burmistrz.

Potem jeszcze kontynuował: "Jestem śmiertelnie znużony przepraszaniem, że jestem burmistrzem, zwłaszcza osób, które zawodowo ani osobiście, przy całej mojej skromności, to przy mnie nie stały [...] Więc to znajdzie swój finał w sądzie. Takie insynuacje, jakie tam zostały zawarte, to się w głowie nie mieści.

Moi drodzy, krótko i na temat, inwestycja nie jest zagrożona, będzie zrealizowana zgodnie z planem. To nie jest tak, że pan wykonawca zszedł z budowy, wyrzuciłem go, i to z hukiem, ponieważ minął termin a jaśnie pan miał zaawansowanie 30 procent. Przyszedł czas, straciłem cierpliwość, wyrzuciłem firmę z budowy" - pienił się burmistrz na sesji.

Jak więc było z tymi "Wiadomościami Olkuskimi"?

Sławomir Sztaba, dziennikarz i zarazem szef "Wiadomości Olkuskich" przypomina, że miał dwie sprawy sądowe wytoczone w 2015 r. przez Gminę Wolbrom, czyli faktycznie przez burmistrza Zielnika, za treść artykułu "Czy Gmina Wolbrom złożyła fałszywe dowody ws. kanalizacji?". Jedną sprawę - w Sądzie Rejonowym w Olkuszu (wg. pozwu artykuł miał narazić Gminę na utratę dobrego imienia), umorzono jeszcze przed rozprawą. Powód? Błędne odczytanie treści artykułu przez oskarżyciela. Drugą, która toczyła się w Sądzie Okręgowym w Krakowie - o ochronę dóbr osobistych Gminy Wolbrom, Sławomir Sztaba wygrał w dwóch instancjach.

- Zarzuty kierowane przez burmistrza Zielnika były absurdalne, mające na celu uzyskanie "efektu mrożącego", zniechęcającego redakcję Wiadomości Olkuskich do zajmowania się niewygodnymi dla niego problemami Gminy - podkreśla Sławomir Sztaba.

Co zyskał, co stracił Adam Zielnik i gmina?

Warto w tym miejscu przypomnieć, że gmina i burmistrz nie tylko przegrali sprawę, ale ponieśli wysokie koszty procesowe. - Gmina Wolbrom w ramach zwrotu kosztów powyższych procesów musiała zapłacić nam ok. 14 tys. zł - przypomina Sławomir Sztaba.

Sztaba nie przestraszył się burmistrza. Działał dalej i znów wygrał.

- Jako redaktor naczelny Wiadomości Olkuskich złożyłem skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego za nieudostępnienie dokumentacji dotyczącej jednej z gminnych inwestycji. Tę sprawę również Gmina ze mną przegrała w dwóch instancjach i została zmuszona do udostępnienia dokumentacji - wyjaśnia.

Burmistrz ma wybiórcza pamięć?

Podczas wspomnianej sesji Adam Zielnik nie wymienił z imienia i nazwiska Sławomira Sztaby, ale w tak małym miasteczku każdy wie kogo miał na myśli. Zaraz po ukazaniu się w internecie nagrania z sesji zapytaliśmy burmistrza o kilka spraw. Wymianę maili pomiędzy Gazetą Krakowską a burmistrzem cytujemy dosłownie:

Na ostatniej sesji rady gminy (z 31 stycznia) mówił pan m.in. o tym, że ma pan doświadczenie w rozwiązywaniu spraw, gdy ukażą się teksty nie po pana myśli.

Mam więc pytania:

  • Ile spraw wytoczył pan/gmina temu dziennikarzowi (S. Sztaba)?
  • Ile z nich zakończyło się wyrokiem korzystnym dla gminy?
  • Kto w przypadku tych spraw reprezentował gminę w sądzie i ile to kosztowało?
  • Jakie koszty poniosła gmina w przypadku spraw przegranych?
  • Ile razy za pana kadencji gmina sądziła się z dziennikarzami/gazetami/portalami internetowymi?
  • Na sesji mówił też pan, że złożył pan pozew przeciwko temu dziennikarzowi i w efekcie nie ma on już gazety, księgarni, domu i rodziny. Proszę o informację w jaki sposób pan pozbawił go tego lub dlaczego panu się wydaje, że pan go tego pozbawił?
  • Czy sprawa sądowa przeciwko mnie/gazecie jest już złożona? Jeżeli nie, to kiedy mam się tego spodziewać?

Oto odpowiedź burmistrza Wolbromia

"Odnosząc się do pytań zawartych w piśmie z dnia 9 lutego 2024 r wyjaśniam, iż nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi w kwestiach dotyczących Pana S. Sztaby, ponieważ nie wiem kim jest ów człowiek. Nie mogę również z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, czy osobę, o której Pani wspomina miałem okazję spotkać. Użyte przez Panią oznaczenie rzeczonej osoby jako S. Sztaby nie pozwala na jednoznaczną identyfikację. W związku z powyższym nie jestem w stanie odpowiedzieć jednoznacznie na pytania od 1 do 6, a nie chcę być posądzony o manipulację. Natomiast publikacja prasowa Pani autorstwa, objęta pytaniem nr 7, która ukazała się w Gazecie Krakowskiej w dniu 26 stycznia 2024 r., dotycząca przebudowy boiska sportowego przy Zespole Szkół w Wolbromiu jest aktualnie poddawana analizie prawnej"

Radnym, który na sesji poruszył sprawę inwestycji przy Zespole Szkół Pod Lasem jest Radosław Kuś, obecnie także kandydat na burmistrza Wolbromia. Nie jest za bardzo zdziwiony nerwową reakcją Adama Zielnika.

- Trudno tutaj chyba cokolwiek komentować. Jak widać w naszym samorządzie obowiązują podwójne standardy demokracji. Niestety powszechnym zjawiskiem stało się straszenie prasy, oponentów politycznych oraz innych osób krytycznie wypowiadających się do działań Pana Burmistrza pozwami sądowymi - mówi Radosław Kuś.

Teraz, już były naczelny Wiadomości Olkuskich, nie mieszka w Wolbromiu. Ma inny biznes, w stolicy.

Tu można odsłuchać sesję rady gminy Wolbrom. Fragment, który opisujemy zaczyna się od 1:22:20.

Budowa "Wolbromia zachodniego" dobiegła końca

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Burmistrz Wolbromia groził nam, że ma sesji rady miasta. Ma doświadczenie w "rozwiązywaniu tego typu spraw". Sprawdziliśmy jakie - Gazeta Krakowska

Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto