MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Byle nie remis...

BAT
Dziś o godz. 17, na słynnym budapesztańskim Nepstadionie (zwanym też stadionem im. Perenca Puskasa), rozpocznie się spotkanie grupy IV eliminacji do piłkarskich mistrzostw Europy, w którym Węgry zmierzą się z Polską.

Dziś o godz. 17, na słynnym budapesztańskim Nepstadionie (zwanym też stadionem im. Perenca Puskasa), rozpocznie się spotkanie grupy IV eliminacji do piłkarskich mistrzostw Europy, w którym Węgry zmierzą się z Polską. Mecz będzie miał bardzo wysoką stawkę. W razie zainkasowania trzech punktów, a przy wielce prawdopodobnej przegranej Łotwy w Sztokholmie ze Szwecją, triumfator budapesztańskiej konfrontacji zajmie drugie miejsce w grupie i będzie mógł zagrać w barażach o portugalskie paszporty. Łotysze mają bowiem w dorobku 13 punktów, Węgrzy 11, a biało-czerwoni 10 ,oczek". Tym samym tak dla ,Bratanków" jak i dla wybrańców selekcjonera Pawła Janasa, najgorszym wynikiem byłby dziś rezultat nierozstrzygnięty.

Wczoraj nasi kadrowicze trenowali 2 godz. na Nepstadionie. Zajęcia rozpoczęli o godz. 16.30. Trening obejmował m.in. bieg wokół płyty boiska, grę w ,dziada", zajęcia w duetach oraz centry ze skrzydeł, które miały być kończone strzałami. Na zakończenie zajęć zawodnicy zostali podzieleni na dwa zespoły i rozegrali wewnętrzny sparing. W jednej drużynie wystąpili: Dudek - Kłos, Bąk, Rząsa - Żewłakow, Szymkowiak, Mila, Krzynówek - Żurawski, Rasiak. A w drugiej: Szamotulski - Sznaucner, Kukiełka, Lewandowski - Kosowski, Sobolewski, Zdebel, Zając - Niedzielan, Saganowski. Czyżby więc ta pierwsza miała oznaczać wyjściowy skład Polaków? Paweł Janas tak odpowiedział: - Skład ogłoszę w sobotnie przedpołudnie. Najpierw zjemy śniadanie, potem udamy się na spacer, by po nim zajść na odprawę, po której wszystko już będzie jasne. W ostatnim okresie niektórzy zawodnicy, uważani przeze mnie za wiodących w tej kadrze, narzekali na różne urazy. Mam tu na myśli Maćka Żurawskiego, Jacka Bąka i Jacka Krzynówka. W ostatnim treningu normalnie już pracowali, ale muszę jeszcze porozmawiać z lekarzem i z samymi zawodnikami. Na boisku muszą być tylko piłkarze zdrowi na sto procent!

Jeżeli chodzi o Węgrów, to wczoraj odbyli dwa lekkie treningi. Z kolei selekcjoner Imre Gellei pofatygował się na Nepstadion, by zobaczyć w akcji chłopców Pawła Janasa. Generalnie wśród ,Bratanków" panuje umiarkowany optymizm. Akcentuje się też, że obie reprezentacje prezentują zbliżony poziom, ale za Węgrami przemawia atut własnego stadionu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto