Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Pomóż 7-letniej Julce, by mogła normalnie chodzić

Redakcja
Sławomir Bromboszcz
Julka to, pomimo choroby, niezwykle radosna dziewczynka. Lekarze nie dawali jej szans na to, że będzie chodzić. Ona jednak zaprzeczyła tej diagnozie i dzielnie kroczy przez życie.

Siedmiolatka urodziła się z wadami wrodzonymi układu nerwowego oraz rozszczepem kręgosłupa z przepukliną oponowo-rdzeniową. Rodzice byli w szoku, bo badania przeprowadzane podczas ciąży nie wskazywały, że dziewczynka może mieć poważne problemy zdrowotne.

- Julka po urodzeniu nie oddychała. Wzięli ją na obserwację i badania. Okazało się, że ma poważne problemy zdrowotne i nie ma nerki. Świat nam się zawalił - wspomina Agnieszka Kaim, mama Julki.

Kolejne badania, rezonans magnetyczny, pozwoliły zdiagnozować wszystkie dolegliwości. Dziewczynka mając trzy miesiące przeszła pierwszą operację zamknięcia przepukliny. Lekarze nie dawali jej szans na to, że będzie chodzić. Rodzice nie poddali się jednak. Intensywna rehabilitacja przyniosła efekt.

- Pamiętam ten dzień. Julka mając 2 lata i 2 dnia zaczęła chodzić - mówi wzruszona mama.

To było prawdziwe święto dla rodziców oraz osób, które pracowały nad rehabilitacją dziewczynki. Nie mogło zabraknąć tortów upieczonych przez babcię.

Dziewczynka chodzi, jednak nie jest to normalny chód. Nie ma czucia w stopach, nie czuje podłoża. Prawą nóżkę przekręca do środka. Musi nosić specjalne ortezy. Jazda na rowerze czy hulajnodze to na razie nie dla niej, jednak może skakać i bawić się z dziećmi na placu zabaw.

- Pytają, co mi jest. Tłumaczę im dlaczego noszę ortezy - mówi Julka.

Dziewczynka pomimo problemów zdrowotnych stara się żyć normalnie. Rozpoczęła naukę w pierwszej klasie szkoły podstawowej, jest wzorową uczennicą. Uwielbia bawić się małymi figurkami, rysować, przebierać i śpiewać.

- Chciałabym zostać piosenkarką - zdradza.

Stan zdrowia Julki może jednak w każdym momencie się pogorszyć i może ona wylądować na wózku. Aby tak się nie stało potrzebna jest rehabilitacja i kolejne operacje nóżek. Dziewczynka przeszła już takie dwie w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, jednak nie przyniosły one spodziewanych efektów. W czerwcu przejdzie operację stóp. Zostanie ona wykonana prywatnie w Poznaniu. Jej koszt to 18 tys. zł. Później konieczne będą jeszcze kolejne.

- Dla mnie proszenie o pieniądze jest bardzo trudne, ale każda złotówka się liczy - mówi Agnieszka Kaim.

Po operacje przez trzy miesiące jej nóżki będą w gipsie. Później zanim wyjedzie na turnus rehabilitacyjny potrzebna jest prywatna rehabilitacja, a to również sporo kosztuje.

Komitet społeczny „Razem dla Julki” i Związek Dużych Rodzin 3+ w Chrzanowie zorganizowały bal charytatywny dla dziewczynki. Odbędzie się w sobotę o godz. 17 w sali balowej „Sokół” w Chrzanowie. Wejściówki można otrzymać w Ambasadzie Kreatywności w Chrzanowie przy dokonaniu zamówienia. Znajduje się tam także puszka na datki. Zbierane będą one też podczas balu, na którym zagrają zespoły Red Gun i Eder.

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Chrzanów. Pomóż 7-letniej Julce, by mogła normalnie chodzić - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto