18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czesi Patryk Vrania i Sławomir Hrynia kandydatami do gry w Unii na play-off ekstraligi hokejowej

Jerzy Zaborski
Na razie z obrońców głównie Jerzy Gabryś (w tyle) dysponuje mocnym uderzeniem z dystansu.
Na razie z obrońców głównie Jerzy Gabryś (w tyle) dysponuje mocnym uderzeniem z dystansu. FOT. Jerzy Zaborski
Na czwartkowym treningu Aksamu Unia pojawiło się dwóch czeskich obrońców, bo w Oświęcimiu wciąż mają cztery wolne miejsca dla obcokrajowców, a może być ich sześciu. Okienko transferowe w ekstraklasie zamyka się 31 stycznia.

Trenerzy Tomasz Piątek z Waldemarem Klisiakiem sprawdzają czeskich obrońców; 24-letniego Patryka Vranię z Vsetina oraz 37-letniego Sławomira Hrynię z Martina. To już kolejna próba uszczelnienia obrony podjęta przez oświęcimian. Kilkanaście dni temu sprawdzano 24-letniego Słowaka Marka Zukala, który jednak nie przypadł do gustu trenerom Unii.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że na tym etapie rozgrywek trudno znaleźć bardzo dobrych zawodników, ale do końca będziemy szukali optymalnych rozwiązań – zapowiada Artur Januszyk, prezes Unii.

- Zamieszanie w europejskich rozgrywkach wprowadził lokaut w NHL – tłumaczy Waldemar Klisiak, II trener Aksamu. – Nie tak dawno wystartowała najlepsza liga świata, więc ci, którzy wybrali sobie Europę na przeczekanie, teraz wrócili za ocean, ustępując miejsca w ligach europejskich tym, których wcześniej wypchnęli poza margines – mówiąc te słowa oświęcimski szkoleniowiec oddaje skalę trudności w poszukiwaniu zawodników do gry w polskiej lidze, która dla zawodników zza południowej granicy wciąż jest egzotyczna.

Z racji wieku bliżej do Unii może być Sławomirowi Hryni. – Potrzebujemy do obrony kogoś doświadczonego, z soczystym strzałem – tłumaczy Waldemar Klisiak. – Taki obrońca byłby nam bardzo pomocny w rozgrywaniu przewag liczebnych. Przypomnę, że w czasach dominacji Unii na krajowych lodowiskach, kiedy w play-off chodziło przede wszystkim o zatrzymanie przeciwników, a starano się wyłączyć z gry wiodących oświęcimskich napastników, ważne bramki często padały po strzałach z dystansu. Obecnie w play-off także obowiązującym priorytetem jest uważna obrona, więc dobry bombardier jest w cenie. To wcale nie znaczy, że przed młodszych zawodnikiem zamykamy drogę do Unii. Czasu na sprawdzanie nie ma zbyt wiele, więc kandydaci muszą umieć się sprzedać podczas treningów.

Prawdą jest, że oświęcimianie chcieli pozyskać z Ziliny napastnika Roberta Krajciego, który grał w Unii we wcześniejszych dwóch latach. Jednak jego macierzysty klub zażądał odstępnego w wysokości dwumiesięcznego uposażenia, na co Unia nie przystała. – Szukamy jeszcze napastnika, ale nic na siłę, ważniejsza jest obrona – zapewnia prezes Januszyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto