MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czy zagra ,Żuraw"?

Bartosz KARCZ
Piłkarze Wisły po przyjeździe do Nijmegen zamieszkali w hotelu ,Scenic" oddalonym o kilkaset metrów od stadionu, na którym przyjdzie im dzisiaj o godz. 20.30 rywalizować w rewanżowym meczu I rundy pucharu UEFA z NEC.

Piłkarze Wisły po przyjeździe do Nijmegen zamieszkali w hotelu ,Scenic" oddalonym o kilkaset metrów od stadionu, na którym przyjdzie im dzisiaj o godz. 20.30 rywalizować w rewanżowym meczu I rundy pucharu UEFA z NEC. Stadion De Goffert chociaż kameralny prezentuje się bardzo okazale. Wszystkie trybuny są zadaszone, akustyka świetna, więc można spodziewać się gorącej atmosfery. Zresztą kibice NEC zapowiadają, że zrobią dzisiaj na meczu prawdziwe piekło.

Tymi zapowiedziami nie przejmuje się trener Henryk Kasperczak, który na tak postawioną kwestię powiedział: - Piekło? A co, przyjdą tutaj diabły? Myślę, że będzie przede wszystkim dobra atmosfera na trybunach, przy której będzie dobrze się grało, a czeka nas trudne spotkanie.

Właściwie jedyny problem z jakim boryka się krakowski szkoleniowiec jest kontuzja Macieja Żurawskiego. Sam zainteresowany stwierdził wczoraj, że czuje się lepiej, ale na pewno nie świetnie. O tym czy na boisko wyjdzie ostateczna decyzja zapadnie dzisiaj. Wczoraj ,Żuraw" trenował jednak normalnie i można spodziewać się, że jednak wybiegnie w podstawowej jedenastce. Zresztą humor Żurawskiemu wczoraj dopisywał, bo zapytany przez jednego z holenderskich dziennikarzy co odpowie trenerowi gdy ten zapyta go o gotowość do gry odparł: - Zastanawię się nad tym przy kolacji...

Napastnik Wisły zadowolony jest z warunków w jakich przyjdzie grać dzisiaj wiślakom. - Bardzo podoba mi się stadion. Szkoda, że takich obiektów nie ma w Polsce. Płyta też jest dobra, więc jeśli zdrowie pozwoli, nie pozostanie nic tylko wyjść i zagrać. Uważam, że czeka nas ciężki mecz, ale nie boimy się ani miejscowych kibiców, bo graliśmy już przy liczniejszej publiczności, ani rywala. Traktujemy ten mecz z całą powagą i jestem przekonany, że wywieziemy stąd korzystny rezultat.

Na wczorajszym treningu przez chwilę było nerwowo gdy podczas gry w ,dziadka" w nos oberwał Paweł Brożek. Polała się krew, ale wygląda na to, że uraz nie jest poważny. Dodajmy, że na zakończenie zajęć wiślacy strzelali rzuty karne. Nie znaczy to jednak, że myślą iż w ten sposób może zakończyć się rywalizacja obu drużyn. - Zawsze ćwiczymy karne przed meczami pucharowymi - mówi trener Henryk Kasperczak. - Nie ma w tym nic dziwnego.

O rzutach karnych nie chce natomiast w ogóle myśleć trener NEC Johan Neeskens. - Obawiam, że gdyby do tego doszło moi piłkarze mogliby nie wytrzymać psychicznie presji - mówi holenderski szkoleniowiec. - Postaramy się zatem zapewnić sobie awans wcześniej. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że będzie o to niezwykle trudno. Tak jak przed pierwszym meczem uważam, że więcej szans ma Wisła. Obecnie oceniam to jako stosunek 60 do 40 procent na korzyść Polaków. My jednak w Krakowie osiągnęliśmy swój cel, czyli nie przekreśliliśmy swoich szans przed rewanżem. Teraz postaramy się wygrać w takim stosunku, żeby grać dalej.

Kibice NEC, którzy liczą na to, że ich zespół zaatakuje od pierwszych minut, mogą się przeliczyć. Trener Neeskens nie ukrywał wczoraj, że przede wszystkim będzie chciał zabezpieczyć dostęp do własnej bramki, a swojej szasny jego podopieczni mają szukać w kontratakach. - Nie możemy zagrać otwartej piłki z Wisłą, bo może się to dla nas skończyć tragicznie - mówi Johan Neeskens. - Musimy przede wszystkim rozbijać ataki Polaków i liczyć na to, że wyjdzie nam przynajmniej jedna z szybkich kontr. Kluczem do naszego sukcesu może być tylko konsekwentna gra zespołowa.

Wracając do Wisły, to można spodziewać się że w pierwszym składzie nie będzie rewolucji. Na boisku powinna pojawić się ta sama jedenastka co ostatnio w lidze. Być może jedynie Grzegorza Patera zastąpi Damian Gorawski. Raczej nie można spodziewać się natomiast występu Arkadiusza Głowackiego. - Arek raczej nie zagra. Za krótko jest po kontuzji, za mało jeszcze grał, żeby wystawiać go w tak ważnym meczu - mówi trener Kasperczak.

Bez względu na to w jakich zestawieniach wyjdą na boisko dzisiaj oba zespoły, jednego można być pewnym. Zapowiada się walka na całego. Skoro Wisła nie potrafiła zapewnić sobie awansu już w Krakowie, to niech stanie się tak jak to zwykł mawiać trener Kasperczak, niech pucharowa rywalizacja rozstrzygnie się na korzyść ,Białej Gwiazdy" w dwumeczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy zagra ,Żuraw"? - Oświęcim Nasze Miasto

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto