Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dla Kęczanina Kęty punkt w Radomiu z Czarnymi, w hali lidera I ligi siatkarzy, byłby sukcesem

Jerzy Zaborski
Kęczanina Kęty czeka ciężki egzamin w Radomiu przeciwko Czarnym, urzędującemu liderowi I ligi siatkarzy. W pierwszym meczu lepsi byli podopieczni Marka Błasiaka, zwyciężając 3:2.

Kęczanie są na ostatnim miejscu gwarantującym udział w play–off, mając dwa punkty przewagi nad plasującym się za ich plecami Ślepskiem Suwałki.
Najbliższy rywal kęczan wygrał w Poznaniu, w trzech setach. – Przyjdzie nam się potykać z liderem, ale wcale z tego powodu nie odczuwamy lęku _– zapewnia Marek Błasiak. – _Nie muszę nikomu przypominać o zawsze aktualnym haśle biciu lidera. Wreszcie tym razem możemy zagrać na ludzie. Jeśli przegramy, nikt nam nic złego nie zrobi. Ostatnie cztery mecze przyszło nam grać pod presją wyniku, bo przecież rywalami były zespoły sąsiadujące w tabeli, a wyniki z nimi na mecie sezonu będą podwójnie cenne. Może właśnie bez obciążeń nasza gra będzie wreszcie płynna, pozbawiona przestojów, a to może nam zapewnić jakąś zdobycz.
Kęczanie w rundzie rewanżowej potykali się już raz z liderem, gdy na jej początku na szczycie tabeli znajdował się BBTS Bielsko-Biała. Przegrali, ale po dogrywce. – Myślę, że tym razem zdobycie punktu także byłoby dla nas wielkim sukcesem, a już przywiezienie dwóch „oczek”, gwarantujących wygraną po dogrywce, byłoby rewelacyjnym wynikiem _– uważa Marek Błasiak.
Pierwszy mecz z Radomiem obfitował w zwroty sytuacji. Rozpoczął się wygraną radomian, a potem, w dwóch kolejnych setach lepsi byli kęczanie. Potem Czarni doprowadzili do dogrywki, w której z kolei Kęczanin zwyciężył do 18. – _Warto wspomnieć o tym, bo choć przyjdzie nam walczyć w hali lidera, to jego przewaga 12 punktów nie jest jakąś przepaścią _– uważa kęcki szkoleniowiec. – _Zawsze powtarzam, że na zapleczu ekstraklasy każdy może wygrać z każdym. O końcowym wyniku decydują detale.

Kęczanie w rundzie rewanżowej częściej grają na wyjazdach. Po serii trzech meczów w obcych halach, w których zdobyli cztery punkty, przyszło zwycięstwo u siebie nad piątym w tabeli Camperem Wyszków (3:1). Teraz przed Kęczaninem znowu dwa wyjazdy, bowiem po meczu w Radomiu czeka go wyprawa do Poznania. – Dobrze, że w poprzedniej serii przedostatni w tabeli Poznań poległ u siebie z naszym najbliższym rywalem, bo może po okresie lepszych spotkań zszedł nieco na ziemię. Jednak Poznaniem będziemy się martwić po powrocie z Radomia - uważa Błasiak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto