Do schroniska dla zwierząt w Oświęcimiu trafiają nie tylko psy i koty. Nie brakuje tu egzotycznych stworzeń

Przeciętnemu człowiekowi wydaje się, że OTOZ to przede wszystkim opieka nad psami i kotami, czyli zwierzętami, które wielu ma w swoich domach. Jednak na liście ocalonych znajdują się bardziej egzotyczne stworzenia, jak choćby wąż pyton. Tak to prawda. Opieką zostało objętych także pięć szczurów, dwa pająki ptaszniki, czy myszy (25 sztuk).

Pomocy wymagały także zwierzęta leśne, a więc sowy, sarny (aż 16, w tym trzy koziołki), łabędź, dzika kaczka, zające, nutrie, kuny – mogą się wydawać mniej zaskakujące.

- Ranne dzikie zwierzęta trafiały od nas pod opiekę Mysikrólika lub Leśnego Pogotowia – informują w oświęcimskim OTOZ.

Podczas swoich interwencji oświęcimscy inspektorzy odbierali także zwierzęta hodowlane, jak: kury, barany czy konie. - Niejednokrotnie składaliśmy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami, występując jednocześnie w charakterze oskarżyciela posiłkowego. W zeszłym roku złożyliśmy łącznie 20 takich zawiadomień, z czego dziewięć postępowań zostało już zakończonych wyrokiem skazującym – podkreślają w OTOZ.

W zakresie pomocy prawnej OTOZ Oświęcim współpracuje z krakowską fundacją „Czarny Pies i Biały Kot”, dzięki której oświęcimska placówka ma zapewnioną opiekę prawną podczas rozpraw sądowych.

Warto dodać, że inspektorzy pracują w czasie wolnym, w formie wolontariatu. To dlatego OTOZ Oświęcim zwraca się z prośbą do ludzi dobrej woli o przekazanie 1 procenta z podatku przy okazji rozliczenia swoich rocznych dochodów.

Wystarczy do swojego zeznania podatkowego wpisać numer Krajowego Rejestru Sądowego OTOZ,

KRS: 0000069730, a w rubryce „cel szczegółowy 1%” - wpisać Schronisko w Oświęcimiu.

WIDEO: Krótki wywiad