Dzień wcześniej, w Nowym Targu, oświęcimianie przegrali 1:5, ale we własnej hali zaczęli agresywnie, starając się wziąć rewanż. Czasem chęć objęcia prowadzenia była tak ogromna, że trafiały im się proste błędy, czyli gubili krążek na linii niebieskiej tercji obronnej nowotarżan, co stwarzało im okazję do kontr. Po jednym z takich błędów, Marcin Sroka przegrał pojedynek z Wojciechem Jóźwiakiem, który pokazał, że tego dnia jest w wysokiej dyspozycji. Chwilę później obronił strzał z bliska Stanisława Michalskiego, kończącego szybką akcję młodych „Szarotek” (16 min).
Jeśli dodamy, że bramkarz oświęcimian miał pełne ręce roboty podczas podwójnego osłabienia, na początku premierowej odsłony, to można śmiało powiedzieć, że miejscowi mieli solidne wsparcie w bramkarzu.

Walka o pierwsze trafienie
Na początku drugiej części Maksymilian Zaręba z niedowierzaniem kręcił głową, że z bliska nie zdołał pokonać Wojciecha Jóźwiaka, a podanie zza bramki było wręcz mistrzowskie (23 min). Źle nastawiony celownik miał też Paweł Gaudych (33 min).
Dwukrotnie zakotłowało się na przedpolu nowotarskiej bramki. Precyzji zabrakło Kajetanowi Domalewskiemu i Jakubowi Tondrykowi.
Oba zespoły walczyły o objęcie prowadzenia, zwłaszcza, że druga część upłynęła pod znakiem wykluczeń, więc drużyny często były zdekompletowane.

Wymiana ciosów, nie strzelisz – to dostaniesz
Zdeterminowani oświęcimianie byli agresywni w tercji obronnej górali. Dwukrotnie Aleksander Wanat, po wywalczeniu krążka, obsługiwał Radosława Kota, któremu zabrakło jednak szczęścia (48 min).
Chwilę później Jakub Karpiński spudłował z najbliższej odległości (50 min).
W odpowiedzi, Wojciech Jóźwiak, wyjazdem pod linię niebieską tercji obronnej miejscowych i desperackim rzutem, przerwał szarżę Marcina Sroki.
- To było ryzykowne z mojej strony, ale w meczu trzeba czasem umieć podjąć taką decyzję. Przecież bramkarz nie musi być przywiązany do pola bramkowego – tłumaczył swoją decyzję Wojciech Jóźwiak.
Jeszcze Denis Melnyk przestrzelił z bliska, nie potrafiąc zakończyć akcji Kajetana Domalewskiego, a górale chwilę później cieszyli się z prowadzenia. Po strzale Wiktora Węglarczyka lot krążka zmienił Bartłomiej Budzyk i bramkarz oświęcimian był bezradny.
Na 122 sekundy przed końcem regulaminowego czasu trener oświęcimian, Wojciech Stachura, wziął czas. Miejscowi wygrali wznowienie, a Radosław Kot huknął w „okienko”, doprowadzając do remisu.
- Na finiszu spotkania nie ma już czasu na „wożenie” krążka. Trzeba szukać okazji do strzału, a jak jest, to uderzyć. Tak było w moim przypadku. Pewnie, że niedosyt po porażce pozostał. W drugiej części sezonu walczymy o jak najlepsze rozstawienie w turnieju mistrzowskim. Chcielibyśmy zdobyć medal – podsumował spotkanie Radosław Kot, autor gola dla oświęcimian.

Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, więc o wyniku zdecydował konkurs rzutów karnych. W drugiej serii prowadzenie oświęcimianom dał Piotr Płatacz. Górale wyrównali kończąc czwartą serię (Chyrkin). W piątej serii swoją szansę zmarnował Jakub Tondryk, a gola na wagę zwycięstwa dla przyjezdnych zdobył Jan Błach.
- Szkoda mi pierwszego puszczonego karnego, zwłaszcza, że pokonał mnie kolega ze wspólnych występów przed laty w Stoczniowcu Gdańsk. Mogłem się lepiej ustawić. Razem z kolegami zagraliśmy świetny mecz. Tym razem detale były po stronie rywali. Następnym razem muszą być naszym atutem – zakończył Wojciech Jóźwiak.

UKH Unia Oświęcim – MMKS Podhale Nowy Targ 1:2 po karnych (0:0, 0:0, 1:1, dog. 0:0), rzuty karne 1:2
Bramki: 0:1 Rusnak – Węglarczyk 56, 1:1 Kot – Staniecko 58, 1:2 Błach 65, decydujący rzut karny.
UKH Unia: Jóźwiak – Staniecko, Paweł Płatacz; Domalewski, Piotr Płatacz, Tondryk – Ćwiek, Tarnodorskij; Karpiński, Kot, Wanat – Połącarz, Syśluk, Kożuch.
MMKS Podhale: Bychajew – Hertskyk, Węglarczyk; Jastrzębski, Błach, Sroka – Gaudych, Budzyk; Chyrkin, Zaręba, Wsół – Stanek; Rusnak, Michalski, Kolendowicz.
Sędziował: Rafał Noworyta (Oświęcim). Kary: 14 – 10. Widzów: 40.
Inne mecze:
MMKS Podhale Nowy Targ – UKH Unia Oświęcim 5:1 (2:1, 0:0, 3:0); bramka dla oświęcimian: Domalewski (12 min); Sokoły Toruń – MOSM Tychy 1:16, Stoczniowiec Gdańsk – JKH GKS Jastrzębie 4:9, Sokoły Toruń - JKH GKS Jastrzębie 0:4, Stoczniowiec Gdańsk – MOSM Tychy 0:18.
TABELKA:
1. | MOSM Tychy | 2 | 6 | 34-1 |
2. | JKG GKS Jastrzębie | 2 | 6 | 13-4 |
3. | MMKS Podhale NOWY TARG | 2 | 5 | 7-2 |
4. | UKH Unia OŚWIĘCIM | 2 | 1 | 2-7 |
5. | MKS Sokoły TORUŃ | 2 | 0 | 1-20 |
6. | Stoczniowiec GDAŃSK | 2 | 0 | 4-27 |
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Średniowieczne znaleziska w Oświęcimiu. Na jaw wyszła historia skrywana w ziemi
- Zaczęli z rozmachem budowę drogi ekspresowej S1 od węzła Oświęcim do Dankowic Zdjęcia
- Szampański sylwester w Oświęcimiu i okolicy. Gdzie i za ile można się wybrać?
- Przypadkowa zbrodnia za papierosa w Chełmku. Sprawca przeprasza i pisze list
- Stacja Chełmek Fabryka nabrała nowego blasku. Przebudowany dworzec wygląda okazale
- Przebudowa stacji PKP w Oświęcimiu weszła w ostatni etap
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

SONY Xperia 5 IV 5G 8/128GB Czarny
xperia 5 iv ma moc i wydajność, których potrzebuje…
kup teraz

HUAWEI nova Y90 6/128GB Czarny
smartfon huawei nova y90 to smartfon, w którym tec…
kup teraz

POCO C40 3/32GB Żółty
Jeśli jesteś miłośnikiem informatyki i elektroniki…
kup teraz

POCO F4 6/128GB Zielony
Xiaomi Poco F4 5G Dual Sim 6GB RAM 128GB - Zielony…
kup teraz

Samsung Galaxy A14 SM-A145 4/64GB Jasnozielony
Smartfony Samsung A14 został zaprojektowany z myśl…
kup teraz

Samsung Galaxy A54 5G SM-A546 8/128GB Czarny
Samsung Galaxy A54 5G przyciąga uwagę bezpretensjo…
MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki