Piłkarze Wisły wczorajszy trening rozpoczęli o godz. 15. A dlatego o tej porze, żeby zajęcia mógł poprowadzić trener Henryk Kasperczak. Albowiem o godz. 13.30 szkoleniowiec Białej Gwiazdy został odebrany przez swojego asystenta, Jerzego Kowalika z lotniska w Balicach, po powrocie z Oslo, gdzie obserwował mecz Vaalerenga - Tromsoe.
Jeżeli chodzi o zajęcia wiślaków, to najpierw mieli tzw. odprawę, a potem blisko 120-minutowe zajęcia na boisku. W trudnych warunkach, gdyż było chłodno i padał też deszcz. Dwóch zawodników miało zajęcia indywidualne. Byli to Tomasz Frankowski, który jest lekko przeziębiony i Damian Gorawski, trochę poobijany po niedzielnym spotkaniu z Katowicami.
Humory dopisywały jednak wszystkim. Oczywiście po 5:0 z ,Gieksą", ale nie tylko. Ostatecznie od pewnego czasu zauważalna jest progresja formy wiślaków. Grających coraz składniej, coraz bardziej widowiskowo i prezentujących bardzo dobrą skuteczność. W pewnym stopniu przypomina to sytuację z ubiegłorocznej rundy jesiennej, w której krakowianie dosyć długo się ,rozpędzali", by na finiszu prezentować wyśmienitą dyspozycję. Wtedy ,zaskoczyła" Wisła od drugiej połowy meczu z Odrą Wodzisław, kiedy przegrywając do przerwy 0:3, skończyła na 2:3. Czyżby więc teraz optimum przyszło wcześniej?
Dziś podopieczni trenera Kasperczaka będą mieli jeden trening, o godz. 11. Jutro zaś zajęcia także o jedenastej, a potem obiad i wyjazd na piątkowy mecz w Wodzisławiu, który rozpocznie się o godz. 19. Jeżeli zaś chodzi o godziny rozpoczęcia spotkań z Vaalerengą, to 6 listopada w Oslo mecz zacznie się o godz. 18.30, natomiast trwają jeszcze dyskusje nad ,startem" krakowskiego rewanżu, który odbędzie się 27 listopada.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?