Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elektrownia jądrowa koło Oświęcimia. Wiemy, jak ma wyglądać. Ma powstać na granicy ze Stawami Monowskimi. Inwestor Orlen i Synthos

Małgorzata Gleń, Jerzy Zaborski (wideo)
Wideo
od 16 lat
W podoświęcimskich Stawach Monowskich ma powstać elektrownia jądrowa. Ma ją budować spółka Orlenu i Synthosu, a więc olbrzymich polskich firm. Pierwsze fundusze są zapewnione, w poniedziałek polskie firmy podpisały umowy na 4 miliardy dolarów dofinansowania do przygotowania lokalnych projektów z dwoma amerykańskimi rządowymi instytucjami. Wiemy, jak ma wyglądać oświęcimska elektrownia. Jej "sercem" będzie reaktor BWRX-300.

Spis treści

Po co nam w Polsce reaktory jądrowe? Bo potrzebujemy coraz więcej prądu. Realizacja inwestycji ma więc zapobiec potencjalnemu kryzysowi energetycznemu, łącznie z wyłączeniami prądu.

Zapotrzebowanie na energię elektryczną z roku na rok jest coraz większe

W Synthosie zwracają uwagę, że zapotrzebowanie na energię elektryczną z roku na rok jest coraz większe, a w 2040 roku może zabraknąć nawet 14 gigawatów mocy wytwórczych. By temu zapobiec muszą powstawać nowe elektrownie.

Ta oświęcimska elektrownia ma powstać na granicy ze Stawami Monowskimi. Jak wskazuje wójt gminy Oświęcim Mirosław Smolarek na razie pod uwagę brany jest teren za oczyszczalnia ścieków w Oświęcimiu.

W Stawach Monowskich ludzie pytają

- Jest tam dojazd od strony oświęcimskim Dworów i od nas - mówi Arkadiusz Kuwik, sołtys Stawów Monowskich.

Czy tam faktycznie powstanie elektrownia? - Najpierw trzeba przeprowadzić badania geologiczne - tłumaczy wójt Smolarek. Kiedy się rozpoczną, jeszcze nie wiadomo.
I wójt i sołtys liczą, że o każdej decyzji będą informowani na bieżąco. Na razie sami nie wiedzą wiele w temacie. - W najbliższym czasie chcemy zrobić zebranie rady sołeckiej, jego tematem na pewno będzie temat elektrowni - mówi sołtys. Liczy, że uda się zaprosić kogoś z Synthosu, bo mają wiele pytań. O wielkość potencjalnej elektrowni, drogi dojazdu, korzyści dla mieszkańców okolicy, a przede wszystkim, czy na pewno będą one bezpieczne.

Obydwaj panowie od poniedziałku usłyszeli wiele opinii od mieszkańców. Od tych za to stanowczych sprzeciwów. Najwięcej jednak jest właśnie wątpliwości. Ludzie chcą usłyszeć, jak na wyglądać taka elektrownia i dlaczego ma powstać właśnie tutaj.

Jak wygląda reaktor jądrowy BWR-300?

Reaktory BWRX-300, które planuje budować spółka Orlen Synthos Green Energy są projektowane przez amerykańsko-japońską firmę GE Hitachi Nuclear Energy. Jak twierdzą eksperci mają być bezpieczne. W przypadku jakiejkolwiek awarii taki reaktor wyłącza się automatycznie, bez udziału człowieka. Reaktor lub reaktory - w zależności od wielkości elektrowni - umieszcza się pod ziemią w specjalnej obudowie, dzięki której do środka nie dostają się wody gruntowe.

Przekrój reaktora jądrowego BWRX-300
Przekrój reaktora jądrowego BWRX-300 GE Hitachi Nuclear Energy

- Warto też zauważyć, że paliwo jądrowe i inne odpady będą składowane w bezpieczny sposób w specjalnych obiektach, przygotowanych zgodnie z międzynarodowymi standardami - mówi Dawid Piekarz, który jest ekspertem do spraw transformacji energetycznej w Orlen Synthos Green Energy.

Energia z takiego reaktora ma być tańsza, mają mieć moc 300 megawatów (taką moc ma np. elektrownia w Skawinie0 i zapatrzyć w energię mieszkańców ok. 150 tys. powiatu, takiego jak np. oświęcimski. Małe reaktory mogą wytwarzać energię elektryczną oraz cieplną dla domów i przedsiębiorstw.

W Polsce ma powstać 76 Małych Elektrowni Jądrowych

Syntoh i Orlen mają w planach budowę 76 Małych Elektrowni Jądrowych w skrócie nazywanych SMR. Nie oznacza to jednak, że w Polsce powstaną w 76 lokalizacjach. SMR składa się z jednego reaktora, które mogą być łączone. Na razie znana jest lokalizacja siedmiu elektrowni. Oprócz Oświęcimia to Kraków, Ostrołęka, Włocławek, Dąbrowa Górnicza, Tarnobrzeg – Stalowa Wola oraz Warszawa.

Tak ma wyglądać elektrownia atomowa w Kanadzie. Z takim samym reaktorem, jak mają powstawać w Polsce
Tak ma wyglądać elektrownia atomowa w Kanadzie. Z takim samym reaktorem, jak mają powstawać w Polsce GEH SMR Canada - GE-Hitachi Nuclear Energy/Twitte

Czas budowy reaktora to od 24 do 36 miesięcy. Może działać 90 lat. Na SMR nie potrzeba wiele terenu. Cała instalacja z reaktorem zmieści się na terenie o powierzchni między 8 a 9 hektarów, czyli wystarczył by kwadrat ziemi o bokach 300 metrów. Taką powierzchnię ma np. teren szpitala powiatowego w Oświęcimiu.

Pierwsza elektrownia z takimi reaktorami powstanie w ciągu niedługo w Kanadzie. Z kolei w Polsce pierwsza może zacząć działać w Polsce za pięć lat.

Najpierw badania terenu i konsultacje społeczne

Żadna z tych lokalizacji nie jest jeszcze pewnością. Podjęcie decyzji wymaga minimum dwóch lat poświęconych na badania geofizyczne, a także rozmowy z mieszkańcami.

- Kluczowe dla nas jest jednak poparcie społeczne, dlatego będziemy prowadzić otwarty dialog z mieszkańcami i to on zdecyduje o wyborze finalnych lokalizacji –zapewnia Daniel Obajtek, prezes spółki Orlen.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto