Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Katowice - Re-Plast Unia Oświęcim 5:0. „Gieksa” zmazała plamę, oświęcimianie wrócili do... słabej skuteczności

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Ćwierćfinał hokejowego play-off: GKS Katowice - Re-Plast Unia Oświęcim 5:0. Na zdjęciu: Łukasz Krzemień (niebieska koszulka) stara się zaskoczyć katowickiego bramkarza.
Ćwierćfinał hokejowego play-off: GKS Katowice - Re-Plast Unia Oświęcim 5:0. Na zdjęciu: Łukasz Krzemień (niebieska koszulka) stara się zaskoczyć katowickiego bramkarza. Fot. Jerzy Zaborski
W drugim meczu przed własną publicznością GKS Katowice wyrównał stan ćwierćfinałowej rywalizacji, gromiąc Re-Plast Unię Oświęcim 5:0. W tej parze wszystko zaczyna się od nowa, ale teraz rywalizacja na dwa mecze przenosi się do Oświęcimia (28 lutego i 1 marca 2021). W walce do czterech zwycięstw jest remis 1:1.

Zobaczcie filmową opowieść meczu:

Autor: Jerzy Zaborski

Początek drugiego meczu ćwierćfinałowego pokazał, że katowiczanie oczyścili głowy po klęsce poniesionej dzień wcześniej (0:8) i bez kompleksów podjęli walkę z oświęcimianami.

Premierowa odsłona upłynęła pod znakiem walki, więc w takim przypadku o ewentualnym trafieniu decydowały liczebne przewagi. Miejscowi swoją wykorzystali. Później przyjezdni grali z przewagą jednego zawodnika, ale - na dobrą sprawę - nie stworzyli żadnego zagrożenia przed bramką Szimboha.

W drugiej odsłonie oświęcimianie nie potrafili zagrozić katowickiej bramce, a miejscowi, szukający swojego szczęścia w kontrze, mogli, a nawet powinni podwyższyć prowadzenie. Stiepanow przestrzelił z bliska, mając przed sobą pustą bramkę (36 min).

W ostatniej odsłonie goście musieli ruszyć do przodu, kończąc z asekuracyjną grą. Dla nich zaczął się wyścig z czasem. Jednak po jednej z kontr Bartosz Fraszko uderzył zza obrońcy, zaskakując Clarke’a Saundersa. Kiedy w zamieszaniu padł trzeci gol dla miejscowych, wynik tego pojedynku był rozstrzygnięty, choć Kevin Constanine ciągle żył złudzeniami i na niespełna cztery minuty przed końcem wycofał bramkarza, szukając pierwszego gola, ale zamiast tego stracił czwartego.

- Chcieliśmy zmazać plamę z pierwszej wysokiej porażki. Było ciężko, ale wykonaliśmy zadanie. Powiedzieliśmy sobie, że nie możemy faulować. Sędziowie pozwolili nam grać – skomentował Bartosz Fraszko, autor trzech goli dla katowiczan.

GKS Katowice - Re-Plast Unia Oświęcim 5:0 (1:0, 0:0, 4:0)

Bramki: 1:0 Kruczek – Wajda – Stiepanow 4, 2:0 Fraszko – Stiepanow 50, 3:0 Starzyński – Andersons 55, 4:0 Fraszko 56, 5:0 Fraszko 58.

Re-Plast Unia: Saunders – Swindelhurst, Pretnar; Koblar, Kalan, S. Kowalówka - Luża, Glenn; Brule, McKenzie, Sherbatov - Zatko, Bezuszka; Oriechin, Da Costa, Garszyn; P. Noworyta, M. Noworyta; Przygodzki, Krzemień, Trandin.

GKS: Szimboh – Wajda, Kruczek; Stiepanow, Pasiut, Fraszko – Franssila, Marttinen; Kubalik, Rothla, Kuronen – Krawczyk, Andersons; Wanat, Starzyński, Michalski – Zieliński; Adamus, Nahunko, Paszek, Adamus.

Sędziowali: Robert Długi (Nowy Targ) i Bartosz Kaczmarek (Bytom). Kary: 2 – 4. Stan play-off (do 4 zwycięstw): 1-1. Kolejne dwa mecze w Oświęcimiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto