Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GUS oficjalnie: Kraków przełamał barierę 800 tys. mieszkańców i jest drugim największym miastem w Polsce. Małopolska też urosła

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
800.653 mieszkańców Krakowa doliczył się Główny Urząd Statystyczny podczas Narodowego Spisu Powszechnego 2021 – wynika z ostatecznych danych ogłoszonych we wtorek przez prezesa GUS Dominika Rozkruta. Stolica Małopolski okazała się o blisko 21 tys. osób ludniejsza niż szacowano dotąd na podstawie corocznych analiz ruchu naturalnego i migracji ludności.
800.653 mieszkańców Krakowa doliczył się Główny Urząd Statystyczny podczas Narodowego Spisu Powszechnego 2021 – wynika z ostatecznych danych ogłoszonych we wtorek przez prezesa GUS Dominika Rozkruta. Stolica Małopolski okazała się o blisko 21 tys. osób ludniejsza niż szacowano dotąd na podstawie corocznych analiz ruchu naturalnego i migracji ludności. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
800.653 mieszkańców Krakowa doliczył się Główny Urząd Statystyczny podczas Narodowego Spisu Powszechnego 2021 – wynika z ostatecznych danych ogłoszonych we wtorek przez prezesa GUS Dominika Rozkruta. Stolica Małopolski okazała się o blisko 21 tys. osób ludniejsza niż szacowano dotąd na podstawie corocznych analiz ruchu naturalnego i migracji ludności. Dało jej to mocne drugie miejsce w Polsce, po Warszawie liczącej wedle NSP2021 aż 1,86 mln mieszkańców, a przed Wrocławiem (673 tys.), który także nadspodziewanie urósł, wyprzedzając Łódź (670,6 tys.). Trzeba tu zaznaczyć, że wyniki te są już zapewne nieaktualne – za sprawą rosyjskiej napaści na Ukrainę. Uchodźcy napływali od końca lutego głównie do metropolii, z Warszawą, Krakowem i Wrocławiem na czele. W marcu Wodociągi Miasta Krakowa szacowały na podstawie odczytów z liczników, że w Krakowie mieszka ponad milion osób. Jeszcze więcej ludzi przebywa tutaj za dnia, bo do pracy i na uczelnie dojeżdża pod Wawel ok. 200 tys. ludzi.

Wyniki NSP2021 dają wyobrażenie, które województwo – mimo ogólnego kryzysu demograficznego Polski i Europy – rozwija się, a które kurczy. Dane są niezwykle korzystne zarówno dla Krakowa, jak i całej Małopolski. Tylko w czterech spośród szesnastu polskich regionów liczba ludności zwiększyła się w porównaniu ze stanem ze spisu z 2011 roku: na Mazowszu, w Wielkopolsce, Małopolsce i w Pomorskiem. Województwo mazowieckie urosło w dekadę o 246 tys. osób i liczyło w 2021 r. 5.514 tys. mieszkańców . Wiceliderem pozostało województwo śląskie – z 4.400 tys. mieszkańców – ale straciło w dziesięć lat 227 tys. osób.

Małopolska zajęła w NSP2021 czwarte miejsce (blisko 3,5 mln mieszkańców) zbliżając się do – również rosnącej, ale wolniej – Wielkopolski. W województwie dolnośląskim GUS doliczył się zdecydowanie poniżej 3 mln mieszkańców i ta liczba w dekadę nieco zmalała. Z kolei najmniejsze województwa – opolskie i lubuskie – mają poniżej miliona mieszkańców i cały czas się wyludniają. Największy nominalnie spadek liczby ludności odnotowały – poza Śląskiem – Łódzkie i Lubelskie, a procentowo – Świętokrzyskie (aż o 6,6 proc.). Lubuskie (o 6,1 proc.) i Lubelskie (o 5,7 proc.). Najszybciej procentowo wzrosła liczba ludności Mazowsza (o 4,7 proc.) i województwa pomorskiego (o 3,6 proc.).

Spadek liczby ludności w ostatnich dziesięciu latach GUS odnotował w prawie 1,8 tys. spośród blisko 2,5 tys. gmin w Polsce, czyli w 72 proc. ogółu. W 1180 gminach spadek ten przekroczył 5 proc., a w 390 - 10 procent, czasem nawet 20 procent. Największe skupiska takich terenów znajdują się na wschodzie Lubelszczyzny i (głównie) Podlasia, ale też na Opolszczyźnie (rekordzista – Dobrzeń Wielki – stracił w dekadę… ponad 36 procent ludności!).

Z kolei przyrost liczby mieszkańców powyżej 10 procent odnotowały gminy wiejskie skupione wokół największych metropolii, w tym niemal wszystkie w Metropolii Krakowskiej. – Aglomeracje rozlewają się nam poza swe granice administracyjne, co jednocześnie powoduje, że rośnie w Polsce odsetek ludności wiejskiej – tłumaczy Dominik Rozkrut. W Małopolsce liczebna przewaga mieszkańców wsi utrzymuje się od wielu lat – i rośnie, przy czym są to w coraz większym stopniu de facto mieszkańcy przedmieść Krakowa, Tarnowa, Nowego Sącza, Nowego Targu i Oświęcimia.

Kraków w czołówce najszybciej rosnących metropolii

Kraków znalazł się w czołówce polskich miast wojewódzkich, w których liczba ludności w ostatnich 10 latach zwiększyła się – wynika z ostatecznych wyników Narodowego Spisu Powszechnego 2021 ogłoszonych we wtorek przez prezesa GUS dr Dominika Rozkruta. Wedle spisu z 2011 r. stolica Małopolski liczyła 757,6 tys. mieszkańców, a zeszłoroczny spis ujawnił już 800,6 tys. mieszkańców, co oznacza wzrost o 5,7 proc. Krakowianie stanowią obecnie 2,1 proc. mieszkańców Polski.

Najbardziej spośród wszystkich miast wojewódzkich zwiększyła się procentowo populacja Zielonej Góry – z niespełna 119 tys. do ponad 140 tys., a więc aż o 17,7 proc. Szybko urosły również: Warszawa – o 9,4 proc. do 1,86 mln osób, Rzeszów – o 9,2 proc. do prawie 195,9 tys. oraz Wrocławia – o 6,8 proc. do 672,9 tys. Wśród metropolii, które odnotowały wzrost liczby ludności znalazły się jeszcze: Gdańsk (o 5,5 proc. do 486 tys.), Opole (o 3,9 proc. 127,4 tys.) i Białystok (o 0,1 proc. do 294,2 tys.). W pozostałych stolicach regionów populacja się zmniejszyła, przy czym najdotkliwiej odczuły to Katowice (o 8,1 proc. do 285,7 tys.), Łódź (o 8 proc. do 670,6 tys.), Kielce (o 7,6 do 186,9 tys.) i Bydgoszcz (o 7,2 proc. do 337,7 tys.). Najmniejszym miastem wojewódzkim pozostaje Gorzów Wielkopolski, w którym liczba ludności skurczyła się o 3,7 proc. - do niespełna 120 tys. osób.

Rośnie przewaga kobiet, w tym… babć

Niemal równocześnie z wynikami Narodowego Spisu Powszechnego 2021 krakowski GUS udostępnił raport „Województwo małopolskie w liczbach 2022”. Głównie za sprawą pandemii Małopolska odnotowała w 2021 r. drugi z rzędu ujemny przyrost naturalny: urodzeń żywych było rekordowo mało (33,3 tys., o prawie 2,1 tys. mniej niż rok wcześniej), a zgonów rekordowo dużo (40,7 tys. o prawie 2 tys. więcej niż w 2020). Korzystnie na bilans ludności wpłynęło natomiast dodatnie saldo migracji: ponad 4,8 tys. osób więcej osiedliło się w Małopolsce przede wszystkim w Krakowie i okolicy) niż z niej wyjechało. Obiecująco wyglądają też dane o zawartych małżeństwach – było ich ponad 16,6 tys., czyli o prawie 2,2 tys. więcej niż rok wcześniej (choć nadal mniej niż dekadę wcześniej).

Mężczyzn jest już w Małopolsce o ponad 100 tys. mniej niż kobiet (1.670 tys. wobec 1.775 tys.), a dominację pań widać najbardziej w Krakowie i Tarnowie (w stolicy regionu przypada blisko 115 kobiet na 100 mężczyzn, w Tarnowie 112, przy średniej dla Małopolski – 106). Rośnie nam cały czas mediana wieku. W 2015 roku wynosiła ona jeszcze 38,6 lat, a teraz już blisko 41 lat, przy czym u mężczyzn jest to 39,3, a u kobiet – 42,1. W ciągu ostatnich sześciu lat mocno zmniejszyła się przez to w regionie liczba ludności w wieku produkcyjnym (z ponad 2,1 mln do 2 mln), za to wzrosła populacja w wieku poprodukcyjnym (z 628 tys. do 715 tys.). W efekcie na 100 osób w wieku produkcyjnym przypada już 67 w nieprodukcyjnym (a jeszcze niedawno było mniej niż 60), przy czym u mężczyzn jest to 54 (wzrost z 48), a wśród kobiet aż 82 (wzrost z 74). Trend jest jednoznaczny, bo dzieci, jako się rzekło, rodzi się rekordowo mało i ich odsetek w całej populacji Małopolan będzie malał.

Najbardziej widać to zjawisko w statystykach dotyczących kobiet. Na stu chłopców („wnuków”) w wieku od 0 do 14 lat przypada 86 mężczyzn („dziadków”) w wieku powyżej 65 lat (w 2015 roku było 75). Natomiast na sto dziewczynek w wieku od 0 do 14 lat („wnuczek”) przypadają aż… 134 kobiety („babcie”) w wieku powyżej 65 lat (sześć lat wcześniej było 121).

Mimo to cały czas zwiększa się w Małopolsce liczba pracujących – w 2021 r. było ich średnio 870 tys., co stanowiło wzrost o ponad 20 tys. rok do roku. Zmniejszyła się także stopa bezrobocia (do 4,5 proc.). Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Małopolsce wyniosło w 2021 r. 6.046 zł, przeciętna emerytura z ZUS – 2.590 zł, a KRUS – 1.420 zł.

Gospodarka, bezpieczeństwo – dobry czas

Małopolska gospodarka miała się w minionym roku szokująco dobrze na tle wcześniejszych prognoz (obaw związanych ze skutkami pandemii): w całym regionie powstało prawie 22 tys. nowych mieszkań, o 2 tys. więcej niż w dobrym przecież pod tym względem roku 2020. W raporcie GUS znajdziemy także dokładne dane o sytuacji ważnej dla naszego regionu branży, czyli turystyki. Okazuje się, że mimo pandemicznych perturbacji liczba obiektów turystycznych niemal się nie zmieniła: w 2021 roku było ich 1359, czyli tylko o trzy mniej niż rok wcześniej i kilkanaście mniej niż w rekordowym 2019 r.

Czy w Małopolsce jest bezpiecznie? Generalnie – bardzo. Już w 2015 roku statystyki policyjne było o niebo lepsze niż na początku stulecia, a w 2021 r. jeszcze się poprawiły. Wprawdzie ogólna liczba stwierdzonych przestępstw była podobna (69,8 tys. wobec 69,3 tys. sześć lat wcześniej), ale wyraźnie zmalała liczba tych najcięższych, przeciwko życiu i zdrowiu, a także przeciwko mieniu (włamania, kradzieże). Mniej niż w 2015 r. było piratów na drodze. Niepokoi natomiast wzrost liczby przestępstw dokonywanych w rodzinach (i to aż o połowę - do ponad 3,1 tys. przypadków rocznie) oraz przestępstw przeciwko wolności sumienia i wyznania. Równocześnie cieszą coraz wyższe wskaźniki wykrywalności sprawców – średnio skoczyły one w sześć lat z 67 do prawie 76 proc., a w przypadku przestępstw najcięższych – do 83 proc. Tradycyjnie najniższa jest wykrywalność sprawców włamań i kradzieży, ale i ona mocno się poprawiła – z 46,2 do 57,4 proc.).

W kwestii bezpieczeństwa nieco inne zdanie niż policjanci mogą mieć małopolscy strażacy: w sześć lat liczba zdarzeń, w których zmuszeni byli interweniować, wzrosła z 45 tys. do ponad 50 tys. , przy czym pożary stanowiły tutaj zdecydowaną… mniejszość (7,3 tys. wobec 12,3 tys. w 2015 r.). Zatrważająco wzrosła natomiast liczba fałszywych alarmów (z 2,7 tys. do 4,3 tys.).

Oto subiektywne oceny sytuacji materialnej Małopolan

Jak się okazuje – rekordowo pozytywne! Za dobrą uznało swą sytuację materialną w 2021 roku aż 27,1 proc. mieszkańców, gdy w 2015 r. tylko 8,4 proc. (w 2016 r. – 12,5 proc.), zaś za raczej dobrą – kolejnych 31,2 proc. (w 2015 r. – 21,6 proc.), co dało razem imponujące na tle poprzednich lat 58,3 proc. zadowolonych (w 2015 – równo 30 proc.). Jako przeciętną oceniło swą sytuację materialną 38,5 proc. Małopolan (w 2015 – 57,2 proc.), jako raczej złą – 2,7 proc. (sześć lat wcześniej – 9,2 proc.), a jako zła – 0,5 proc. (w 2015 r. – 3,5 proc.).

W Małopolsce odnotowaliśmy największy po Mazowszu przyrost liczby mieszkań, dzięki czemu wyprzedziliśmy pod tym względem Dolny Śląsk i niemal zrównaliśmy się z ludniejszą Wielkopolską, zajmując trzecie miejsce w kraju. W 2015 r. powstało w Małopolsce 14,6 tys. nowych mieszkań, a w 2021 – ponad 21,9 tys., z czego 13,7 tys. w miastach. Rekordowo dużo było też nowo rozpoczętych budów mieszkań oraz wydanych pozwoleń na budowę (prawie 30 tys.!). Zmniejszyła się natomiast przeciętna powierzchnia użytkowa lokali, zwłaszcza w miastach (z 75,4 m kw. poniżej 70 m kw.).

Rok 2021 był zatem dla Krakowa i Małopolski raczej dobry, a w wielu aspektach wręcz historycznie rekordowy – w pozytywnym sensie. Wielkim cieniem kładzie się nań „tylko” rekordowa liczba zgonów związanych przede wszystkim z ostatnią falą pandemii koronawirusa i totalną zapaścią opieki zdrowotnej. Mimo tej przeogromnej dla wielu rodzin tragedii, wszystko wskazuje na to, że ów podsumowany w narodowym spisie i innych statystykach GUS rok może być czymś, za czym – paradoksalnie - jeszcze zatęsknimy…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto