Hokej, MP juniorów młodszych. Dobry początek UKH Unia Oświęcim. Jest zwycięstwo nad Polonią Bytom! Wielki dzień Adriana Gąsiora

Oświęcimianie dobrze weszli w mecz. Po strzale spod linii niebieskiej Romana Szoferowskiego, Maksymilian Kura odbił krążek wprawdzie w przeciwną stronę, ale wprost pod nadjeżdżającego Ilię Baida, a ten szansy nie zmarnował

Chwilę później oświęcimianie grali w przewadze, ale nadziali się na kontrę i na sekundę przed końcem kary wyrównującego gola dla bytomian zdobył Jakub Łoza.

Kolejną przewagę liczebną, a była ona podwójna, Unia potrafiła wykorzystać. Oświęcimianie rozmontowali bytomską defensywę. Wprawdzie Igor Niewiadomski dostał krążek na łyżwę, ale trafił do siatki, wykazując się bardzo dobrą orientacją w sytuacji.

Jeszcze przed pierwszą przerwą, po strzale Kacpra Prokopiaka lot krążka zmienił Daniło Baida i bramkarz bytomian nie miał szans na skuteczną interwencję.

Drugą odsłonę bytomianie rozpoczęli agresywnie, ale ich impet osłabł wobec złapania dwóch kar. Oświęcimianom nie udało się wykorzystać żadnej z dwóch przewag.

Mogli za to zapłacić, bo Oliwier Tumidalski mierzył w „okienko” na zaskoczenie dwójkowej akcji, lecz Adrian Gąsior popisał się Adrian Gąsior.

Oświęcimianie nie potrafili pomóc szczęściu, bo później nie zakończyli dwójkowej akcji.

Początek trzeciej tercji to kontra bytomian, dająca im kontaktowego gola.

Podopieczni Witolda Magiery utrudniali sobie życie, bo karę zarobił Daniel Wilk i przyszło im bronić skromnej już, bo jednobramkowej zaliczki. Ledwie skończyła się jedna kara, a zarobili drugą, za nadmierną liczbę zawodników na lodzie.

Pod koniec drugiej kary oświęcimian faulu dopuścił się Paweł Pawlik i siły na lodzie się wyrównały. Jednak potem oświęcimianie grali w przewadze. Kacper Prokopiak rozprowadził podaniem Igora Nikolajewicza, który w sytuacji „sam na sam” pokonał Maksymiliana Kurę.

Swój wielki dzień miał Adrian Gąsior, który - wygrywając pojedynek z Mikołajem Mrulą – nie dał bytomianom złapać kontaktu (54 min).

Chwilę później kropki nad „i” nie udało się postawić Michałowi Kowalczukowi, który idealnie najechał na lewej stronie zamykając akcję Igora Nikolajewicza (55 min).

Żeby jednak nie było w tym meczu za spokojnie, błąd oświęcimskich defensorów przy wyprowadzaniu krążka z własnej tercji obronnej zakończył się kontaktowym golem Bartłomieja Spyrki, który trafił w bliższy róg.

Na 30 sekund przed końcem regulaminowego czasu bytomianie złapali karę techniczną, co uniemożliwiło im manewr z wycofaniem bramkarza. Unia „dowiozła” jednobramkową zaliczkę do końcowej syreny.

Najlepszym zawodnikiem w Unii wybrano Adriana Gąsiora natomiast Polonii – Jakuba Łozę.

- Zagraliśmy dobre spotkanie. Może w drugiej tercji nie wszystko poszło po naszej myśli. W turnieju mistrzowskim tak już jest, że dużo spotkań jest na jedną bramkę. Jeśli potrafimy „przepchnąć” mecz na swoją korzyść, to jest dobrze. Ważne, że turniej rozpoczęliśmy od zwycięstwa. Najtrudniejszy pierwszy krok – powiedział po meczu Miłosz Pencko, kapitan oświęcimian.

UKH Unia Oświęcim – BS Polonia Bytom 4:3 (3:1, 0:0, 1:2)

Bramki: 1:0 I. Baida – Szoferowskij 2, 1:1 Łoza – Tumidalski 5, 2:1 Niewiadomski – Nikolajewicz – Pencko 8, 3:1 D. Baida – Prokopiak 11, 3:2 Kołodziej – Spyrka 43, 4:2 Nikolajewicz – Prokopiak 51, 4:3 Spyrka 57.

UKH Unia: Gąsior – Siemasz, Pencko; Bratek, Wilk, Niewiadomski – Juchniewicz, Prokopiak; Ziober, Nikolajewicz, Kowalczuk – Kukla, Szoferowskij; I. Baida, D. Baida, Płonka - Witek, Nowak, Wróbel oraz Maniak.

BS Polonia: Kura – Łukawski, Zdanowicz; Fyda, Spyrka, Mrula – Kuliński, Pawlik; Majewski, Łoza, Tumidalski – Jaworski, Zarański; Kużdrzał, Lisowski, Kołodziej – Łozicki, Fojcik, Koszel.

Sędziował: Marcin Majta (Tychy). Kary: 8 – 14 minut. Widzów: 50.

W drugim meczu: MMKS Podhale Nowy Targ - MKS Cracovia 4:2 (1:0, 2:0, 1:2)

TABELKA GRUPY E: