Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hokej. Re-Plast Unia Oświęcim, lider ekstraklasy dostał lekcję od aktualnego mistrza Polski – JKH GKS Jastrzębie [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Ekstraklasa hokejowa; Re-Plast Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 2:5
Ekstraklasa hokejowa; Re-Plast Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 2:5 Jerzy Zaborski
W szlagierze hokejowej ekstraklasy, rozegranym w Oświęcimiu, liderująca Re-Plast Unia Oświęcim przegrała z aktualnym mistrzem Polski – JKH GKS Jastrzębie, dla którego to było pierwsze w tym sezonie ligowe zwycięstwo nad oświęcimianami. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Jastrzębianie wykorzystali to, co do nich należy, czyli grę w przewadze. Sędziowie zaliczyli ją po analizie wideo, ale co do prawidłowości jej zdobycia nie było żadnych wątpliwości.

W przypadku oświęcimian można by rzec, do trzech razy sztuka. Najpierw Krystian Dziubiński przegrał pojedynek z Patrykiem Nehvatalem. Później Sebastianowi Kowalówce nie udało się wepchnąć do siatki krążka zagranego przez Daniła Oriechina, choć i ten mógł sam starać się wykończyć akcję. Wreszcie, po strzale Jegora Orłowa, lot krążka zmienił Teddy Da Costa i bramkarz jastrzębian był bezradny.

Miejscowi nie potrafili sobie ułatwić życia. Na początku drugiej części zmarnowali przewagę liczebną, za co później zapłacili utratą gola. Martin Kasperlik, wyjeżdżając zza bramki, pokonał Saundersa strzałem w bliższy róg.

Oświęcimianie nie tylko nie strzelali goli w przewadze, ale także je tracili. Podczas odpoczynku Mateusza Bryka, Aleksiej Trandin stracił krążek na linii niebieskiej własnej tercji obronnej, a Vitalijs Pavlovs nie omieszkał z tego skorzystać.

Kiedy na początku trzeciej tercji, oświęcimianie po raz kolejny w łatwy sposób dali sobie strzelić czwartą bramkę, stało się jasne, że tego meczu już nie wygrają.

- Ten mecz od początku nie układał się po naszej myśli. Po prostu trafił nam się słabszy dzień. Musimy oczyścić głowy, żeby do następnego meczu, w Krakowie, przystąpić pełni energii – powiedział Teddy Da Costa, napastnik oświęcimian.

- Po wypracowaniu dwubramkowej zaliczki, graliśmy uważnie w tyłach, szukając szczęścia w kontrach. Jak Unia była lepsza w Jastrzębiu, tak mój zespół był zdecydowanie lepszy w Oświęcimiu. Widać to było przy wyrównanych siłach. Kluczem do zwycięstwa była dobra organizacja gry w osłabieniach, a kar mieliśmy o dziesięć minut więcej od oświęcimian. Cóż, to jest najlepszy trening osłabień w perspektywie play-off – ocenił z uśmiechem Rober Kalaber, trener jastrzębian.

Re-Plast Unia Oświęcim – JKH GKS Jastrzębie 2:5 (1:1, 0:2, 1:2)

Bramki: 0:1 Bryk (Kalns, Rac) 6, 1:1 Da Costa (Orłow, Themar) 13, 1:2 Kasperlik (Bryk, Kalns) 26, 1:3 Pavlovs 33, 1:4 Paś (Rac) 45, 2:4 Oriechin (Wanat, Da Costa) 59, 2:5 Razgals 60.

Re-Plast Unia: Saunders – Stasienko, Orłow; Themar, Carlsson, Da Costa – Glenn, Bezuszka; Dziubiński, W. Strielcow, A. Strielcow – M. Noworyta, Paszek; S. Kowalówka, Krzemień, Trandin – Wanat, Trandin, Prusak, P. Noworyta.

JKH Jastrzębie: Nechvatal - Bryk, Górny; Kasperlik, Rac, Kalns - Kamieniew, E. Szevczenko; A. Szevczenko, Pavlovs, Razgals - Kostek, Bahalejsza; Urbanowicz, Paś, Pelaczyk - Horzelski, Płachetka; Nalewajka, Jarosz, Nalewajka.

Sędziowali: Przemysław Gabryszak (Bydgoszcz) i Daniel Lipiński (Toruń). Kary: 6 - 16. Widzów: 1700.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto