Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hokej. W Unii Oświęcim cenią ludzi honoru. Mimo porażki z Cracovią, dostaną zaległe pieniądze

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Ofiarność Jana Daneczka (z lewej, w białej koszulce) i innych oświęcimskich hokeistów w małopolskim ćwierćfinale przeciwko Cracovii, została doceniona nie tylko przez kibiców, ale także przez działaczy.
Ofiarność Jana Daneczka (z lewej, w białej koszulce) i innych oświęcimskich hokeistów w małopolskim ćwierćfinale przeciwko Cracovii, została doceniona nie tylko przez kibiców, ale także przez działaczy. Fot. Jerzy Zaborski
W Oświęcimiu nie milkną echa małopolskiego ćwierćfinału hokejowego, w którym Unia przegrała batalię z broniącą tytułu mistrzowskiego Comarch Cracovią 1:4. Podopieczni Josefa Dobosza pokazali się w nim jako ludzie wielkiego honoru. Sportowo przegrali, ale w mieście wciąż mówi się o ich heroicznej postawie. Docenili ją też klubowi działacze.

Po podziale ekstraklasy, na drugą część fazy zasadniczej, kiedy oświęcimianie nie weszli do grupy silniejszej (zespoły, które zajęły miejsca od 1. do 6.) działacze postanowili „zamrozić” zawodnikom pięć procent wynagrodzeń. Wiadomo, że skala utraconych pieniędzy była różna, bo w zależności od wysokości indywidualnych kontraktów. Jeden stracił więcej, inny mniej. Warunkiem odzyskania przez zawodników pieniędzy było wygranie minimum dwóch spotkań w pierwszej fazie play-off. Działacze brali pod uwagę fakt, że Unia, wobec walki w drugiej części sezonu „pod kreską”, w ostatniej części rozgrywek będzie się potykać z jednym z pretendentów do mistrzostwa Polski, czyli - jeśli nie z Cracovią - to wpadłaby na Tychy. Oświęcimianie nie wypełnili jednak limitu postawionego przez działaczy, ale zarząd zdecydował się na wypłatę zaległych uposażeń.

- Chłopcy w rywalizacji przeciwko mistrzom Polski pokazali się jako ludzie honoru, więc nie mogliśmy przejść nad tym obojętnie – wyjawia Paweł Kram, prezes spółki Oświęcimski Sport. - Po pierwszym spotkaniu, w Krakowie, przegranym zdecydowanie, nic nie wskazywało na to, że rywalizacja z mistrzami będzie aż tak dramatyczna. Jednak drugi mecz pod Wawelem wygraliśmy po dogrywce, potrafiąc wyjść obronną ręką z – wydawałoby się – beznadziejnej sytuacji. Z kolei mecze w Oświęcimiu przegraliśmy po rzutach karnych i dogrywce. Już z zasadzie po nich chłopcy otrzymali wiadomość, że bez względu na dalszy przebieg rywalizacji, po trzech dramatycznych meczach otrzymają zaległe pieniądze, a przecież podział ligi był w połowie listopada.

Być może wypłacenie zaległości ze strony działaczy było taktyczną zagrywką na zmotywowanie zespołu do jeszcze cięższej walki i podjęcia próby ...wyeliminowania mistrza. - Mieliśmy oddzielną pulę na premię za awans do strefy medalowej – podkreśla Kram. - W sporcie wszystko przecież jest możliwe. Krakowianie w pierwszej rundzie nie byli w najwyższej formie i można było spróbować przeciągnąć rywalizację do ostatniego, siódmego spotkania, a w nim przecież wszystko mogłoby się zdarzyć. O wysokości premii za pokonania krakowian może nie będę mówił.

W czasie, kiedy inni walczą już w półfinale, w Oświęcimiu powoli mogą myśleć już o następnym sezonie. Zespół jest w okresie roztrenowania, który potrwa do końca marca.

- Chcemy w trzecim tygodniu tego miesiąca usiąść do rozmów z naszymi obcokrajowcami, którym kończą się dwuletnie kontrakty – wyjawia prezes Kram. - Z zawodników zza południowej granicy na kolejny sezon mamy umowę z braćmi Kasperlikami, czyli Martinem i Ondriejem, bo przyszli w tym sezonie. Występują u nas na statusie Polaka. Nie ukrywam, że chcielibyśmy utrzymać kadrę zespołu na kolejny rok. Chłopcy grają ze sobą już dwa lata, więc może w przyszłym sezonie moglibyśmy już zacząć zbierać pierwsze owoce budowy naszego zespołu.

Obcokrajowcami są: Lubomir Vosatko, Peter Bezuszka, Daniel Kysela, Jakub Saur, Jan Daneczek i Radim Hass. Natomiast na statusie Polaka grają Peter Tabaczek i Michał Fikrt.

Sportowy24.pl w Małopolsce

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto