Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hokej. W Unii Oświęcim rozpoczęło się podpisywanie kontraktów na nowy sezon

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Peter Tabaczek jako pierwszy złożył podpis pod nowym kontraktem z Unią Oświęcim
Peter Tabaczek jako pierwszy złożył podpis pod nowym kontraktem z Unią Oświęcim Fot. Jerzy Zaborski
Wprawdzie mamy pełnię sezonu piłkarskiego, ale w hokeju nie próżnują. Już 7 maja hokeiści Unii Oświęcim zameldują się na pierwszym treningu, aby rozpocząć przygotowania do nowego sezonu. Po ubytkach ogłoszonych po zakończeniu rozgrywek pojawili się pierwsi gracze gotowi związać swoją przyszłość z oświęcimskim klubem.

Przypomnijmy, że po zakończeniu sezonu działacze nie odnowili umów z Czechami Lubomirem Vosatko i Janem Daneczkiem. Z kolei Ondrzej Kasperlik sam zrezygnował, stawiając na naukę. Jego starszy brat, Martin, w maju ma określić swoją sportową przyszłość, bo oficjalnie także skupia się na nauce, ale w hokejowym światku mówi się, że jest kuszony przez Cracovię, gdzie po nieudanym sezonie doszło do personalnej czystki.

W Oświęcimiu jako pierwszy podpis pod nowym kontraktem złożył Peter Tabaczek. Słowak z polskim paszportem już przeszedł do historii jako najskuteczniejszy obcokrajowiec Unii w klasyfikacji wszech czasów, wymazując rekord Czecha Karela Hornego (106 goli). Na liczniku popularnego „Tabo” jest już 121 goli, a będzie to już jego dziesiąty sezon przy ulicy Chemików.
Kolejnymi zawodnikami, którzy związali się z Unią na kolejny sezon są: Mateusz Gębczyk (wychowanek oświęcimskiego klubu) i czescy obrońcy Jakub Saur i Peter Bezuszka. Są też zawodnicy mający umowy dwuletnie, czyli obowiązujące na kolejny sezon (Dariusz Wanat, Kamil Paszek).

- Prowadzimy z zawodnikami indywidualne negocjacje – wyjawia Paweł Kram, prezes spółki Oświęcimski Sport. - Część zawodników zaproponowała podwyżki swoich uposażeń. Musimy trzymać się realiów, bo niektóre stawki są zbyt wygórowane.

Krajowa centrala prowadzi konsultacje z klubami odnośnie formuły nowych rozgrywek. Zadania są podzielone i trudno będzie o wypracowanie kompromisu.

W najważniejszych kwestiach, czyli choćby limitu obcokrajowców występujących w jednej drużynie, oświęcimscy działacze przychylają się do powiększania ich do dziesięciu, przy sześciu obowiązujących w poprzednim sezonie. - Jeśli optujemy za powiększeniem limitu obcokrajowców to wcale nie znaczy, że musimy go wypełnić – analizuje Paweł Kram. - Jeśli jednak obcokrajowiec jest gotowy przyjąć nasze warunki, a prezentuje poziom niewiele lepszy od naszego zawodnika nieustannie narzekającego na warunki finansowe, zawsze może to być dla nas jakaś alternatywa.

Oczywiście oświęcimianie chcieliby poszukać lepszych obcokrajowców od tych, których już odprawili. Jednak na dzisiaj za południową granicą zawodnicy wołają sobie takie stawki, które byłyby w stanie spełnić tylko najlepsze polskie kluby. Działacze liczą, że im bliżej będzie sezonu, zawodnicy będą spuszczali z tonu, w miarę kurczenia się klubowego rynku.

W kwestii ligi oświęcimianie są otwarci na wszelkie propozycje, nawet te dotyczące powiększenia ekstraklasy do 12 ekip. Muszą mieć wtedy jednak propozycje dla zaplecza ekstraklasy. Z kolei na krajowych salonach chodzi o to, żeby nie dzielić rozgrywek po pierwszym etapie. - Wiadomo, że trafienie do tzw. grupy słabszej odbija się niekorzystnie na frekwencji a – co za tym idzie – spadku z wpływów za bilety – tłumaczy Kram. - Ważne, żeby w ekstraklasie nie było też SMS, bo na takie mecze, w których wynik jest z góry znany, nikt nie chce przychodzić.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto