Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hokejowy finał Pucharu Polski. JKH GKS Jastrzębie – Re-Plast Unia Oświęcim. Zwycięstwo drużyny nad zbieraniną ze świata

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Finał hokejowego Pucharu Polski; JKH GKS Jastrzębie - Re-Plast Unia Oświęcim 3:2. Na zdjęciu; Danił Oriechin zdobywa pierwszą bramkę dla oświęcimian
Finał hokejowego Pucharu Polski; JKH GKS Jastrzębie - Re-Plast Unia Oświęcim 3:2. Na zdjęciu; Danił Oriechin zdobywa pierwszą bramkę dla oświęcimian Fot. Jerzy Zaborski
JKH GKS Jastrzębie po raz trzeci z rzędu, a czwarty w historii, zdobyli hokejowy Puchar Polski, pokonując w finale Re-Plast Unię Oświęcim, dla której to był już piąty w historii przegrny finał. Rozegrano go na neutralnym lodowisku w Katowicach-Janowie.

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Przed meczem finałowym Pucharu Polski obie strony dużo mówiły o detalach, mogących mieć wpływ na wynik. Wydawało się, że jednym z takich detali może być przewaga liczebna, a właśnie oświęcimianie wkrótce po rozpoczęciu spotkania mieli o jednego zawodnika więcej na lodzie. Tymczasem po błędzie Victora Bartley’a jastrzębianie ruszyli z kontrą, więc oświęcimianie musieli się ratować faulem. Karnego na gola zamienił Zackary Philips.

Oświęcimianie nie załamali się jednak niekorzystnym rozwojem wypadków. Po zagraniu od Siemiona Garszyna, pracujący na bramkarzu Danił Oriechin doprowadził do wyrównania.

Unia mogła tuż przed przerwą objąć prowadzenie; po dobrym podaniu od Martina Przygodzkiego, najeżdżający na bramkę Luka Kalan przeniósł krążek nad poprzeczkę.

Tradycją tego meczu były gole na otwarcie tercji. W drugiej części Roman Rac najechał z prawej strony, trafiając w bliższe „okienko”. Oświęcimianie, owszem, walczyli, ale nie stworzyli realnego zagrożenia przed bramką rywali.

Trzecią odsłonę oświęcimianie rozpoczęli od przewagi, ale nie potrafili jej zamienić na gola. Tymczasem jastrzębianie, a konkretnie Kamil Wróbel, poszukał bliższego rogu i…wróble na dachu janowskiej hali zaczęły ćwierkać, że jastrzębianie obronią trofeum.

Oświęcimianie zdobyli kontaktową bramkę grając w podwójnej przewadze, a w końcówce Elizer Sherbatow miał szansę na doprowadzenie do dogrywki. Jastrzębianie dotrwali do końcowej syreny, choć oświęcimianie zaliczyli poprzeczki po strzałach Gilberta Brule i Klemena Pretnara.

- Dzisiaj zwyciężyła drużyna nad zbieraniną z całego świata – skwitował Robert Kalaber, trener jastrzębian

Najlepszym zawodnikiem w oświęcimskiej drużynie został wybrany Siemion Garszyn.

JKH GKS Jastrzębie - Re-Plast Unia Oświęcim 3:2 (1:1, 1:0, 1:1)

Bramki: 1:0 Philips 3 karny, 1:1 Oriechin – Garszyn – Da Costa 12, 2:1 Rac – Bryk 24, 3:1 Wróbel – Rac – Sawicki 47, 3:2 McKenzie – Da Costa – Glenn 60.

Re-Plast Unia: Saunders – Luża, Glenn; Brule, McKenzie, Sherbatov - Bartley, Pretnar; Koblar, Kalan, S. Kowalówka – Zatko, Bezuszka; Oriechin, Da Costa, Garszyn; P. Noworyta, M. Noworyta; Przygodzki, Krzemień, Trandin.

JKH: Niechvatal – Górny, Bryk; Kasperlik, Rac, Sawicki – Kostek, Szewczenko; Ł. Nalewajka, Hovorka, Urbanowicz – Horzelski, Jass; Sołtys, Paś, Wałęga – Michałowski, R. Nalewajka; Paś, Jarosz, Sawicki.

Sędziowali: Krzysztof Kozłowski (Sosnowiec) i Bartosz Kaczmarek (Bytom). Kary: 18 (w tym 10 dla Jassa) – 4 min. Widzów: Mecz bez publiczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto