Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Iglewski po raz drugi okazał się katem Kęczanina, który przegrał we Wrześni z Krispolem

Jerzy Zaborski
Trener Marek Błasiak (przodem) w kluczowych momentach mobilizował kęckich siatkarzy do walki we Wrześni, ale to nie pomogło Kęczaninowi, bo przegrał w hali beniaminka, w trzech setach.
Trener Marek Błasiak (przodem) w kluczowych momentach mobilizował kęckich siatkarzy do walki we Wrześni, ale to nie pomogło Kęczaninowi, bo przegrał w hali beniaminka, w trzech setach. Fot. Jerzy Zaborski
Kęczanin Kęty przegrał we Wrześni z Krispolem w trzech setach. Był to pojedynek kończący 15. kolejkę w zapleczu męskiej ekstraklasy. Inne wyniki ułożyły się korzystnie dla kęczan, którzy wciąż zachowują szanse zakwalifikowania się do play-off i - tym samym - zapewnienia sobie utrzymania po fazie zasadniczej.

- Liczę, że obecność kamer telewizyjnych zmotywuje moich zawodników – żył przed meczem nadzieją trener kęczan Marek Błasiak.

Początek należał jednak do miejscowych, bo prowadzili już 4:1, czy 5:2. Jednak szybko zrobiło się 5:5, a potem gospodarze po raz pierwszy musieli gonić wynik (5:6). Potem było nawet 10:12, ale Krispol odwrócił bieg wydarzeń, że trener kęczan dwukrotnie musiał brać czas, przy stanach 18:15 i 21:15, by dodać wiary swoim podopiecznym. Przy stanie 22:19 wydawało się, że w premierowej partii mogą być jeszcze emocje. Jednak atak z drugiej linii Rohnki (23:19) dodał spokoju miejscowym.

W drugiej partii kęczanie dochodzili wrześnian. Jak zbliżyli się do nich na punkt, ci z kolei uciekali na dwa. Wreszcie był remis 21:21 i potem 21:22, bo Kantor sprytnie nabił Chwastyniaka. Wydawało się, że w końcówce to goście przejmą inicjatywę. Jednak zrobiło się 23:22. Kęczanie wzięli czas. Zrobiło się 24:23, a po błędzie gości miejscowi zrobili drugi krok w kierunku wygranej.

Trzeci partia rozpoczęła się niepomyślnie dla miejscowych. Być może liczyli na to, że goście już się nie podniosą. Tymczasem gospodarzom długo przyszło gonić wynik. Do remisu doprowadzili przy stanie 10:10. Skutecznym atakiem popisał się Iglewski, a piłka po bloku wyszła w aut.

Później kibice byli świadkami wymiany ciosów. Miejscowi prowadzili już 19:17, ale zrobiło się 20:20.
Gospodarze odskoczyli na 22:20. Kęczanie raz jeszcze złapali kontakt. Jednak po autowym ataku Bieguna było 24:21, a kęczan pogrążył Iglewski, którego zresztą najbardziej się obawiali.

Krispol Września – Kęczanin Kęty 3:0 (25:21, 25:23, 25:22)
Krispol: Chwastyniak, Rohnka, Jurkojć, Iglewski, Murdzia, Narowski, Dębiec (libero) oraz Dobosz
Kęczanin: Macionczyk, Zarankiewicz, Kantor, Gaweł, Mysera, Pietraszko, Toczko (libero) oraz Popik, Biegun, Faron, Janiak.

INNE WYNIKI:

AGH 100RK AZS Kraków – Stal Nysa 3:0, Avia Świdnik – KPS Siedlce 3:1, TKS Tychy – Ślepsk Suwałki 3:1, Cuprum Lubin – MKS Będzin 3:0, Pekpol Ostrołęka – Camper Wyszków 0:3.

Kęczanin plasuje się na 9. miejscu (17 pkt.), ale ma o dwa punkty mniej od wyprzedzającej go Stali Nysa i o trzy od sklasyfikowanego na 7. miejscu Pekpolu Ostrołęka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto