Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

III liga. Mało błędów, czyli remis Soły Oświęcim z Garbarnią Kraków [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Marcin Drzymont (pierwszy lewej) strzałem głową przelobował Marcina Cabaja i w ten sposób w derbach Małopolski w III lidze Soła Oświęcim uratował remis z Garbarnią Kraków (1:1).
Marcin Drzymont (pierwszy lewej) strzałem głową przelobował Marcina Cabaja i w ten sposób w derbach Małopolski w III lidze Soła Oświęcim uratował remis z Garbarnią Kraków (1:1). Fot. Jerzy Zaborski
W derbach Małopolski rozegranych w Oświęcimiu miejscowa Soła zremisowała z Garbarnią Kraków, wiceliderem grupy południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej.

W pierwszej połowie oba zespoły skupiły się na tym, żeby nie stracić bramki, choć już w 5 min błąd popełnił Krzysztof Hałgas. To przez niego gospodarze źle zastawili pułapkę ofsajdową i Szymon Kiebzak znalazł się sam przed Dawidem Gargaszem. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł oświęcimski bramkarz.

Gospodarze także jeszcze przed przerwą mogli się pokusić o gola; po zagraniu z lewej strony przez Hałgasa zamykający akcję Paweł Cygnar dał się uprzedzić Michałowi Mistrzykowi.

Znacznie ciekawiej było po przerwie. Zaraz po wznowieniu gry po akcji Mateusza Glenia, Przemysław Knapik będą na trzecim metrze nie nalał sposobu na Marina Cabaja (47 min).

W odpowiedzi doskonałą okazję miał Michał Górecki, który przegrał Gargaszem, a goście zyskali tylko rzut rożny. Chwilę potem przed szansą pokonania oświęcimskiego bramkarza stanął Marcin Siedlarz. Minimalnie jednak chybił (50 min).

Wreszcie goście dopięli swego. Zaczęło się od tego że Siedlarz na lewej stronie ograł Kamila Szewczyka. Po pierwszym strzale piłki dopadł Michał Górecki. Z ostrego kąta trafił w interweniującego Gargasza, który sam wbił sobie piłkę do bramki w jej bliższy róg.

Gospodarze szybko wyrównali. Z wolnego na lewą stronę zagrał Dawid Dynarek, a wbiegający na wysokość lewego narożnika pola bramkowego Marcin Drzymont głową przelobował Cabaja, posyłając piłkę w przeciwny róg. - Jak na ironię długo omawialiśmy rzuty wolne wykonywane przez Sołę i – jak na ironię – właśnie po taki stałym fragmencie dostaliśmy gola – żałował Mirosław Hajdo, trener Garbarni.

Oświęcimianie w ostatniej minucie mogli przechylić szalę na swoją stronę. Tuż przed polem bramkowym Mateusz Wawoczny starał się minąć Marcina Cabaja, który ofiarnym rzutem wygarnął mu piłkę spod nóg. Gdyby Wawoczny dograł jednak będącemu obok Pawłowi Cygnarowi, pełna pula pozostałaby w Oświęcimiu.

- Cieszę się, że chłopcy po stracie gola nie zwiesili głów, tylko szybko doprowadzili do remisu – cieszył się Sebastian Stemplewski, trener Soły.

Soła Oświęcim – Garbarnia Kraków 1:1 (0:0)
Bramki:
0:1 Górecki 66, 1:1 Drzymont 76.

Soła: Gargasz – Kasolik, Drzymont, Szewczyk, Jamróz – Gleń (72 Wawoczny), Dynarek, Janik, Hałgas (86 Turczyński) – Cygnar, Knapik (61 Czapla).

Garbarnia: Cabaj – Piszczek (83 Pawłowicz), Kujawa, Kalemba, Mistrzyk – Liput, Masiuda, Kostrubała (63 Pietras), Kiebzak (27 Gaudyn) – Siedlarz, Ogar (44 Górecki).

Sędziował: Kamil Adamski (Kielce).

Żółte kartki: Jamróz, Janik – Kostrubała, Ogar, Kujawa, Pietras.

Widzów: 120.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto