W derbach Małopolski spotkają się zespoły będące w trudnej sytuacji, mające na koncie dwie porażki. - Będzie to konfrontacja takich „tykających bomb”. Mam nadzieję, że to jednak mój zespół w końcu odpali z wielkim hukiem – analizuje Sebastian Stemplewski, trener Soły. - Na dzisiaj dramatu punktowego jeszcze nie ma, ale może być, jeśli nie zdobędziemy pełnej puli.
Oświęcimianie mają świadomość tego, że górale przyjadą naładowani i pod wodzą nowego trenera, Dariusza Sieklińskiego. Solarze mają złe wspomnienia z konfrontacji z ekipami pod wodzą nowych trenerów, jak choćby z Garbarnią Kraków, z którą poległa u siebie w debiucie Mirosława Hajdy. - Mój zespół też jest naładowany. Widzę to po twarzach chłopców na treningach – dodaje Stemplewski. - Nie ukrywam, że po ostatnich porażkach, w których straciliśmy po pięć goli, blok defensywny zostanie nieco przebudowany. Na pewno dokonam w nim jednej korekty, a może dwóch.
W Sole mocno zaawansowane są rozmowy w sprawie pozyskania pozyskania z Wisły Kraków 19-letniego młodzieżowca Bartosza Dyszego. Nawet, jeśli udałoby się go potwierdzić oświęcimianom, to raczej nie wyjdzie w pierwszym składzie, bo trener nie miał okazji widzieć go w meczu. - Gdybyśmy mieli rezerwę, pewnie w niej sprawdziłbym jego wartość bojową przed wpuszczeniem na trzecioligowe boiska – tłumaczy trener Stemplewski.
Z kolei MKS Trzebinia Siersza zagra na boisku beniaminka, w Nowotańcu, przeciwko miejscowemu Cosmosowi (niedz. 14). Gospodarze prezentują na własnym boisku zmienną formę. - Na pewno wrażenie muszą robić zwycięstwa miejscowej drużyny nad Motorem Lublin 2:1, czy ostatnio Stalą Rzeszów 3:1 – zwraca uwagę Robert Moskal, trener MKS. - Z drugiej strony przegrali po 0:1 z Garbarnią Kraków, czy Podlasiem Biała Podlaska. Na pewno kluczem do ewentualnego sukcesu będzie szybka aklimatyzacja na krótkim boisku.
W składzie trzebinian zabraknie Macieja Domurata i młodzieżowca Dawida Dudka, którzy od dłuższego czasu leczą kontuzje. Po środowym meczu pucharowym urazu nabawił się inny młodzieżowiec, Szymon Kurek. - Chcemy przede wszystkim rozegrać dobry mecz na obcym boisku – podkreśla trener Moskal. - Nie chodzi mi tylko o jesień, bo na wyjazdach wywalczyliśmy dotąd tylko punkt. Już pod koniec czwartoligowych zmagań nie układała nam się gra na boiskach rywali. Jak zagramy wreszcie obie połowy na równym poziomie, to może wreszcie uda nam się przywieźć pełną pulę.
W innych meczach:
Garbarnia Kraków – Wierna Małogoszcz (sob. 11), Resovia – Avia Świdnik (sob. 16), Motor Lublin – Stal Rzeszów (sob. 19); Orlęta Radzyń Podlaski – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Spartakus Daleszyce – Podlasie Biała Podlaska (niedz. 16); Unia Tarnów – Karpaty Krosno (niedz. 16.30). Pauzuje: JKS Jarosław.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
