Soła Oświęcim - Łysica Bodzentyn (sob. 15)
Trener oświęcimian Sebastian Stemplewski długo odchorowuje ostatnią wyprawę do Poronina, dosłownie i w przenośni. Musi się dobrze zestawić nad zestawieniem składu na konfrontację przeciwko Łysicy. Po ostatnim meczu, do bogatej już listy nieobecnych piłkarzy, za kartki wypadli Kamil Szewczyk z Rafałem Skrzypkiem, więc pojawia się problem z ustawieniem środka obrony. - Sam też nie wiem, czy będę mógł wystąpić, bo po powrocie z gór dopadło mnie zapalanie oskrzeli – martwi się oświęcimski szkoleniowiec.
Łysica w poprzednim sezonie była w czołówce, a teraz pozostaje w środku tabeli. - Może nasi rywale nie strzelają wielu goli, ale też ich nie tracą, a moi chłopy muszą podregulować celowniki – podkreśla Stemplewski. - Musimy umieć wykorzystać przynajmniej połowę swoich sytuacji, to unikniemy przykrych niespodzianek, jak ostatnio w Poroninie, gdzie zamiast wysokiej wygranej, polegliśmy 2:4. Wszytko dlatego, że przy dwubramkowej zaliczce zmarnowaliśmy bodaj pięć „setek”.
Unia Tarnów – MKS Trzebinia-Siersza (sob. 15)
Trzebiński beniaminek po trzech kolejnych porażkach spadł na 14. miejsce, ale jego trener, Paweł Olszowski, nie uważa, że na boisku ostatniej drużyny ma zapewnione zwycięstwo z urzędu. - Tarnowianie wiele spotkań przegrali jedną bramką, co pokazuje, że drzemią w nich spore możliwości – uważa trener MKS.
W składzie Trzebini zabraknie snajpera Marcina Giermka, którego zastąpi Piotr Witoń. Szkoleniowiec czeka na przebudzenie pozyskanego latem napastnika, który - we wcześniejszych czterech latach - walczył na trzecioligowych boiskach w barwach libiąskiej Janiny. Nie będzie też Jakuba Juraszka. _- Na pewno jedziemy pozytywnie nastawieni. Każda, nawet najgorsza seria, musi mieć swój koniec _– żyje nadzieją Paweł Olszowski.
Beskid Andrychów – Poprad Muszyna (sob. 15)
Beskid do derbów Małopolski przystąpi bez pauzujących za czerwone kartki Michała Kurzyńca i Jakuba Słupskiego.
- Mam świadomość, że rywale zagrają defensywnie, więc przy prowadzeniu ataku pozycyjnego musimy uważać na kontry _– podkreśla Krzysztof Wądrzyk, trener Beskidu. - _Mamy najwięcej straconych goli w lidze, co chwały nam nie przynosi. Jednak w ostatnim tygodniu dużo pracowaliśmy nad poprawieniem gry obronnej. Z oceną musimy poczekać do zakończenia spotkania. Na pewno wynik tego spotkania będzie ważny dla układu tabeli na półmetku rozgrywek. Mamy tego świadomość, ale liczę, że to tylko w chłopcach wyzwoli dodatkową sportową złość.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?