Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga małopolska: Trzebinia pomogła szczęściu i znowu została liderem

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Paweł Piskorz (przy piłce) w konfrontacji przeciwko makowianom zdobył dwa gole, a mógł jeszcze więcej. Ostatecznie w meczu grupy zachodniej IV ligi piłkarskiej, rozegranym w Trzebini, miejscowy MKS pokonał Halniaka Maków Podhalański 4:1.
Paweł Piskorz (przy piłce) w konfrontacji przeciwko makowianom zdobył dwa gole, a mógł jeszcze więcej. Ostatecznie w meczu grupy zachodniej IV ligi piłkarskiej, rozegranym w Trzebini, miejscowy MKS pokonał Halniaka Maków Podhalański 4:1. Fot. Jerzy Zaborski
MKS Trzebinia-Siersza pokonał na własnym boisku Halniaka Maków Podhalański (4:1), a skoro Jutrzenka straciła u siebie wszystko z konfrontacji przeciwko Wiślance Grabie (0:3), podopieczni Roberta Moskala odzyskali fotel lidera w grupie zachodniej IV ligi piłkarskiej. - Trzeba umieć pomagać szczęściu – cieszył się Alfred Godyń, kierownik trzebińskiej drużyny.

Trzebinianie przystąpili do meczu wiedząc o porażce Jutrzenki, co tylko chyba dodatkowo im zmobilizowało. Zaraz na początku prawą stroną urwał się Maciej Domurat, a po jego zagraniu Paweł Piskorz z 7 m skutecznie główkował po długim rogu.

Po kolejnej akcji oskrzydlającej, tym razem w wykonaniu Repy, tym razem Michał Kowalik potwierdził, że w polu karnym nie można mu zostawić wolnego miejsca, bo można to okupić stratą gola i tak też się stało.

Kiedy po solowej akcji Piskorza (minął trzech rywali), trzebinianie zdobyli trzecią bramkę, wiadomo było, że tego meczu już nie przegrają.

Gospodarze mogli przed przerwą zdobyć więcej bramek. Michał Kowalik uderzył nad poprzeczką (12 min), a Piskorz trafił w słupek (35 min).

Goście mogli też pokusić się o swoje trafienie. Przy stanie 2:0 Tomasz Moskała trafił w spojenie słupka z poprzeczką, a tuż przed przerwą Dariusz Szymoniak „ostemplował” poprzeczkę.

- Nie oszukujmy się, ale w Trzebini nie mieliśmy atutów, żeby przeciwstawić się rozpędzonym gospodarzom – ocenił Krzysztof Wądrzyk, trener makowian. - Zbyt łatwo tracimy gole, a skoro po niespełna dwóch kwadransach dostaliśmy ich aż trzy, to co mogliśmy zrobić – pyta retorycznie Wądrzyk.

Po przerwie, po akcji Mateusz Majcherczyka, Gasparowi Repie przyszło tylko dołożyć nogę.

Dobre okazje zmarnowali także Domurat (przegrał pojedynek z bramkarzem), a po zagraniu przez Frasia wzdłuż bramki żaden z kolegów nie poszedł na piłkę, żeby wepchnąć ją do siatki.

Honor gości uratował Kozieł, po rzucie rożnym.

MKS Trzebinia-Siersza – Halniak Maków Podhalański 4:1 (3:0)
Bramki:
1:0 Piskorz 3, 2:0 Kowalik 15, 3:0 Piskorz 27, 4:0 Repa 73, 4:1 Kozieł 83.

MKS: Wróbel – Sieczko (46 Fraś), Ołownia, Kalinowski, Jagła – Repa, Domurat, Majcherczyk, Sawczuk (28 Górka) – Kowalik (72 J. Pająk), Piskorz (60 Małodobry).

Halniak: A. Pająk (46 Rechul) – Gruca, Lożniak, Kozieł, Furman – Dyduch, Kaczmarczyk (65 Sz. Bobek), Szymula, J. Bobek – Moskała (65 Mokwiński), Szymoniak (70 Polak).

Sędziował: Lucjan Wesołowski (Oświęcim).

Żółte kartki: Repa – Kaczmarczyk.

Widzów: 150.

Inne mecze:

Michałowianka – Orzeł Piaski Wielkie 1:2, Wiślanie Jaśkowice – Górnik Libiąż 2:0, Garbarz Zembrzyce – Nowa Proszowianka 4:1, Iskra Klecza – Skawinka Skawina 0:1, Górnik Wieliczka – Spójnia Osiek Zimnodół 2:1, Jutrzenka Giebułtów – Wiślanka Grabie 0:3.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto