Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga piłkarska. Sporo ubytków w Unii Oświęcim, która jesienią zamierza wrócić do starego stylu gry i czerpać z niej radość

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
W przerwie wakacyjnej kilku zawodników odeszło z Unii Oświęcim, ale trzon zespołu pozostał. Jednym z wiodących graczy oświęcimian jest Bartosz Szcząber (przy piłce).
W przerwie wakacyjnej kilku zawodników odeszło z Unii Oświęcim, ale trzon zespołu pozostał. Jednym z wiodących graczy oświęcimian jest Bartosz Szcząber (przy piłce). Jerzy Zaborski
Unia Oświęcim zapewniła sobie miejsce w nowej, jednej grupie IV ligi piłkarskiej. Walka w małopolskiej elicie niesie za sobą nowe wyzwanie, czyli przebudowę zespołu. W ekipie Marka Kołodzieja jest kilka ubytków kadrowych.

Z zespołu odszedł utalentowany Karol Dziedzic. Jednak jego transfer do drugoligowej krakowskiej Garbarni był już „klepnięty” zimą, więc w tym przypadku zaskoczenia nie ma. Pozostaje kibicować zawodnikowi w dalszej przygodzie z futbolem.

Kurs na LKS Rajsko w klasie okręgowej obrał Arkadiusz Ryś. Z kolei Dawid Rzeszutko przeniósł się do Żarek, także występujących w klasie okręgowej zachodniej Małopolski. Nie będzie też napastnika Rafała Nowaka, któremu trudno było pogodzić futbol z pracą zawodową, zwłaszcza, że do Oświęcimia dojeżdżał z Katowic.

Po urazie złapanym na finiszu wiosny w meczu przeciwko Wieczystej Kraków, trzeba się liczyć z tym, że jesienią nie zagra obrońca Dominik Pacyga. Sprawy zdrowotne nie pozwolą także na powrót do gry Michałowi Chowańcowi. Bramkarz Jakub Kucz nie będzie do dyspozycji szkoleniowców w pełnym wymiarze, a pierwszy bramkarz Dawid Sztekler jeszcze testuje się w trzecioligowych drużynach.

Oświęcimianie mają w planach pozyskanie bramkarza z czwartoligową przeszłością. Wciąż jednak pozostaje poszukanie dla niego zmiennika.

Pozostał trzon oświęcimskiej Unii

- Trzon zespołu, który walczył w poprzednim sezonie o miejsce w jednej grupie czwartej ligi pozostał – zwraca uwagę Marek Kołodziej, trener oświęcimian. - Musimy go uzupełnić młodymi zawodnikami. Miniony sezon pokazał, że nie trzeba się obawiać stawiania na młodzież. Mieszanka doświadczenia z młodością zdaje egzamin.

W Oświęcimiu nie ukrywają, że będą celować w wychowanków, którzy ostatnio rozeszli się po innych klubach, a perspektywa walki w czwartej lidze piłkarskiej w całej Małopolsce może być dla nich okazją do promocji. Trener zawsze powtarza zawodnikom, że trzeba być cierpliwym w oczekiwaniu na swoją szansę. Najlepszym przykładem cierpliwości jest Igor Pawela. Pracował nie tylko z zespołem, ale także indywidualnie. W końcówce sezonu strzelał ważne bramki, stając się ważną postacią zespołu.

Na Legionów powraca pomocnik Patryk Lichota, który wiosną występował w Rajsku. W związku z tym, że okienko transferowe zamyka się na koniec sierpnia, nawet po rozpoczęciu rundy wiosennej można pozyskać zawodnika. Działacze Unii planują zostawienie jednego wolnego miejsca.

Sezon na złapanie oddechu

Oświęcimski szkoleniowiec ma nadzieję, że nadchodzącym sezonie Unia nie będzie walczyła jak w poprzednich sezonach, najpierw pod presją zakwalifikowania się do grupy mistrzowskiej, a potem, w roku reorganizacji rozgrywek, do pierwszej „ósemki”, żeby pozostać w małopolskiej elicie.

- Skoro przed startem rozgrywek wycofały się dwa zespoły i czwarta liga już stopniała do 18 ekip, czyli już jest w kształcie takim, jakim planowano ją po zakończeniu rozgrywek, to spadki nie powinny być drastyczne – analizuje Marek Kołodziej. - Jeśli nie trzeba będzie robić w naszym towarzystwie dodatkowych miejsc dla spadkowiczów z trzeciej ligi, a czwartej ligi spadną trzy zespoły.

Oświęcimski szkoleniowiec mówi to w perspektywie dobru strategii dla zespołu w nowych rozgrywkach. Pod koniec wiosny, kiedy walka o utrzymanie w gronie czwartoligowców wkroczyła w decydująca fazę, oświęcimianie grali dla punktów.

- Od nowego sezonu chcielibyśmy znów zacząć grać w piłkę – wyjawia Marek Kołodziej. - To dobra strategia, zwłaszcza, jeśli będziemy mieli w zespole grupę młodych zawodników. Walka tylko na punkty na dłuższą metę jest także męcząca dla doświadczonych zawodników. Oczywiście zawsze w trakcie rozgrywek, w zależności od sytuacji, można modyfikować plany.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto