MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jak Królik bratał się z Wróżką, czyli pojednanie PiS-u z SLD

MAGDA HUZARSKA-SZUMIEC
Cud, nie tylko mniemany, wydarzył się tej nocy w Teatrze Groteska. Dwie zwalczające się zaciekle na arenie sejmowej partie PiS i SLD, czyli nieprzejednany na co dzień Jacek Kurski i pewna swych poglądów Katarzyna ...

Cud, nie tylko mniemany, wydarzył się tej nocy w Teatrze Groteska. Dwie zwalczające się zaciekle na arenie sejmowej partie PiS i SLD, czyli nieprzejednany na co dzień Jacek Kurski i pewna swych poglądów Katarzyna Piekarska odtańczyli wspólny finałowy taniec. To nic, że jedno z nich było Króliczkiem, a drugie Dobrą Wróżką.

Przecież i tak mieli wokół siebie samych przebierańców, ot choćby przybyłego z "Matrixa" prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, hiphopowca wprost z Platformy Obywatelskiej Jerzego Fedorowicza, wymachującą torebeczką męską wersję Twinky Winky w osobie przewodniczącego Rady Dzielnicy Pierwszej Bogusława Krzeczkowskiego, księdza z prawdziwego zdarzenia, czyli Bronisława Cieślaka i policjanta w koloratce, w którego wcielił się duchowny radiowiec ks. Kazimierz Sowa.

Nie wspominając już o Janie Marii Rokicie, który, jak na Napoleona przystało, pląsał po scenie z ukrytą w mundurze ręką czy o słynącej z zamiłowania do kąpieli słonecznych Sandrze Lewandowskiej, która tym razem jako Królewna Śnieżka spoczywała wdzięcznie wśród krasnoludków. Tylko Krzysztof Bosak z LPR przez cały wieczór był jakoś dziwnie smutny. Czyżby z powodu nieobecności już na Wiejskiej?

"Reality Shopka Szoł" - widowisko kabaretowe z udziałem polityków z pierwszych stron gazet, już po raz ósmy wyreżyserował Adolf Weltschek. I po raz ósmy udowodnił, że politycy, zwykle różniący się w głoszonych przez siebie poglądach, potrafią się wspólnie bawić, śpiewać, tańczyć i recytować.
W tym roku wszystko odbywało się w dekoracjach wyciągniętych wprost z epoki kontestujących hipisów, gdzie słowo "love", choć nie odmienia się przez nasze polskie przypadki, udzieliło się wszystkim występującym artystom.

Nawet Bronisław Wildstein, który od lat stawia sobie fundamentalne pytanie, co było pierwsze - człowiek czy teczka, okazał ludzkie oblicze, odczytując napisany przez siebie dość łagodny alfabet. Zbigniew Wassermann żartował z własnej, słynnej na całą Polskę wanny, w której zagnieździły się dziś piranie. A pupilka Samoobrony Sandra Lewandowska, która przybyła oczywiście w towarzystwie Janusza Maksymiuka, nie miała oporów, by na melodię piosenki "W moim magicznym domku" opowiedzieć o kłopotach, nie tylko erotycznych, członków swojej partii.

Zresztą w ramach ponadpartyjnej miłości wielu z przybyłych polityków martwiło się na teatralnej scenie o Jana Marię Rokitę. Bowiem tak lubiana w Krakowie osoba od dłuższego czasu pozostaje bezrobotna, na garnuszku żony Nelly. Jednak były parlamentarzysta na melodię przeboju z Kabaretu Starszych Panów "Adios pomidory" odciął się z klasą, opowiadając o swoim wielkim zadowoleniu z tego stanu rzeczy, a szczególnie z posady budowlańca, w którego z zapałem się wciela remontując krakowski dom.

Myliłby się jednak ktoś, myśląc, iż Jan Maria Rokita poprzestanie tylko na tym radosnym wyznaniu. I choć zaprezentował koszulkę z napisem "Jestem osobą prywatną", publicznie zapowiedział swój powrót na arenę sejmową, tylko że dopiero wtedy, gdy pod rządami PO i opozycyjnego PiS-u wszystko się w końcu zawali.

Mimo tych niezbyt wesołych konstatacji, i tak za chwilę okazało się, że wszystkiemu winny jest Diabeł, a rzekłabym, że prawdziwa Diablica, w osobie Joanny Senyszyn. Furorę zrobił nie tylko jej wykład o politycznych "aniołkach", ale też czerwone rajstopy i skórzane, krótkie spodenki. Jak wyznała w kuluarach posłanka, większość zaprezentowanych na scenie ciuchów to jej prywatna własność, z czego można wyciągnąć wniosek, iż Joanna Senyszyn ostra jest nie tylko w swoich poglądach.

Udowodniła to, królując na parkiecie podczas balu, który nie był już bezpośrednio transmitowany na plac Szczepański. Bowiem obowiązująca cisza nocna nie pozwoliła pokazać, na ustawionym tam ekranie, wszystkich występów polityków. Ale nic straconego. Mamy szansę zobaczyć je w II programie TVP i regionalnej Trójce.

od 7 lat
Wideo

Wybory na Litwie - Miażdżące zwycięstwo obecnego prezydenta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto