Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jakob Haberfeld powrócił do Oświęcimia...do muzeum

Monika Pawłowska
(Od lewej) Łukasz Szymański, Adam Łukawski i Mirosław Ganobis, na tle eksponatów w Muzeum
(Od lewej) Łukasz Szymański, Adam Łukawski i Mirosław Ganobis, na tle eksponatów w Muzeum Piotr Przeniosło
W miejscu, gdzie stoi obecnie hotel Hampton by Hilton, stał kiedyś kompleks żydowskiej rodziny Haberfeldów. Jego częścią była od 1804 r. „ Parowa Fabryka Wódek i Likierów”, jedna z najstarszych fabryk wódczanych w Polsce. Historię rodzinnej firmy, która nie tylko wsławiła się na świecie jako producent znanej marki wódek i likierów, będzie można poznać dzięki Muzeum Wódki Jakob Haberfeld Story.

Najmłodsze pokolenie oświęcimian nawet nie zdaje sobie sprawy, co stało w miejscu dzisiejszego hotelu. Przedwojenna kamienica rodziny Haberfeldów tuż przy moście Piastowskim zawaliła się w maju 2003 roku. Historię tego miejsca i ludzi, odtwarzają właśnie Susuł&Strama Architekci, razem z oświęcimskimi miłośnikami lokalnej historii i kolekcjonerami pamiątek.

Uchyliliśmy rąbka tajemnicy już w środę

Przednie trunki Haberfelda

Być może w Oświęcimiu nie byłoby fabryki, gdyby nie miłość od pierwszego wejrzenia. W drugiej połowie XVIII wieku, żyjący w mieście Tura Luka na Słowacji Simon Haberfeld udał się w odwiedziny do swego przyjaciela. Poznał wtedy oświęcimiankę Jachety Reider, z którą postanowił związać się na resztę życia. Osiedli w Oświęcimiu, a owocem ich miłości był Jakob, który jako prekursor przedsiębiorczości w 1804 r. uruchomił Parową Fabrykę Wódek i Likierów.

Był to nie tylko pierwszy przemysłowy zakład w mieście, ale jeden z pierwszych tego typu w Polsce.
Trunki wykonywane były na bazie naturalnych soków. Wlewano je do szklanych lub porcelanowych butelek firmowych z oryginalnymi etykietami. Podbijały międzynarodowe rynki, zdobywając wiele nagród i wyróżnień. Flagowymi produktami były m.in. Old Polish Whisky, Likier Zamkowy, Kontuszówka, Najprzedniejsza Czysta, Pół na pół, Basztówka, Zgoda czy Cognac Façon Jakob Haberfeld. Sześć z nich znowu będzie dostępnych w Muzeum Wódki Jakob Haberfeld Story.

Powrót do korzeni

Po wojnie dom i fabryka zostały znacjonalizowane. Funkcjonowała tam wytwórnia wód gazowanych i rozlewnia piwa. W części mieszkalnej znajdowały się m.in. restauracja, sklepy, a na wyższych kondygnacjach mieszkania. W 1995 r. kompleks został wpisany do rejestru zabytków woj. bielskiego. W 2003 r. po zawaleniu się jednej ze ścian, podjęto decyzję o rozbiórce kamienicy i opustoszałej fabryki. W 2007 r. teren kupiła pracownia Susuł & Strama Architekci. Powstał apartamentowiec, hotel i część biurowa. W piwnicy udało się stworzyć muzeum.

- Jako patriota lokalny uważałem, że tak trzeba - wyznaje Marcin Susuł. - Pamiętam kamienicę z opowieści, znam historię rodziny Haberfeldów. Legenda wraca, jak wróci, będziemy zadowoleni - dodaje.
By wskrzesić tę historię, skontaktował się z największym oświęcimskim kolekcjonerem pamiątek i znawcą historii - Mirosławem Ganobisem.

- Cieszę się, że moje zbiory kolekcjonowane przez 30 lat będą tu eksponowane, że wróciły na swoje miejsce - mówi Mirosław Ganobis. - Haberfeldowie chyba z zaświatów czuwają nad tym miejscem i moją pasją - dodaje.

- Dla mnie historia skończyła się w 2003 r. wraz z wyburzeniem kamienicy. Myślałem, że zostanie zapomniana, a tu taka niespodzianka - mówi z kolei Łukasz Szymański, kolekcjoner i miłośnik historii Oświęcimia. - Chylę czoła przed twórcami i kibicuję im, przy okazji trochę pomagając - dodaje. Skontaktował właścicieli z innymi kolekcjonerami, którzy też udostępnili swoje zbiory. Wśród nich Adam Łukawski z Muzeum Wódki / Vodka Museum Warsaw, którego kolekcja uznawana jest za największą w kraju.

Swoje perełki prezentujące dzieje produkcji alkoholi w Osieku udostępnił Andrzej Jekiełek z Bielan.
- Chcemy opowiedzieć kawał historii i wrócić do pięknych tradycji, ale mamy też kilka pomysłów na przyszłość - mówi Marcin Susuł. - Po godzinach zwiedzania przestrzeń zamieni się w pub z dobrą muzyką, również na żywo. Myślimy też o festiwalu wódki i zakąski. Mam nadzieję, że będzie to miejsce przyjazne mieszkańcom i turystom - dodaje.

Na razie będzie czynne w godz. 12 do 23. Wielkie otwarcie w najbliższą niedzielę o godz. 17.

WIDEO: Barometr Bartusia. Czy coś grozi firmom z Małopolski?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jakob Haberfeld powrócił do Oświęcimia...do muzeum - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto