Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarosław Różański, hokeista Unii Oświęcim rodem z Nowego Targu, gotowy do reprezentacyjnego wyzwania

Jerzy Zaborski
Jarosław Różański hokeista Aksamu Unia Oświęcim, ale pochodzący z Nowego Targu, nigdy nie zrezygnował z występów w kadrze narodowej, a gra w niej zawsze była zaszczytem.

Minęły już te czasy, kiedy zawodnicy oświęcimskiej Unii stanowili największy procent hokejowej reprezentacji Polski, ale ostatnie powołania na turniej Euro Ice Hockey Challenge (EIHC), który od 8 do 10 lutego odbędzie się w Tychach, znowu wywołały wśród fanów falę dyskusji. Nie może im się pomieścić w głowie, że ciągnący grę ich zespołu Jarosławowie Różański z Rzeszutką po raz kolejny zostali pominięci przez rosyjskiego trenera Igora Zacharkina. Smutek zawodników oznacza komfort pracy dla trenerów Aksamu. W trakcie przerwy dla reprezentacji Unia niemal w optymalnym składzie będzie mogła się przygotować do decydujących rozstrzygnięć w hokejowej ekstraklasie, czyli play-off.
Oświęcimskim rodzynkiem w kadrze jest obrońca Jerzy Gabryś. Z kolei na listę rezerwową dostał się napastnik Mariusz Jakubik. Z kolei dorobek w punktacji kanadyjskiej ekstraklasy Jarosławów Różańskiego i Rzeszutki, zajmujących odpowiednio czwarte i piąte miejsce, a mających tylko o kilka punktów mniej od prowadzącego w niej krakowianina Leszka Laszkiewicza, nie jest dla trenera kadry wystarczającym argumentem do powołania ich na zgrupowanie, żeby przynajmniej przyjrzeć się oświęcimskim zawodnikom. – Trenera Igora Zacharkina należałoby zapytać, dlaczego do reprezentacji Polski powoływani są zawodnicy z czwartych „piątek” drużyn, owszem, wyprzedzających nas w lidze, ale przecież nie ciągnących ich gry, natomiast – zawodnicy decydujący o obliczu Unii – pomijani są milczeniem – rozpoczyna Jarosław Różański, 37-letni napastnik Aksamu, który po raz ostatni w kadrze wystąpił w 2010 roku, w Słowenii, gdzie Polacy zajęli trzecie miejsce. – Każdy trener ma swoją koncepcję składu, za którą bierze odpowiedzialność. On ma mu zrobić wynik, z którego potem jest rozliczany. To dlatego personalne spory o miejsce w kadrze uważam za bezcelowe. Jeśli trener nie chce powołać kogoś do kadry, to nawet gdyby się ugiął pod presją opinii publicznej, zawsze może udowodnić, że sugerowany przez nią zawodnik nie nadaje się do reprezentacji czy nie pasuje mu do koncepcji. Skoro już jednak przywołaliśmy temat reprezentacji, mogę poruszyć inny wątek. Chciałbym przede wszystkim sprostować, że nigdy nie zrezygnowałem z występów w kadrze narodowej, a takie informacje przewijają się nie tylko w internecie. Owszem, za czasów moich regularnych występów w reprezentacji Polski, zdarzało mi się zwolnić z pojedynczych zgrupowań, ale to ze względów rodzinnych. Jednak po powrocie ze Słowenii najzwyczajniej przestano mnie powoływać do krajowej elity. Być może dzieje się tak właśnie na podstawie owych plotek. Żadnego pisma do hokejowej centrali nie wysłałem, w którym rezygnowałem z reprezentacji Polski. Gra z orzełkiem na piersi zawsze była, jest i będzie dla mnie wyróżnieniem i zaszczytem.
Te słowa w ustach popularnego „Różaka” zabrzmiały jak gotowość podjęcia reprezentacyjnego wyzwania. – Pracowałem przy wielu trenerach kadry narodowej, którzy – przy ogłaszaniu ostatecznego składu na mistrzostwa – powtarzali, że biorą zawodników będących obecnie w najwyższej formie – tłumaczy hokeista. – Nie zamierzam na nikim wywierać presji, ani szukać protektorów do powrotu do reprezentacji Polski. Gdyby w koncepcji trenera znalazło się w niej dla mnie miejsce, zawsze jestem gotów do podjęcia rywalizacji z młodszymi ode mnie zawodnikami. Kiedy rozpoczynałem swoją reprezentacyjną przygodę, też grałem z wieloma starszymi od siebie, którym nikt w metrykę nie zaglądał – mówi Różański.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto