W fazie eliminacyjnej (grupa B) oświęcimianie w sześciu meczach nie zdobyli nawet punktu, przegrywając każdy mecz zdecydowanie, a było ich sześć. W tej części sezonu walczono systemem turniejowym. Stawkę podzielono na trzy grupy, a każda drużyna była organizatorem jednego turnieju. W grupie „oświęcimskiej” były ich zatem trzy.
- Mieliśmy najtrudniejszą grupę, bo zarówno sanockie Niedźwiadki, jak i Polonia Bytom, są głównymi kandydatami do mistrzostwa Polski – uważa Patryk Kusak, jeden z napastników oświęcimskiej ekipy. - Znając regulamin, wiedzieliśmy, że szansy na turniej finałowy będziemy szukali w barażach.
Baraże zostały rozegrane na lodowisku w Katowicach-Janowie. Wystartowały trzy ekipy. W pierwszym meczu UKH Unia zmierzyła się z gospodarzami, miejscowym Naprzodem, zwyciężając 3:2 (2:0, 0:2, 1:0), a gole dla oświęcimian zdobyli: Arkadiusz Guzik (10 i 20 min) oraz Krystian Sosnowski (46 min).
Baraże w Janowie jak typowy seniorski play-off
- Było to typowe spotkanie, jak seniorski play-off, gdzie niezwykle ważnymi elementami były dyscyplina na lodzie, walka o jego każdy centymetr i cierpliwość – podkreśla Patryk Kusak. - Prowadząc już 2:0 rywale doprowadzili do remisu, ale ostatnie słowo należało do nas. Tym zwycięstwem zrobiliśmy milowy krok do finału, ale nie mogliśmy spocząć na laurach. Gdybyśmy drugi mecz przegrali z Tychami, a na koniec Janów wygrał z Tychami, w tabeli zrobiłby się „kogel-mogel”, a o awansie decydowałyby bramki. Chcieliśmy trzymać los w swoich rękach.
Drugi mecz w wykonaniu oświęcimian, przeciwko MOSM Tychy, był jeszcze większym horrorem od pierwszego, bo pieczęć na wygranych postawili w rzutach karnych. Po dogrywce było 1:1 (0:1, 0:0, 1:0, dog. 0:0), w karnych 2:0. Ważnego gola na remis zdobył Daniel Wilk (43 min), a karne wykorzystali Igor Nikolewicz i Krystian Sosnowski.
- Po turnieju barażowym jesteśmy mocniejsi mentalnie, bo na nowo uwierzyliśmy w swoje możliwości, choć mamy złożony z młodszych chłopców niż inne ekipy – zwraca z kolei uwagę Piotr Kot, obrońca oświęcimskiej Unii. - W Sanoku nie będziemy grali pod żadną presją wyniku. Co uda nam się wywalczyć, to będzie ponad plan. To może być naszym dodatkowym atutem.
Oświęcimianie wygrali turniej barażowy, a z drugiego miejsca do MP awansował Naprzód Janów, który pokonał po dogrywce MOSM Tychy 5:4.
- Dobrze, że wygraliśmy baraże, bo to sprawiło, że w sanockim turnieju, w fazie eliminacji, nie spotkamy się z Polonią Bytom i Sanokiem, czyli rywalami z fazy zasadniczej – podkreśla Patryk Kusak. - W grupie, w której przyjdzie nam walczyć, możemy zająć drugie miejsce, premiowane awansem do półfinału.
W sanockim turnieju oświęcimianie 23 marca 2021 zmierzą się najpierw z MMKS Podhale (zwycięzca grupy A w fazie zasadniczej). Dzień później skrzyżują kije z Sokołami Toruń (drugi zespół grupy C), a na koniec eliminacji, 25 marca 2021, ich rywalem będzie MKS Cracovia (zwycięzca grupy C). Półfinały zaplanowano na 27 marca, a nazajutrz mecze o medale.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?