Karwan, Nowacki i...

Po letnim ,rozdrapaniu" drużyny Henryka Kasperczaka przyszłość Wisły jawiła się w czarnych kolorach. W mediach pospieszono z ogłoszeniem końca ,Białej Gwiazdy",, zapowiadając kolejne odejścia Żurawskiego czy Baszczyńskiego, a zastępować ich mieli młodzi, niedoświadczeni piłkarze z Afryki. Pójście w tym kierunku rzeczywiście oznaczałoby koniec marzeń o kolejnych mistrzowskich tytułach i dobrych występach w europejskich pucharach.

Te czarne wizje najbardziej denerwowały właściciela drużyny, Bogusława Cupiała. W końcu zdenerwowały go tak bardzo, że postanowił pokazać, iż Wisłę można zmieniać, ale z myślą o stworzeniu lepszej drużyny. Dlatego zimą ma wrócić do Krakowa wypożyczony do niemieckiego Kaiserslautern Kamil Kosowski. ,Kosa" dość szybko przekonał się, że Bundesliga niezbyt odpowiada jego wyobrażeniom o robieniu kariery. Wkrótce po przeprowadzce do Niemiec dał sygnał, że powrót do Krakowa nie byłby dla niego karą, ale wręcz bardzo dobrym rozwiązaniom. A gdy na dodatek okazało się, że Kaiserslautern ciągle nie może wyjść z finansowych kłopotów sprawa jego powrotu stała się przedmiotem negocjacji. I wszystko wskazuje na to, że zimą Kosowski wraca!

To nie koniec działań transferowych, które mogą i powinny wpłynąć na poprawę jakości gry krakowskiej drużyny. Wraz z Kosowskim zimą z Bundesligi przenieść się ma były reprezentant Polski, obecnie piłkarz Herthy Berlin, Bartosz Karwan. Negocjajcje z nim rozpoczęto jeszcze przed tym sezonem, ale nie udało się ich sfinalizować. Teraz Karwan jest jeszcze bliżej Wisły niż nawet ,Kosa". Wielce prawdopodobne jest, że już ustalone zostały ostateczne warunki jego kontraktu z Wisłą.

Wszystko wskazuje na to, że zespół wzmocni również utalentowany piłkarz Odry Wodzisław, reprezentant naszej drużyny młodzieżowej, Marcin Nowacki. Nawet sfinalizowanie tych trzech transferów nie wyczerpuje wiślackich zakusów na wzmocnienia. Na liście życzeń trenera Kasperczaka jest jeszcze trzech piłkarzy. Nie takich, którzy uzupełniliby kadrę Wisły, ale takich, którzy byliby istotnym wzmocnieniem dla zespołu. Może i te tajemnice uda się nam wkrótce poznać...