- Turniej, którego byliśmy gospodarzem, przyszło nam zagrać na dużym zmęczeniu. Tuż przed nim zespół zaczął dopiero schodzić z dużych obciążeń treningowych – podkreśla Marek Błasiak, trener Kęczanina. - Trenujemy po nowemu, czyli tak, żeby zdobywać punkty w lidze, a nie cieszyć się tylko sparingowymi zwycięstwami, jak to było przed rokiem. Skoro w turnieju brakowało nam świeżości, trudno oceniać u zawodników elementy siatkarskie. Zmęczenie u zawodników widać było zwłaszcza w meczu otwarcia turnieju przeciwko drugoligowemu MKS Andrychów. Wygraliśmy wprawdzie w trzech setach, ale chłopcy walczyli bez przekonania.
Znacznie lepiej kęczanie zaprezentowali się w finale, w którym pokonali TKS Nascon Tychy 2:1. - _Jeśli wygraliśmy drugi mecz turnieju, to znaczy, że zespół dobrze wytrzymał jego obciążenia pod względem motorycznym, a – co za tym idzie – wykonana przez nas ciężka praca zaczyna przynosić pierwsze efekty _– cieszy się kęcki szkoleniowiec.
Turniejem przed własną publicznością kęcki sztab szkoleniowy zakończył etap selekcji zespołu. - Do tej pory wszyscy chłopcy grali po równo, więc jeśli ustaliliśmy zmianę w połowie seta, to wynik nie miał dla mnie znaczenia – tłumaczy trener Błasiak. - Jednak od następnych spotkań kontrolnych zaczniemy robić przymiarki pod kątem wyjściowej kadry na pierwszy mecz ligowy, który 4 października przyjdzie nam zagrać w Siedlcach.
Zanim to jednak nastąpi, w najbliższym tygodniu kęczanie w Gliwicach zmierzą się z Białorusinami. Potem czeka ich jeszcze turniej w Nysie. Tam, w pierwszym meczu zmierzą się z Lubinem. Drugiego rywala poznają w zależności od tego, o jakie miejsce przyjdzie mi zagrać.
W Kęczaninie czekają na powrót kontuzjowanych zawodników. Środkowy Dariusz Kubica wciąż się rehabilituje. Do lekkiego treningu wrócił już przyjmujący Mateusz Błasiak. Na razie unika na zajęciach wyskoków. Jak podkreśla szkoleniowiec, pracuje na 25 procent swoich możliwości.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?