Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kęczanin wygrał turniej, którego stawką był puchar burmistrza Kęt

Jerzy Zaborski
Mateusz Błasiak (z prawej) powoli wraca do treningów z drużyną Kęczanina Kęty przed drugim sezonem w I lidze siatkarzy. Zawodnik ćwiczy jednak na razie na 25 procent swoich możliwości.
Mateusz Błasiak (z prawej) powoli wraca do treningów z drużyną Kęczanina Kęty przed drugim sezonem w I lidze siatkarzy. Zawodnik ćwiczy jednak na razie na 25 procent swoich możliwości. Fot. Jerzy Zaborski
Kęczanin zdobył puchar burmistrza Kęt, a jego zawodnik Paweł Pietraszko okazał się najlepszym zawodnikiem turnieju. Trener Marek Błasiak podkreśla, że jest jeszcze za wcześnie na wyciąganie daleko idących wniosków, choć rozgrywki zaplecza siatkarskiej ekstraklasy startują za trzy tygodnie.

- Turniej, którego byliśmy gospodarzem, przyszło nam zagrać na dużym zmęczeniu. Tuż przed nim zespół zaczął dopiero schodzić z dużych obciążeń treningowych – podkreśla Marek Błasiak, trener Kęczanina. - Trenujemy po nowemu, czyli tak, żeby zdobywać punkty w lidze, a nie cieszyć się tylko sparingowymi zwycięstwami, jak to było przed rokiem. Skoro w turnieju brakowało nam świeżości, trudno oceniać u zawodników elementy siatkarskie. Zmęczenie u zawodników widać było zwłaszcza w meczu otwarcia turnieju przeciwko drugoligowemu MKS Andrychów. Wygraliśmy wprawdzie w trzech setach, ale chłopcy walczyli bez przekonania.

Znacznie lepiej kęczanie zaprezentowali się w finale, w którym pokonali TKS Nascon Tychy 2:1. - _Jeśli wygraliśmy drugi mecz turnieju, to znaczy, że zespół dobrze wytrzymał jego obciążenia pod względem motorycznym, a – co za tym idzie – wykonana przez nas ciężka praca zaczyna przynosić pierwsze efekty _– cieszy się kęcki szkoleniowiec.

Turniejem przed własną publicznością kęcki sztab szkoleniowy zakończył etap selekcji zespołu. - Do tej pory wszyscy chłopcy grali po równo, więc jeśli ustaliliśmy zmianę w połowie seta, to wynik nie miał dla mnie znaczenia – tłumaczy trener Błasiak. - Jednak od następnych spotkań kontrolnych zaczniemy robić przymiarki pod kątem wyjściowej kadry na pierwszy mecz ligowy, który 4 października przyjdzie nam zagrać w Siedlcach.
Zanim to jednak nastąpi, w najbliższym tygodniu kęczanie w Gliwicach zmierzą się z Białorusinami. Potem czeka ich jeszcze turniej w Nysie. Tam, w pierwszym meczu zmierzą się z Lubinem. Drugiego rywala poznają w zależności od tego, o jakie miejsce przyjdzie mi zagrać.

W Kęczaninie czekają na powrót kontuzjowanych zawodników. Środkowy Dariusz Kubica wciąż się rehabilituje. Do lekkiego treningu wrócił już przyjmujący Mateusz Błasiak. Na razie unika na zajęciach wyskoków. Jak podkreśla szkoleniowiec, pracuje na 25 procent swoich możliwości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto