Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Keeza IV liga. Chełmek przegrał z Orłem Ryczów i skazał się na grę w grupie spadkowej. Musi teraz walczyć o utrzymanie [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
KS Chełmek - Orzeł Ryczów 1:3. Na zdjęciu: Tomasz Kaleta (Chełmek) fauluje Jakuba Kuliga (Orzeł Ryczów)
KS Chełmek - Orzeł Ryczów 1:3. Na zdjęciu: Tomasz Kaleta (Chełmek) fauluje Jakuba Kuliga (Orzeł Ryczów) Fot. Jerzy Zaborski
W keeza IV lidze piłkarskiej (grupa zachodnia) zakończyła się pierwsza część sezonu. Po rozegraniu 19. kolejek stawka zostanie podzielona na grupy: „mistrzowską” i „spadkową”. Zespoły z tej pierwszej mogą być pewne bytu natomiast ci, którym przyjdzie walczyć „pod kreską”, będą musieli się ostro bić. Z dziesięciu ekip w najgorszym wypadku mogą się utrzymać dwa lub trzy zespoły. W ostatnim meczu pierwszej fazy Chełmek miał wszystko w swoich nogach i głowach. Nie musiał się oglądać na innych, jak kilka pozostałych ekip walczących o górną połówkę tabeli. Podopieczni Pawła Sidorowicza przegrali jednak z wiceliderem, Orłem Ryczów, który ma inne cele. Jego interesuje awans.

Zobaczcie zdjęcia z meczu Chełmka z Orłem Ryczów

Pewnie dlatego goście od pierwszych minut zepchnęli gospodarzy do defensywy. Po jednej z akcji Dawid Wadas musiał ratować sytuację faulem. Po strzale Jakuba Smagły, Olaf Przewoźnik przeniósł piłkę ponad poprzeczkę (5 min).

Chwilę później Grzegorz Kowalówka na lewej stronie poradził sobie z obrońcą, „łamiąc” akcję do środka i trafiając w przeciwne „okienko”.

- Nie patrzyłem na ustawienie bramkarza. Po prostu chciałem trafić w przeciwny róg i...weszło tak, jak chciałem. Nie chciałbym się przechwalać, ale kilka podobnych goli już udało mi się zdobyć – podkreślił z uśmiechem Grzegorz Kowalówka.

Groźną bronią chełmeckich piłkarzy były stałe fragmenty gry. Po dograniu z rzutu wolnego przez Adama Palarczyka minimalnie niecelnie główkował Jakub Sidor (25 min). Goście jednak studzili zapał miejscowych. Po uderzeniu Smagły piłka otarła się o poprzeczkę.

Tuż po przerwie do prostopadłego podania wybiegł Bartosz Kiełbus i w pojedynku z Olafem Przewoźnikiem zachował zimną krew.

Chełmek szukał kontaktowego trafienia. Znowu minimalnie głową przestrzelił Sidor. Wreszcie, po dograniu z rzutu rożnego, skutecznie główkował Dawid Wadas i w sercach miejscowych zaczęła się tlić nadzieja, że jeszcze nie wszystko stracone.

Większe zaangażowanie w ofensywę skutkowało kontrami ryczowian. Po strzale Bartosza Kiełbusa fenomenalnie interweniował Olaf Przewoźnik, z piłka bita była z bliska (80 min). Jednak w doliczonym czasie do siatki trafił Piotr Gołdowski, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku, pokazując, że zawodnicy wchodzący w końcówce wcale nie są od tego, żeby ukraść kilka sekund.

- Awansu do górnej połówki tabeli nie przegraliśmy w Ryczowem, tylko wcześniej. Myślę o meczu na własnym boisku z liderem z Jaśkowic, który powinniśmy byli wygrać, a zremisowaliśmy. Potem podobnie było w Pcimiu. Niby było tak blisko górnej połówki tabeli, a okazało się dla nas tak daleko – zwrócił uwagę Paweł Sidorowicz, trener Chełmka. - Szkoda pierwszej połowy, w której daliśmy się zdominować rywalom, a strata drugiego gola tuż po przerwie „zabiła” mecz. Jeszcze nie spadliśmy z czwartej ligi. „Pod kreską” każdy mecz będzie dla nas bitwą. Wierzę, że Chełmek nie opuści szeregów czwartoligowców.

KS Chełmek – Orzeł Ryczów 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Kowalówka 18, 0:2 Kiełbus 48, 1:2 Wadas 66, 1:3 Gołdowski 90+1.

Chełmek: Przewoźnik – Łaski (78 Pędrys), Elias, Wadas, Kantek – Palarczyk, Kustra (82 Kukiełka), Sidor (70 Nędza), Kaleta (60 Bloch) – Nagi, Majka.

Orzeł: Kawaler – Pyciak, Garzeł, Otfinowski, Ptak – Para, Smagło (80 Skwarczeński), Porębski (66 Wojcieszyński), Kulig – Kowalówka (60 Mizia), Kiełbus (90 Gołdowski).

Sędziował: Sławomir Radwański (Kraków). Żółte kartki: Wadas, Nędza – Para, Skwarczeński.

Inne mecze:

Unia Oświęcim – LKS Śledziejowice 4:0 (2:0); Czapla 38, 40, 90, M. Szewczyk 55.

LKS Jawiszowice – Orzeł Piaski Wielkie 1:1 (0:0); Korczyk 53 – Ciesielski 56 karny

LKS Rajsko – Beskid Andrychów 2:1 (0:1); Sieczko 70, 90 – Różycki 6.

Clepardia Kraków – MKS Trzebinia 3:1

Węgrzcanka – Słomniczanka 2:1

Sokół Kocmyrzów – Dalin Myślenice 3:1

Garbarnia II Kraków – Pcimianka 2:2

MKS Nowa Proszowianka – Wiślanie Jaśkowice 0:10.

Pauza: Puszcza II Niepołomice:

GRUPA MISTRZOWSKA:

Wiślanie Jaśkowice – 43 pkt., Orzeł Ryczów – 42 pkt., Beskid Andrychów – 33 pkt., Sokół Kocmyrzów – 32 pkt., Dalin Myślenice – 30 pkt., LKS Jawiszowice – 29 pkt, MKS Trzebinia – 29 pkt., Pciminka Pcim – 26 pkt., Unia Oświęcim – 26 pkt.

GRUPA SPADKOWA:

Clepardia Kraków – 26 pkt., KS Chełmek – 25 pkt., LKS Śledziejowice – 23 pkt., Orzeł Piaski Wielkie – 23 pkt., Garbarnia II Kraków – 21 pkt., Węgrzcanka Węgrzce Wielkie – 21 pkt., Słomniczanka Słomniki – 18 pkt., LKS Rajsko – 16 pkt., Puszcza II Niepołomice – 11 pkt., MKS Nowa Proszowianka – 2 pkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto