Zobaczcie zdjęcia z meczu LKS Jawiszowice Orzeł Ryczów
Trzy dni wcześniej jawiszowiczanie „pogonili” na własnym boisku lidera, Wiślan Jaśkowice. Kibice liczyli zatem na to, że ich pupile „połkną” kolejnego faworyta, tym razem wicelidera.
- Przyjeżdżając do Jawiszowic nie myśleliśmy o wcześniejszej wygranej naszych rywali nad liderem. Przy maratonie piłkarskim, czyli graniu na szczeblu amatorskim co trzy dni, każdy mecz jest inny. Mieliśmy grać swoje – tłumaczył Wojciech Wojcieszyński, trener Orła.
Goście szybko objęli prowadzenie. Marek Mizia na wysokości narożnika pola karnego zwiódł obrońcę, a potem, biegnąc wzdłuż linii „szesnastki”, oddał niespodziewany płaski strzał, pakując futbolówkę do siatki przy bliższym rogu.
Goście przed przerwą mogli podwyższyć prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego minimalnie niecelnie główkował Arkadiusz Garzeł (25 min), a po akcji oskrzydlającej Marka Mizi, z bliska tuż nad poprzeczkę uderzył Wojciech Dziadzio (44 min).
Miejscowi starali się atakować, ale ich akcjom brakowało wykończenia. Dawid Płonka, będąc tuż za linią pola karnego, zamiast uderzyć, szukał lepiej ustawionego partnera. Z kolei zza obrońcy Bartosz Gąsiorek uderzył w dalszy róg, ale Mateusz Sobala nie dał się zaskoczyć.
Tuż po przerwie, po dograniu Jakuba Ptaka z lewej strony, pozostawiony bez opieki na przedpolu Bartosz Kiełbus skutecznie główkował.
- Mecz dobrze nam się ułożył – zwrócił uwagę Wojciech Wojcieszyński. - Owszem, rywale po kontaktowym trafieniu trochę „poszumieli”, ale to nam udało się zadać decydujący cios.
A jak padł kontaktowy gol? Po dograniu z boku będący w polu karnym Adrian Korczyk skutecznie główkował. Miejscowi szukali remisu, ale nadziali się na kontrę; po rozegraniu przez Grzegorza Kowalówkę, płaskim strzałem w dalszy róg popisał się Wojciech Dziadzio.
- Pewnie, że odpadliśmy już z walki o mistrzostwo, ale w ostatnich meczach więcej minut na boisku mogą złapać ci, którzy wcześniej mniej grali. Mogę trochę zmienić ustawienie zespołu, czy dokonać przeglądu kadry pod kątem przyszłych rozgrywek – zakończył Wojciech Wojcieszyński, szkoleniowiec ryczowian.
LKS Jawiszowice – Orzeł Ryczów 1:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Mizia 15, 0:2 Kiełbus 51, 1:2 Korczyk 70, 1:3 Dziadzio 82.
Jawiszowice: Smok – Pierlak (65 Kabara), Kocemba, Radomski, Sitko – Hałat, Ściślak, Herman, Gąsiorek – D. Płonka, Korczyk.
Orzeł: Sobala – Pyciak, Otfinowski, Garzeł, Ptak – Skwarczeński, Porębski (71 Biela), Smagło (62 Kowalówka), Mizia (46 Gołdowski) - Dziadzio (87 Gałuszka), Kiełbus (75 Para).
Sędziował: Daniel Zygmond (Nowy Targ). Żółte kartki: Ściślak – Porębski. Widzów: 150.
Inne mecze grupy mistrzowskiej:
Beskid Andrychów – Dalin Myślenice 0:0, MKS Trzebinia – Wiślanie Jaśkowice 2:4, Unia Oświęcim – Pcimianka Pcim 1:3.
GRUPA SPADKOWA:
Clepardia Kraków – Słomniczanka 2:0, Puszcza II Niepołomice - LKS Rajsko 1:3, MKS Nowa Proszowianka – LKS Śledziejowice 0:2, Orzeł Piaski Wielkie – Garbarnia II Kraków 1:1, Węgrzcanka Węgrzce Wielkie – KS Chełmek 0:0.
- W parku Pokoju w Oświęcimiu trysnęła fontanna
- Ponad 700 kg eternitu porzucono na obszarze chronionym. Część wylądowała w stawie
- TOP 31 strzelców piłkarskiej chrzanowskiej okręgówki. Zmiana lidera!
- Pływackie mistrzostwa Małopolski dzieci i młodzików w Oświęcimiu
- Piknik na dalsze leczenie Lenki Kożuch przyniósł 21 129 zł! Zobaczcie zdjęcia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?