Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Keeza IV liga. Jawiszowice zdobyły stadion w Trzebini, pokonując miejscowy MKS. Najniższy wymiar kary dla gospodarzy [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Keeza IV liga w Małopolsce, grupa mistrzowska: MKS Trzebinia - LKS Jawiszowice 1:2.
Keeza IV liga w Małopolsce, grupa mistrzowska: MKS Trzebinia - LKS Jawiszowice 1:2. Fot. Jerzy Zaborski
MKS Trzebinia szczycił się tym, że na własnym boisku nie przegrał meczu, a to była dodatkowa motywacja dla piłkarzy walczących w grupie mistrzowskiej keeza IV ligi piłkarskiej w Małopolsce, bo w walce o awans liczą się tylko Wiślanie Jaśkowice i Orzeł Ryczów. Reszta ekip do końca sezonu rozgrywa bardziej mecze szkoleniowe, stąd każdy bodziec wyzwalający emocje jest wskazany.

Zobaczcie zdjęcia z meczu MKS Trzebinia - LKS Jawiszowice:

Jednak większą motywację wykazali goście, chcąc zdobyć trzebińską twierdzę. W pierwszej akcji po rozpoczęciu spotkania, po podaniu Roberta Sitko w pole karne wbiegł Dawid Płonka. Ten 18-latek zachował się niczym rutyniarz, uderzając w przeciwny róg.

- Obrona trzebinian trochę „przyspała”, więc żal było takiej sytuacji nie wykorzystać – mówił z uśmiechem Dawid Płonka. - Zwiodłem obrońcę, „łamiąc” akcję nieco do środka, a potem pozostało już tylko wystrzelić.

Miejscowi szybko wyrównali, po zagraniu z rzutu rożnego, Patryk Mendela strzałem bez przyjęcia, w bliższe „okienko”, nie dał szans Krzysztofowi Smokowi na skuteczną interwencję.

Przed przerwą Radosław Górka tracąc równowagę w polu karnym zagrał niefortunnie pod nogi Adriana Korczyka, a ten nie omieszkał skorzystać z prezentu. Piłka wpadła do siatki tuż przy słupku, więc bramkarz miejscowych nie miał szans.

Po zmianie stron gospodarze niemrawo walczyli o uratowanie choćby punktu. Dopiero po akcji oskrzydlającej Szymona Barczyka, Krzysztof Smok wybił piłką przed siebie, ale nabiegający trzebinianie nie potrafili dopełnić formalności.

Otwarcie gry przez miejscowych dało przyjezdnym kilka okazji do wyprowadzenia kontr. Po akcji Adriana Korczyka spudłował Daniel Kocemba (82 min), a z kolei po dograniu od Dawida Hałata z najbliższej odległości przestrzelił Adrian Korczyk. To tylko nieliczne pozycje.

- Mieliśmy mecz pod kontrolą, a goli powinniśmy byli zdobyć więcej – ocenił Dawid Płonka.

- Kiedyś musieliśmy przegrać na własnym boisku. To był nasz dziesiąty mecz w ciągu miesiąca, więc mogło przyjść pewne zmęczenie. Tydzień wcześniej, także u siebie, przegrywając 1:2 potrafiliśmy w końcówce złamać Sokoła Kocmyrzów na 4:2, ale wtedy z naszej strony było dużo akcji oskrzydlających. Przeciwko Jawiszowicom bardziej „chodziliśmy” po boisku. Nie było w oczach „chciejstwa” wygrania tego meczu – ocenił Radosław Górka, kapitan trzebinian.

MKS Trzebinia – LKS Jawiszowice 1:2 (1:2)

Bramki: 0:1 D. Płonka 3, 1:1 Mendela 17, 1:2 Korczyk 42.

MKS Trzebinia: Wróbel – Ruczyński (66 Tajs), Górka, Kiczyński, Sz. Kurek – Barczyk (72 Martyniak), Horawa, Szczurek (66 Marszałek), Wójcik (66 Stachowski) – Podobiński (52 Sochacki), Mendela.

Jawiszowice: Smok – Gąsiorek (46 Herman), Pitry, Radomski, Sitko – Ściślak (77 Kabara), Hałat, Kocemba, Pierlak – D. Płonka (81 Wawak), Korczyk.

Sędziował: Szymon Putek (Wadowice). Żółte kartki: Podobiński, Mendela, Górka. Widzów: 100.

Inne mecze grupy mistrzowskiej:

Wiślanie Jaśkowice - Beskid Andrychów 2:0, Sokół Kocmyrzów - Unia Oświęcim 1:2.

GRUPA SPADKOWA:

Puszcza II Niepołomice - Śledziejowice 3:1, MKS Nowa Proszowianka - KS Chełmek 0:3,

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto