Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kęty. Przywrócić Hejnałowi właściwe miejsce na sportowej mapie Małopolski

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Piłkarze Hejnału Kęty (biało-fioletowe stroje) chcą wrócić do klasy okręgowej.
Piłkarze Hejnału Kęty (biało-fioletowe stroje) chcą wrócić do klasy okręgowej. Fot. Jerzy Zaborski
Hejnał Kęty przy okazji jubileuszu 95-lecia przegrał w towarzyskim spotkaniu z Unią Oświęcim 1:2, beniaminkiem grupy zachodniej IV ligi piłkarskiej. Był to tzw. mecz przyjaźni, bowiem kibice obu klubów współpracują. Zgotowali piłkarzom fetę, jakiej nie powstydziliby się na boiskach ekstraklasy.

Hejnał zakończył sezon na 4. miejscu w oświęcimskiej klasie A, ale w pewnym momencie wydawało się, że jest w stanie powalczyć o mistrzostwo. - Wszystko po kolei – Jerzy Sordyl, który w połowie wiosny przejął obowiązki trenera w Hejnale po Leszku Młocku. - W minionym sezonie byliśmy beniaminkiem, więc musieliśmy zapłacić frycowe. Kilka punktów niepotrzebnie nam uciekło. Trzeba się uczyć na błędach.

Najważniejsze, że w klubie uporządkowane zostały sprawy organizacyjne i gmina przejęła obiekty sportowe od syndyka (w Hejnale dwa razy ogłaszano upadłość – przyp red.). Drużyna może zatem skupić się na pracy.

- Na razie nie mam żadnych zgłoszeń od zawodników o planach zmiany barw klubowych – wyjawia trener Sordyl. - Na pewno stabilna kadra jest atutem, ale mam nadzieję, że uda nam się ją jeszcze wzmocnić. Każdy trener życzyłby sobie pozyskania zawodnika do każdej formacji. Czy u nas tak będzie? Trudno dzisiaj powiedzieć...

W Hejnale już w środę rozpoczęli okres przygotowawczy do rundy jesiennej. Trener Sordyl chce, aby w krótkim letnim okresie żaden z zawodników nie przystępował do ligi „na sucho”. Ci, którzy dopiero są przed wczasami, będą mogli popracować już teraz, a inni będą to robić przed ligą.
Szkoleniowiec zaplanował drużynie cztery sparingi. Na pytanie w czym tkwi siła Hejnału, odpowiada: - W kolektywie. W drużynie grają chłopcy, których ojcowie kiedy grali w Hejnale, więc oni robią to z sentymentu i chęci przywrócenia kęckiemu futbolowi godnego miejsca na sportowej mapie w Małopolsce – podkreśla trener Sordyl.

Mecz był okazją do przejrzenia klubowych kronik. - Łza się w oku zakręciła, kiedy znalazłem siebie na zdjęciu drużyny, która awansowała do III ligi bielsko-katowicko-opolsko-częstochowskiej – podkreśla Sordyl. - Historię trzeba szanować, ale nie można nią żyć.

Sportowy24.pl w Małopolsce

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto