18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kęty: Siatkarski spektakl Kęczanina z Camperem Wyszków dla ludzi o mocnych nerwach

Jerzy Zaborski
Kęccy kibice obejrzeli dreszczowca w I lidze siatkarzy, ale najważniejsze, że Kęczanin przełamał się we własnej hali, zwyciężając Camper Wyszków 3:2.
Kęccy kibice obejrzeli dreszczowca w I lidze siatkarzy, ale najważniejsze, że Kęczanin przełamał się we własnej hali, zwyciężając Camper Wyszków 3:2. Fot. Jerzy Zaborski
O siatkarski spektakl postarali się zawodnicy Kęczanina z Camperem Wyszków w I lidze mężczyzn, bo gospodarze przegrywali już 0:2, by ostatecznie zwyciężyć po dogrywce. Jeszcze długo po piłce meczowej z trybun słuchać było chóralne śpiewy: „Kę-cza-nin!, Kę-cza-nin! Szkoda, że tak dramatycznego spotkania nie pokazano w telewizji, która dzień przed jego rozegraniem wycofała się z transmisji.

Wydawało się, że spotkanie skończy się w minimalnej liczbie odsłon. W trzeciej partii gospodarze przegrywali już 14:18 i od tego momentu kibice byli świadkami zwrotu wydarzeń na parkiecie. Gospodarze zaczęli - już nie grać, ale „tańczyć” na parkiecie - za co kibice zaczęli ich uwielbiać. - Taka jest siatkówka – zwrócił uwagę Marek Błasiak, trener Kęczanina. - Nam w tym sezonie też kilka razy w podobnych okolicznościach pojedynek wymknął się spod kontroli.

W czwartej partii było już 8:6, ale potem zrobiło się 11:11, a przy 13:13 trener miejscowych poprosił o czas. Później było 20:17, a przy 20:19 Marek Błasiak znów musiał na ławce udzielić kilku wskazówek swoim podopiecznym. Jednak przy stanie 23:20 nikt już nie mógł miejscowych zatrzymać.

W dogrywce Kęczanin prowadził 4:1, ale przy 7:7 Marek Błasiak znów wziął czas. Jednak po pauzie to miejscowi zdobyli punkt (8:7), a potem prowadzili 10:8, a przy 14:12 wiadomo było, że dwa punkty z pełnej puli pozostaną w Kętach.

- Wciąż popełniamy sporo własnych błędów, dlatego trochę punktów w tym sezonie już zgubiliśmy, ale najważniejsze jest to, że przełamaliśmy się we własnej hali –
cieszył się Marek Błasiak, kęcki szkoleniowiec. _- Nasza publiczność jest wspaniała i niezręcznie się czuliśmy, nie mogąc dać jej satysfakcji z wygranej. Kibice pozytywnie nakręcają zespół, ale też i wywierają presję, z którą nie wszyscy zawodnicy potrafią sobie poradzić. Wierzę, że w następnych meczach będzie lepie_j – skwitował kęcki szkoleniowiec.

Kęczanin Kęty - Camper Wyszków 3:2 (30:32, 19:25, 25:22, 25:20, 15:13)

Kęczanin: Macionczyk, Zarankiewicz, Kantor, Mysera, Pietraszko, Błasiak, Toczko (libero) oraz Janiak, Popik, Gaweł, Biegun, Faron,
Camper: Kaczorowski, Urbanowicz, Woroniecki, Zrajkowski, Szulik, Świrydowicz, Stańczak (libero), Wójcik, Pietkiewicz, Rutecki, Główczyński, Zalewski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto