Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kit zamiast wielkiego hokejowego hitu, czyli Unia Oświęcim bez walki oddała mecz w Tychach z GKS

Jerzy Zaborski
Oświęcimianie (białe stroje) byli w hali lidera bezradni. Unia łatwo przegrała w Tychach z GKS 0:5.
Oświęcimianie (białe stroje) byli w hali lidera bezradni. Unia łatwo przegrała w Tychach z GKS 0:5. Fot. Jerzy Zaborski
Miał być wielki szlagier hokejowej ekstraklasy, bowiem do walki stanęli lokalni rywale, więc kibice nie sugerowali się miejscami obu ekip w tabeli. Jednak lider zdeklasował piątych w tabeli oświęcimian, którzy praktycznie nie podjęli walki.

Tyszanie grając bez pięciu podstawowych napastników swobodnie wypunktowali oświęcimian. Gdyby miejscowi grali w komplecie, pewnie zdemolowaliby Unię.

Wprawdzie miejscowi szybko wykorzystali przewagę liczebną, gdy na karze siedział Kamil Kalinowski, ale potem to oświęcimianie kilka razy grali w przewadze. Nie tylko nie potrafili założyć zamka, ale po prostej stracie Michała Kasperczyka, gdy karę odsiadywał Artur Gwiżdż, dwójkowa kontra Michała Woźnicy z Adrianem Parzyszkiem zakończyła się golem tego drugiego.

Tuż przed końcem pierwszej odsłony w krótkim odstępie czasu kary zarobili Mateusz Adamus i Pater Barinka. Tyszanie, w przeciwieństwie do gości – wykorzystywali przewagi. Może jeszcze nie podwójną, bo Adamus zdążył wrócić na lód. Jednak kara Barinki i kolejna Romana Tvrdonia, zostały przez tyszan zamienione na gole.

- Bez kilku podstawowych zawodników pokazaliśmy kawał dobrego hokeja – cieszył się Krzysztof Majkowski, II trener GKS.

_- O naszej wygranej zdecydowała umiejętność gry w przewagach _– cieszył się Milan Baranyk, który w polskiej ekstraklasie zdobył 200. gola.

_ - Źle weszliśmy w mecz. Jego przebieg ustawiły dwie szybko stracone przez nas bram_ki – wypowiedział wyświechtaną formułkę trener Unii Peter Mikula, który przy okazji skarcił Ondrieja Zosiaka za bezmyślny faul, skutkujący karą meczu.

GKS Tychy – Aksam Unia Oświęcim 5:0 (2:0, 2:0,1:0)
1:0 Guzik – Mojżisz – Rzeszutko 3.14, w przewadze; 2:0 Parzyszek - Woźnica 7.39, w osłabieniu, 3:0 Vitek - Łopuski 21.01, w przewadze; 4:0 Baranyk – Sokół - Parzyszek 22.51, w przewadze; 5:0 Baranyk 50.29.

Sędziował: Włodzimierz Marczuk (Toruń). Kary: 20 – 39 (w tym kara meczu dla Zosiaka). Widzów: 1500.

GKS:Żigardy – Sokół, Havlik, Vitek, Parzyszek, Woźnica – Gwiżdż, Mojżisz, Guzik, Rzeszutko, Łopuski – Kotlorz, Kruczek, Sulka, Steber, Baranyk – Sowa, Guraza, Piorun
Aksam: Fikrt – Gabryś, Jakesz, Wojtarowicz, Stachura, Jaros – Kasperczyk, Zosiak, Barinka, Lipina, Różański – Gabrisz, Ciura, Bepierszcz, Kalinowski, Tvrdoń – Połącarz, Piekarski, Modrzejewski, Adamus, Fiedor

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto