Koniec polsko-francuskiej współpracy szkół przez Holokaust?

- Ten człowiek chyba jest chory - mówi bez ogródek Janusz Marszałek. - Bo jeśli ktoś mówi takie rzeczy, świadczy to o chorobie. On nie powinien piastować takiego stanowiska.

Czytaj także: Jest sposób na konserwację Auschwitz

Konflikt na linii włodarzy partnerskich miast uderza w setki uczniów Gimnazjum nr 2 w Oświęcimiu, członków Oświęcimskiego Klubu Biegacza "Zadyszka" oraz Stowarzyszenie Bratnich Serc. Wszyscy oni zaangażowani byli od kilkunastu lat we współpracę z francuskim miastem. Wielokrotnie wyjeżdżali na zagraniczną wymianę. We Francji mają też wielu znajomych.

- Wszyscy jesteśmy w szoku. Tego, co się stało, nie rozumieją także nasi przyjaciele z Francji - mówi Włodzimierz Paluch, szef Stowarzyszenia na rzecz Współpracy z Zagranicą przy Miejskim Gimnazjum nr 2.
Lawina ruszyła po wywiadzie, którego Laurent Baumel, socjalistyczny mer Ballan-Mire, udzielił francuskiej agencji AFP. Stwierdził, że samorząd Oświęcimia chce zapomnieć o nazistowskim obozie zagłady właśnie poprzez partnerską współpracę z Ballan-Mire. Jego zdaniem nie może być inaczej, skoro w tekście porozumienia o partnerstwie nie ma ani słowa o Holokauście ani o obozie Auschwitz.

Dodał, że nie chce w żaden sposób wspierać strategii polegającej na oddzielaniu nazwy Auschwitz od tego wszystkiego, co znaczy ona w historii powszechnej, i dlatego nie odnowi partnerstwa. Inni francuscy partnerzy grodu nad Sołą nie kryją oburzenia i odcinają się od decyzji mera. "Cokolwiek by się nie wydarzyło, my będziemy z wami współpracować" - napisał w liście do stowarzyszenia Laurence Gimenez, wiceprezydent komitetu ds. partnerstwa.

Do tematu powrócimy.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęciapięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Postrzelił osobę w Rabce, grozi mu 10 lat więzienia
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu**